Za trzy lata wrocławskie ZOO odkryje przed zwiedzającymi kawałek…Afryki. Afrykarium, bo o nim mowa, powstanie w centralnej części ZOO, w pobliżu wybiegu żyraf. Pierwsze prace już się rozpoczęły, a całość – według wstępnych szacunków - kosztować ma ponad 300 mln zł.
W nowym pawilonie, który ma powstać w 2015 roku, będzie można podziwiać afrykańską faunę i florę. W licznych akwariach, basenach i zbiornikach wodnych zaprezentowana zostanie rafa koralowa Morza Śródziemnego, hipopotamy, ryby słodkowodne jezior Malawi i Tanganiki. Imponująco zapowiadają się nie tylko rozmiary hipopotamów, ale także basenów, w których pływać będą…rekiny. Największy ma równać się wielkości…bloku mieszkalnego. Dla turystów żądnych mocniejszych wrażeń przygotowano nie lada gratkę. Oprócz biernego przyglądania się rekinom, będzie można także zobaczyć jak się takie ryby dokarmia. Na szczęście do tego zadania zostaną wydelegowane odpowiednie osoby, które zadbają, aby rekiny nie sięgnęły po to, co im się nie należy.
ZOO zatroszczyło się także o swoich dotychczasowych mieszkańców, którzy z powodu remontu, musieli zmienić miejsce zamieszkania. Serwale zostały przeniesione tymczasowo do starego pawilonu Zwierząt Drapieżnych, ptaki z Czaplińca przeniesiono na stawy, a inne przekazano do ośrodka w Mikołowie (m.in. czaplę złotawą). Zniknie także kilka obiektów gastronomicznych zlokalizowanych na terenie budowy Afrykarium.
Pomysłodawcy projektu liczą na to, że Afrykarium przyciągnie do wrocławskiego ZOO ponad milion osób rocznie. Jeśli inwestycja zakończy się sukcesem, to Afrykarium będzie pierwszym w Polsce i największym oceanarium na świecie.
Express-Miejski.pl / Anna Nalepa
REKLAMA
REKLAMA