POWIAT ŚREDZKI
Echo Średzkie

Beata Kempa w Środzie Śląskiej

Beata Kempa w Środzie Śląskiej fot.: DZ

Zobacz wszystkie zdjęcia w galerii

To moja kolejna wizyta w Środzie, nie pierwsza i nie ostatnia – tymi słowami rozpoczęła spotkanie z mieszkańcami naszego miasta Beata Kempa.

W środę 7 marca odwiedziła Środę Śląską posłanka i członkini klubu parlamentarnego Solidarnej Polski Beata Kempa. Na spotkaniu w sali Urzędu Miasta mówiła o tragedii kolejowej, sytuacji kolei w Polsce, złożonych wnioskach i programie Solidarnej Polski.

W swojej wypowiedzi skupiła się także na nieudanych reformach ostatnich lat. 

Brakuje dobrego gospodarza, który jednym ruchem to uporządkuje, policzy wszystkie długi i zajmie się dystrybucją naszych pieniędzy. To są składki nas wszystkich jak tutaj siedzimy – mówiła B. Kempa.


Przemawiająca do około 30 osób,  posłanka odniosła się do m. in. manipulowaniu elektoratem przez obecnie rządzącą koalicję PO – PSL i do błędów , jakie popełnił i popełnia obecny rząd. Najwięcej czasu poświęciła ocenie reform i sytuacji w kraju.


Potrzeba determinacji, ludzi którzy są fachowcami u sterów rządu i potrzeba pomysłów. Do tego wszystkiego potrzeba środków. Mimo tej sytuacji kryzysowej jesteśmy bardzo bogatym krajem ale brakuje nam dobrego gospodarza - stwierdziła.


Według pochodzącej z Sycowa pani poseł, w sprawie tak ważnej jak emerytury nie może być tak, że władza wybrana przez 50% społeczeństwa decyduje o tak fundamentalnej kwestii jak podniesienie wieku emerytalnego. W tej sprawie, według niej,  powinni głos zabrać wszyscy. W mocnych słowach B. Kempa wypowiedziała się również o sytuacji oświaty i doprowadzaniu do zamykania szkół.


Trzeba uruchomić kontrolę społeczną. Ważny jest udział w wyborach, a ludzie zmęczeni są już tzw. biciem piany - dodała posłanka.

Dużo czasy poświęciła posłanka na spotkaniu tematowi PiS i prawicy oraz powodom swojego odejścia z partii. Wśród omawianych kwestii nie zabrakło informacji o tym, że obecnie trwają konwencje wojewódzkie Solidarnej Polski. Niebawem odbędzie się  kongres założycielski osób, które chcą aby powstała nowa partia prawicowa.  Umiejętnie posłanka zwróciła uwagę na działania Ruchu Palikota, skierowane przeciwko „naszej tysiącletniej tradycji”.


Oprócz omówienia działań Solidarnej Polski, drugim z powodów wizyty posłanki była dyskusja z przybyłymi na spotkanie mieszkańcami i zainteresowanymi. Jakie mieli pytania mieszkańcy?
- Kto ustala olbrzymie odprawy prezesom spółek?
- Dlaczego nie stosuje się kary prac społecznych?
- Dlaczego pozamykano cukrownie i nic w zamian nie zaproponowano?
- Dlaczego posłowie zarabiają tak dużo?
W pewnym momencie z sali padło ważne pytanie  matki, wychowującej małe dzieci, dla których nie ma miejsca w żłobkach o to, co ma zrobić młoda kobieta, która chce być aktywna zawodowo w takiej sytuacji? Czy Solidarna Polska ma lekarstwo na podobne sytuacje?
Niewątpliwie pani poseł jest dobrym mówcą, jednak sprytnie skonstruowana odpowiedź nie usatysfakcjonowała zebranych.


Pytania jak widać były zróżnicowane i nie zawsze powinny trafić akurat do reprezentanta ugrupowania, które jest w opozycji do rządu. Pomimo długich wypowiedzi pani poseł po każdym pytaniu zadanym z sali, niestety zabrakło w nich konkretów. Często były to wypowiedzi tematycznie niepowiązane z pytaniem. Często były to odpowiedzi wymijające. Czy tego oczekiwały osoby, które przyszły na spotkanie z posłanką? Trudno oprzeć się wrażeniu, że była to raczej krytyka ludzi u władzy, zamiast prezentacji własnego programu i konkretnych, realnych pomysłów na rozwiązanie problemów zwykłego  Kowalskiego.

DZ

REKLAMA


REKLAMA