Gorsi i lepsi mieszkańcy gminy...

Sesja Rady Gminy Malczyce fot.: Mariusz Kaczorowski

Powiem wprost, ja nie mogłam spać całą noc po tych słowach wójta dlatego, że poczułam się jak gorszy mieszkaniec gminy Malczyce, bo mieszkam w Kwietnie nie w Malczycach. Tak to zostało przeze mnie przyjęte i naprawdę nie na miejscu jest takie kategoryzowanie mieszkańców gminy. My wszyscy jesteśmy radnymi gminy Malczyce i tak się definiujemy. Od dzisiaj będę mówić radni gminy Malczyce a wójt Malczyc - te słowa skierowała do wójta na ostatniej sesji Rady Gminy Malczyce jej przewodnicząca, Mariola Kądziela.

Wyjątkowo długa i burzliwa okazała się ostatnia sesja Rady Gminy Malczyce. Cztery godziny upłynęły jednak szybko a to za sprawą emocji jakie niewątpliwie towarzyszyły wszystkim zebranym w sali Urzędu Gminy wczorajszego popołudnia. Sesję zdominowały wyraźnie dwie sprawy: przyjęcie budżetu gminy Malczyce i odwołanie Komisji Rewizyjnej oraz powołanie nowego jej składu.

One też wywołały liczne dyskusje a emocje wyraźnie było słychać w głosie zarówno przewodniczącej rady gminy jak i samych radnych. Punkt sesji poświęcony dyskusji nad projektem budżetu gminy był kluczowym i szczególnie kontrowersyjnym. Doszło do wymiany zdań między przewodniczącą Mariolą Kądzielą a wójtem Ryszardem Skułą.

„Nie mogę przemilczeć jednej sprawy. Wczoraj na komisji budżetowej powiedział pan po wniosku radnej w Wilczkowa, że 60% mieszkańców to mieszkańcy Malczyc więc nie mamy się co dziwić, że ¾ budżetu idzie właśnie na Malczyce. Powiem wprost, ja nie mogłam spać całą noc po tych słowach wójta dlatego, że poczułam się jak gorszy mieszkaniec gminy Malczyce, bo mieszkam w Kwietnie nie w Malczycach. Tak to zostało przeze mnie przyjęte i naprawdę nie na miejscu jest takie kategoryzowanie mieszkańców gminy. My wszyscy jesteśmy radnymi gminy Malczyce i tak się definiujemy. Od dzisiaj będę jednak mówić radni gminy Malczyce a wójt Malczyc...”  mówiła zdenerwowana przewodnicząca.

„Dzisiaj rozmawiałam z radnymi i prosiłam ich o przyjęcie tego budżetu. O przyjęcie budżetu nie dlatego, że to jest budżet wójta gminy Malczyce a właściwie wójta Malczyc, ale dlatego że to jest budżet gminy, to jest budżet wszystkich mieszkańców, w którym inwestycje są planowane na teren całej gminy i tylko dzięki przyjęciu tego budżetu będziemy mogli je realizować. Naszym mieszkańcom rzeczywiście będzie żyło się lepiej, a po to nas wybrali, żeby właśnie reprezentować ich godnie w tej radzie i żeby podejmować odpowiedzialne decyzje. I mimo tych negatywnych uchwał przyjmiemy dzisiaj ten budżet, tak mi się wydaje, dlatego, że mamy na uwadze właśnie to dobro społeczne, ten czynnik społeczny, który w tej chwili, wydaje mi się, powinien być da nas najważniejszy’ – zakończyła swoją wypowiedź Mariola Kądziela

Na te zarzuty odpowiedział wójt gminy, twierdząc że nie dzieli mieszkańców na lepszych i gorszych a jego słowa dotyczyły gradacji potrzeb. Dowodem tego są nowe inwestycje chociażby w Kwietnie, gdzie pojawi się nowy chodnik i świetlica, oraz w Mazurowicach, na które zaplanowano w budżecie 6 mln.

Za przyjęciem budżetu opowiedzieli się także głośno radni Marcin Golemo i Marek Łupkowski, argumentując zasadność jego przyjęcia. Pomimo opinii negatywnej budżet powinien być przyjęty, gdyż jest dobry a zaplanowane inwestycje powinny być dla dobra mieszkańców zrealizowane - stwierdzili.

Odpowiadając na pytania radnych, radczyni prawna Mariola Tomaszewska - Śloderbach stwierdziła, że najpoważniejszym skutkiem nie przyjęcia uchwały będzie ustanowienie zarządu komisarycznego dla gminy. Ciekawe jest jednak inne stwierdzenie pani radczyni. W całej swojej 26-letniej karierze zawodowej nie spotkała się z sytuacją,  aby RIO wydało negatywną opinię o przedłożonym projekcie uchwały budżetowej, tak jak to miało miejsce w Malczycach. Wygląda więc na to, że Malczyce właśnie zapisały się w historii naszego powiatu.

Wielokrotnie z ust radnych padały słowa krytyki, skierowane już nie do wójta ale do jego pracowników, głównie do skarbnik gminy, której zarzucili wprowadzanie w błąd i utajnianie informacji.

Nie tylko budżet był punktem emocjonującym podczas tej sesji.

Wartym wspomnienia jest także temat dotyczący składowania śmieci na terenie Malczyc i związanej z tym budowy zakładu odzysku i recyklingu surowców wtórnych ze strumienia stałych odpadów komunalnych. Spotkanie w tym temacie dla mieszkańców Malczyc i zainteresowanych odbędzie się 31 stycznia o godz. 16:00 w GOK.

Kontrowersje wywołał pomysł stworzenia zespołu szkolno – przedszkolnego. Jak ważny był to temat niech potwierdzi fakt, że radni postanowili tym razem zagłosować imiennie i opowiedzieć się za lub przeciw połączeniu placówek. Spytano o opinie uczestniczących w sesji dyrektorów szkół i przedszkola. Z ich wypowiedzi jednak wynikało wyraźnie, że więcej widzą oni minusów niż plusów tego pomysłu. W głosowaniu 10 radnych wypowiedziało się przeciw utworzeniu zespołu szkolno – przedszkolnego.  

Do szczególnie ostrej wymiany zdań między radnymi doszło w momencie poruszenia tematu OSP. Dyskusja rozpoczęła się od  zgłoszonego przez sołtysa Mazurowic tematu siłowni i opłat za pomieszczenia pełniące rolę świetlic wiejskich dla młodzieży. Szczególnie poruszony pytaniami odnośnie kosztów utrzymania OSP był radny Z. Dudziński i sołtys Malczyc A. Haładus, którzy głośno i emocjonalnie argumentowali potrzebę ponoszenia kolejnych kosztów na utrzymanie OSP.

Nikt z nas tego nie neguje ale właśnie dlatego że jest to służba ludziom, która ma być  odpowiedzialna może warto zastanowić się nad racjonalizacją. Właśnie dlatego, że jesteśmy odpowiedzialni dlatego też pytamy - podsumowała głośny monolog radnego Dudzińskiego przewodnicząca Rady.

Pod koniec sesji nastąpił jeszcze jeden emocjonujący moment a mianowicie na wniosek radnej Leokadii Gancarz wprowadzono do porządku obrad cztery uchwały związane z odwołaniem starej i powołaniem nowej komisji rewizyjnej. W głosowaniu wybrano radnych Tadeusza Wąsowskiego, Wiesława Kowalskiego, Łukasza Pyrę, Marka Łupkowskiego oraz Stanisława Połecia. Przewodniczącym został Marek Łupkowski a zastępcą Wiesław Kowalski.

MK/express-miejski.pl