Kilkutygodniową konopie znaleźliśmy rosnącą spokojnie na przystanku MPK na Sępolnie. Roślina prawdopodobnie wysiała się sama. Ludzie zwrócili na nią uwagę dopiero, kiedy robiliśmy zdjęcie.
- To marihuana? Tutaj? Niemożliwe. A taka spokojna okolica – dziwiła się kobieta, która czekała na autobus.
Nie wiadomo, czy jest to konopia indyjska zawierająca narkotyk (tetrahydrokanabinol), czy też zwykła konopia siewna, którą używa się do produkcji oleju, włókien i tkanin. Można to sprawdzić w laboratorium kryminalistycznym za pomocą drogich i specjalistycznych badań. Jednak konopie siewne nie zawierają substancji narkotycznych. Roślina rośnie w szparze kwietnika i prawdopodobnie wysiała się sama.
- Otrzymujemy sygnały o większych plantacjach, ale pojedyncze rośliny ludzie rzadko zgłaszają. W takich przypadkach należy wyrwać krzaczek i wyrzucić – instruuje Magdalena Kruase z biura prasowego dolnośląskiej policji.
bom
REKLAMA
REKLAMA