We wtorek po południu w Krynicznie ekipa pracujący przy oczyszczaniu zbiornika przeciwpożarowego znalazła bombę. Niewybuch leżał w mule na dnie stawu.
- Podczas prac ziemnych można znaleźć różne dziwne rzeczy. Zdarzało się nam już wykopać niewybuch – opowiada kierownik budowy Dawid Klapaczek. - W pewnym momencie coś nam spadło na przyczepę, a następnie na drogę asfaltową. Kiedy zorientowaliśmy się, że to bomba, zawiadomiliśmy policję.
Bombą w Krynicznie okazał się pocisk moździerzowy prawdopodobnie z czasów drugiej wojny światowej.
- Firma pracowała przy budowie kanalizacji. Przy okazji sprawdzania jej drożności i płukania poprosiłam ekipę o wyczyszczenie zbiornika przeciwpożarowego – mówi sołtys wsi Iwona Szachniewicz.
- Nie pamiętam, żeby w Krynicznie znaleziono podobne pociski podczas prac ziemnych. Słyszałam tylko od starszych ludzi, że w czasie wojny był tutaj magazyn amunicji, ale po wojnie został zlikwidowany. Nie wiadomo jednak co jeszcze zostało – dodaje sołtys wsi.
Miejsce znaleziska zostało natychmiast zabezpieczone. Policjanci wezwali saperów, którzy jednak nie mogli przyjechać w najbliższym czasie. Całą noc funkcjonariusz policji czuwał na miejscu zdarzenia. Dopiero rano następnego dnia przyjechali saperzy z Głogowa i zabrali pocisk.
MK / sroda.Express-Miejski.pl
REKLAMA
REKLAMA