W czerwcu na terenie strefy przemysłowej Komorniki-Święte doszło do interwencji straży pożarnej i WIOŚ związanej ze zrzutem nieznanej substancji do rowu. W liście Czytelnika pada wiele pytań dotyczących ekologii, które pozostają bez odpowiedzi.
- Szanowna Redakcjo, przesyłam zdjęcia wraz filmem z kolejnego już incydentu jaki miła miejsce w miejscowości Święte. W dniu 19 czerwca 2023 miało miejsce spuszczanie z jednego z zakladów granatowej substancji do rowu przeznaczonego na deszczówkę, który łączy się z rzeką Cieciorką. W ciepły bezdeszczowy biały dzień spływała do rzeki granatowa substancja. Zostały kolejny raz powiadomione służby i sprawa ucichła. Nowo pobudowany zakład w biały dzień robi zrzuty granatowej substancji do rzeki i nikogo to nie obchodzi - informuje Przemysław Babiński.
- Gdzie mamy jakiś komunikat władz gminy w tym temacie? Czy to już jest fakt, że radni z burmistrzem pozwalają na zmianę biegu rzeki i tym samym uczynienie z niej ścieku? To tak wyglada dbanie o mieszkańców naszej gminy? Przypomnijmy, że ta rzeka płynie przez Święte i Szczepanów, a następnie wpływa do Odry. Czy my już tylko staliśmy się terenem sortowni śmieci, trujących powietrze i wodę zakładów. A najgorsze jest to, że nikt już nawet nie podejmuje tego tematu. Czy nasz teren z podziemnym zbiornikiem trzeciorzędowych wód, którą lokalne zakłady kupują płacąc 10 zł za 1000 litrów, a woda w butelce 1,5 litrowej kosztuje 2 euro, to taki Kuwejt, za który nikt nie płaci i jeszcze go zanieczyszcza? Co będzie z wodą dla mieszkańców za 10 czy 20 lat, jak dziś z lokalnych rzek robi się rynsztok w biały dzień? To tak wygląda patriotyzm? Wszystko sprzedamy? - pyta Babiński.
Co wiemy o czerwcowym incydencie? Straż Pożarna została zadysponowana 19 czerwca 2023 o godzinie 12:07. - Po dojeździe na miejsce zdarzenia potwierdzamy wyciek nieznanej substancji z kanalizacji burzowej do rowu melioracyjnego, a następnie po około 200 metrów do cieku wodnego Cieciorka. Na miejsce zdarzenia przybyła policja. Do tego zdarzenia zadysponowaliśmy Specjalistyczną Grupę Ratownictwa Chemiczno- Ekologicznego z KM PSP Wrocław. Po przebadaniu próbek wody (urządzeniami będącymi w dyspozycji jednostek PSP) przez Grupę SGRChem-Eko z Wrocławia nie stwierdzono substancji niebezpiecznych. Na miejsce przybyli również przedstawiciele firmy oraz Wydział Zarządzania Kryzysowego Starostwa Powiatowego w Środzie Śląskiej. Zapobiegawczo na rowie z wodą zostały umiejscowione rękawy sorpcyjne do wyłapywania gęstszych frakcji - relacjonują strażacy z PSP Środa Śląska.
Na miejsce zdarzenia przybyli również inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska we Wrocławiu w celu pobrania próbek do dalszej analizy.
Fot. Przemysław Babiński
Komunikat WIOŚ
W dniu 19 czerwca do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska wpłynęło zgłoszenie od Państwowej Straży Pożarnej w Środzie Śląskiej informujące o wycieku substancji w kolorze niebieskim z kanału burzowego do rzeki Cieciorka. W związku z otrzymanym zgłoszeniem inspektorzy WIOŚ we Wrocławiu udali się na miejsce, gdzie kończyły się już działania PSP. Od dowodzącego akcją inspektorzy uzyskali informację, że Państwowa Straż Pożarna podczas czynności stwierdziła wypływ nieznanej substancji z kanału deszczowego do rowu meliracyjnego. W związku z zaistniałą sytuacją wykonano testy na obecność substancji niebezpiecznych, które nie wykryły niczego niepokojącego. Dowodzący akcją poinformował, że odstąpiono od montażu rękawa sorpcyjnego z uwagi na to, że nie występował rozdział faz na wpływie. Według Państwowej Straży Pożarnej prawdopodobną przyczyną wypływu substancji z wylotu kanały deszczowego było czyszczenie kanalizacji deszczowej przez wykonawce pobliskiej budowy.
Inspektorzy WIOŚ we Wrocławiu przeprowadzili rozpoznanie w terenie i potwierdzili, że z kanału deszczowego do rowu melioracyjnego wypływa ciecz o metnym zabarwieniu. Rów melioracyjny prowadzi do rzeki Cieciorka, w związku z tym wykonano oględziny zarówno w rowie powyżej wylotu kanału deszczowego, jak i w rzeczce powyżej wylotu rowu melioracyjnego, gdzie praktycznie nie było wody.
Na miejscu przeprowadzono rozmowę z przedstawicielem wykonawcy pobliskiej budowy, ustalono, że w tym dniu prowadzone były prace polegające na hydrologicznym czyszczeniu kanalizacji deszczowej oraz że prawdopodobnie podczas tego czyszczenia zostały zerwane i wypłukane osady zalegające na dnie rurociągu. Ustalono również , że niezwłocznie po otrzymaniu zgłoszenia o wpływie cieczy nienaturalnego koloru wykonawca usługi zmienił sposób czyszczenia.
Inspektorzy WIOŚ we Wrocławiu podczas prowadzonych na miejscu czynności nie zaobserwowali wypływu substancji o niebieskiej barwie. Pomiary terenowe parametrów fizykochemicznych nie odbiegały od poziomu spotykanego w wodach powierzchniowych. Z wylotu pobrano ciecz do badania, oczekujemy na wyniki pobranych prób.
Inspektorzy WIOŚ podczas wykonywanych czynności ustalili, że wydane jest pozwolenie wodnoprawne na odprowadzanie wód deszczowych i opadowych z przedmiotowego wylotu z kanału deszczowego.
Natura a tereny przemysłowe
Powiat średzki, a przynajmniej jego część, poprzez swoją lokalizację, infrastrukturę, jak i działania władz i Legnickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej stała się atrakcyjnym miejscem dla inwestorów. Rozbudowa stref przemysłowych niesie za sobą wiele nieodwracalnych zmian, dotyczących krajobrazu czy natury, które mają zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników. W przedstawionym powyżej liście Czytelnika pada wiele pytań bez odpowiedzi.
echo
REKLAMA
REKLAMA