Muzeum Ślężańskie w Sobótce ma 50 lat. Jubileusz powstania placówki połączono z wernisażem fotografii Józefa Śliza. Prezentowane zdjęcia pochodzą z lat 1948-1986. Są na nich mieszkańcy i ważne wydarzenia.
W latach 90. masowo likwidowano małe muzea w niewielkich miejscowościach w Polsce. Jednak w 1992 roku samorząd Sobótki zdecydował się przejąć placówkę. W tym samym roku Muzeum Ślężańskiemu nadano imię Stanisława Dunajewskiego, założyciela i pierwszego opiekuna placówki. Od początku swojego istnienia, czyli od 1962 roku muzeum zwiedziło ok. 282 tyś osób.
- Placówka pełni wiele funkcji. Zorganizowano w niej 290 wystaw i czterysta prelekcji. Wydano ponad sto informatorów i wiele monografii. Pracownicy zabezpieczyli dziewięć stanowisk archeologicznych. W muzeum odbywają się koncerty, lekcje poglądowe i wieczory autorskie – wylicza Wojciech Fabisiak, dyrektor muzeum.
Podczas uroczystości burmistrz Sobótki Stanisław Dobrowolski i radni powiatu wrocławskiego podziękowali dyrektorowi i pracownikom muzeum za wiele lat pracy. W trakcie otworzono wystawę Józefa Śliza, który od 1947 roku prowadził w Sobótce zakład fotograficzny. Na zdjęciach można oglądać np. wycieczkę pracowników GS do Gdyni, spotkanie aktora Stanisława Mikulskiego z mieszkańcami i wielu artystów, którzy gościli w miasteczku. Są też pochody 1-Majowe i Dni Ślęży w 1958 roku, ówczesne władze gminy i nauczyciele. Oprócz tego jest wiele fotografi rodzinnych państwa Ślizów.
- Miałam 9 lat, kiedy dziadek zmarł. Zapamiętałam go jako wspaniałego człowieka. Robił dużo zdjęć i z zaskoczenia. Pracował w zakładzie przy ulicy Mickiewicza, w którym stały maszyny do wywoływania odbitek. Na wystawie mam zdjęcie, jak dziadek trzyma mnie na rękach – opowiada Agnieszka Śliz, wnuczka Józefa Śliza.
Wystawę można oglądać przez 2 miesiące.
Jacek Bomersbach
REKLAMA
REKLAMA
