- Łowienie ryb wpoił mi tato. Nigdy nie nudziło mnie to zajęcie. Robaków się nie brzydzę. Wędkarstwo to dobry sposób spędzania wolnego czasu – przekonuje 11-letnia Martyna Włodarczyk fot.: bom
Zaledwie 3 lata miał najmłodszy uczestnik zawodów wędkarskich na żwirowni w Kątach Wrocławskich. Zdaniem członków koła wędkarskiego coraz więcej młodych ludzi garnie się do wędkowania.
Po raz czwarty Koło Wędkarskie nr 7 w Kątach Wrocławskich zorganizowało zawody na żwirowni. Udział wziąć mógł każdy, kto interesuje się wędkarstwem. W tym roku udział wzięli dzieci i młodzież. Oprócz części praktycznej - łowienia ryb, każdy musiał rozwiązać testy z wiedzy wędkarskiej.
- Pytania dotyczyły głównie ekologii oraz dbałości o środowisko, czy recykling. To ważne, bo z roku na rok mamy coraz więcej zanieczyszczonych wód. Jeśli dorośli nie nauczą młodzieży, to za parę lat nie będzie możliwości korzystania z łowisk – podkreśla Jacek Tul, kapitan sportowy Koła Wędkarskiego nr 7 w Kątach Wrocławskich i współorganizator imprezy.
W zawodach wzięło odział 14 osób. Zdaniem wędkarzy coraz więcej młodzieży interesuje się łowieniem ryb, czy survivalem - sztuką przetrwania w trudnych warunkach. Najwięcej jednak zależy od rodziców, jaką pasję dziecku przekażą.
- Łowienie ryb wpoił mi tato. Nigdy nie nudziło mnie to zajęcie. Robaków się nie brzydzę. Wędkarstwo to dobry sposób spędzania czasu – przekonuje 11-letnia Martyna Włodarczyk, uczestniczka zawodów.
W lidze dzieci i młodzieży pierwsze miejsce zajął Jakub Tul z Gniechowic, drugie Martyna Włodarczyk z Kątów Wrocławskich, rzecie wywalczyła Maja Konieczna również z Kątów Wrocławskich.
Koło nr 7 oprócz zawodów i szkoleń organizuje również coroczne akcje sprzątania łowisk i imprezy dla seniorów.
bom
REKLAMA
REKLAMA