POWIAT ŚREDZKI
Echo Średzkie

Przepychanki na linii Gmina - Polbus ciąg dalszy. Miasto szuka wariantów awaryjnych

Teren peronów przy dworcu ogrodzony jest od maja 2022 fot.: Echo Średzkie

Czy grozi nam częściowy paraliż średzkiej spółki komunikacyjnej? Nadal nie ma porozumienia pomiędzy Polbusem a Gminą.

Jednym z ważniejszych tematów wrześniowej sesji Rady Miejskiej była kwestia związana z przystankami autobusowymi i konsekwencjami napięcia na linii Gmina - spółka Polbus, które doprowadziło do zagrodzenia terenu z peronami przy średzkim dworcu.

Tuż po rozpoczęciu sesji, która odbyła się 28 września, burmistrz Adam Ruciński poprosił o wprowadzenie do porządku obrad m.in. uchwały w sprawie określenia przystanków komunikacyjnych, których właścicielem lub zarządzającym jest Gmina Środa Śląska, udostępnionych spółce Średzka Komunikacja Publiczna Sp. z o.o oraz warunków i zasad korzystania z tych przystanków.

O głos w tej sprawie został poproszony kierownik Wydziału Inwestycji, który jest autorem uchwały.

 Wprowadzamy dwa nowe przystanki, są one konieczne do tego, aby zabezpieczyć funkcjonowanie naszej gminnej komunikacji publicznej i stąd jest ta uchwała – powiedział Irenuesz Fura, kierownik wydziału.

– Pierwszy przystanek będzie na ulicy Żwirki i Wigury przy biurze ZOPO, natomiast drugi przystanek będzie na ulicy Malczyckiej o nazwie bodajże Malczycka-Met Mix. Jak wspomniałem na początku mojej wypowiedzi, są to zabiegi, które pozwolą nam zabezpieczyć się przed ewentualnym częściowym zamknięciem głównego peronu. Taki zabieg musieliśmy dokonać nie jako właściciel terenu, ale właściciel gminnej spółki, która mogłaby mieć problemy w przewożeniu mieszkańców – dodał Irenusz Fura.

Konieczność utworzenia nowych przystanków wynika z braku porozumienia na linii Gmina Środa Śląska - spółka Polbus. Przypomnijmy, 5 maja br. ogrodzony został teren z peronami w okolicy gminnego dworca autobusowego w Środzie Śląskiej, zmuszając Średzką Komunikację Publiczną do sporych zmian w funkcjonowaniu spółki.

Dyskusję rozpoczął radny Arkadiusz Gruszczyński. – Panie Burmistrzu, kto jest autorem wniosków, żeby dodać te dwa przystanki? Jakby mógł mi Pan wytłumaczyć wizualnie, gdzie będzie przystanek na Malczyckiej, bo ten, o którym powiedział Pan kierownik przy ulicy Żwirki i Wigury, tam gdzie jest Orchidea i sklep Dzierbiccy, tam zakazu nie będzie, tylko wymalują przystanek, tak? Proszę zwizualizować, gdzie dokladnie będzie przystanek Met-Mix Malczycka? – pytał Gruszczyński.

Zanim Pan burmistrz zabierze głos, chciałem powiedzieć, że to pomysł Wydziału Inwestycji, dlatego, że odbyło się spotkanie w zeszłym tygodniu z firmą Polbus i jest to konieczne zabezpieczenie się, takie doraźne, dopóki nie rozwiążemy problemu komunikacyjnego związanego z ewentualną przebudową dworca – dodał Ireneusz Fura.

Dziwię się Panu Arkadiuszowi, radnemu, który sam pracuje w ŚKP od początku i jest Pan, w co nie wątpię, doskonale poinformowany o wszystkich istotnych aspektach, bo Pan codziennie odwiedza Urząd Miejski i konsultuje się Pan z kierownikiem Stawirejem. Myślę, że przekazał Panu dużo informacji po radzie nadzorczej, która odbyła się w poprzedni piątek, na której to radzie nadzorczej omawialiśmy w gronie zarządu dwuosobowego, trzyosobowej rady no i właściciela, warianty awaryjne w sytuacji, gdzie rzeczywiście groźba, bo tak trzeba powiedzieć, groźba, żeby nie powiedzieć szantaż spółki, bądź co bądź komunikacyjnej, innej spółki komunikacyjnej, czyli Polbus się ziszczą. Te groźby dotyczą tego, że może nastąpić częściowy paraliż innej spółki komunikacyjnej, w imię jakiejś gry, nie wiadomo do czego prowadzącej – zaczął burmistrz Adam Ruciński.

Szukanie winnego

Z analizy słów burmistrza wynika zatem, że w jego opinii winnym obecnej sytuacji jest spółka Polbus. – Polbus zły, ale czy wina leży wyłącznie po jego stronie? - w maju, tuż po zamknięciu terenu takie pytanie zadawał administrator facebookowego profilu Komunikacja gminna Środa Śląska unofficial, który na bieżąco komentuje sytuację związaną z komunikacją publiczną w mieście. – Okazuje się, że niekoniecznie, a psy możemy wszyscy powiesić tym razem na średzkich urzędnikach... – grzmiał facebookowy portal (więcej w artykule "Zagrodzone perony, chaos komunikacyjny, czyli spory problem w Środzie Śląskiej").

– Nie będę rozwijał tematu, bo to jest kompletnie jakaś aberracja, która się odbywa wobec tego ważnego dla mieszkańców zadania. My budujemy i musimy budować warianty awaryjne, na wypadek gdyby jacyś decydenci u góry podjęli decyzje, które są abstrakcyjne i uderzają tak naprawdę w mieszkańców. Ja bym był zadowolony, gdyby przewozy autobusowe kwitły, nie tylko gminne, za które my odpowiadamy, ale żeby inne przewozy też kwitły. Wracając do przystanku, o który Pan pyta, ten przystanek zlokalizowany jest niedaleko skrzyżowania Legnicka-Malczycka przy chodniku, tak jak bardzo duża ilość czy większość przystanków w miastach […] – kończył wypowiedź burmistrz Adam Ruciński.

Głos w dyskuji zabrał również radny Paweł RosenbeigerTak ogólnikowo tutaj mówimy o jakimś kryzysie, ja rozumiem, że Polbus może nam zagrozić zamknięciem wjazdu na perony, które są na naszej ziemi? Chciałbym powiedzieć, że to my, radni sprowokowaliśmy taką sytuację, zmianą przeznaczenia działki. Dziwie się, że nikt wczesniej tego nie sprawdził. Wjazd jest na dzialce Polbusu? Co oni mogą zrobić, czy my teraz co 50 metrów będziemy stawiali przystanki? Czy to będą przystanki końcowe i początkowe w razie tego kryzysu? – pytał radny.

Wtrącił się również przewodniczący Rady Miejskiej Jerzy KrycińskiPozwole sobie niezgodzić się z kolegą Pawłem, to nie jest wywołane przez naszą radę, tylko Panie radny dobrze pamiętamy, że potyczki z Polbusem trwają już kilka lat i po prostu byliśmy i Pan też był szantażowany, operowaniem zakupu, dzierżawy itd. To już poprzedni prezes Polbusu próbował nas bardzo ładnie namawiać do swojej wersji, a jak myśmy się nie zgodzili na jego wersję, wszystko się zmieniło o 180 stopni.

Kończąc temat konfliktu pomiędzy Gminą Środa Śląska a spółką Polbus głos zabrał prezes Średzkiej Komunikacji Publicznej Jaromir StawirejNegocjacje są prowadzone z Polbusem od mniej więcej końca lipca. Negocjacje z tak dużą firmą jak Polbus PKS są bardzo trudne i skomplikowane, nie mniej jednak o szczegółach nie będę rozmawiał, natomiast powiem konkretnie jakie zostały przez nas zaproponowane rozwiązania.

– ŚKP zaproponowało wydzierżawienie części tych peronów, które w całości są własnością Polbusa. Zaproponowaliśmy kwotę 1500 zł netto za miesiąc za korzystanie z tych peronów - spółka można tak powiedzieć, mocno nas wyśmiała. Prowadziliśmy dalsze rozmowy, zaproponowaliśmy 2 000 zł netto miesięcznie. Spółka Polbus odpisała nam, że 2 000 zł to zdecydowanie za mało, oni proponują 8 000 złotych netto i dodatkowo napisali w tym piśmie, że właśnie od pierwszego października ogrodzą teren wzdłuż granicy działki. Jeśli teraz sobie Państwo zwizualizujecie gdzie teraz jest ogrodzenie – jest ono za przejściem dla pieszych, a faktyczna granica działki znajduje się w pasie jezdni ulicy Legnickiej. Więc to ogrodzenie zostanie przesunięte i całe przejście dla pieszych będzie za ogrodzeniem, na terenie Polbusa, a ogrodzenie znajdzie się przy krawędzi jezdni ulicy Legnickiej. To jest ta sutuacja kryzysowa, która może nas spotkać. My jako zarząd podjeliśmy dalsze kroki w tym wszystkim, przygotowalismy do Polbusu kolejne pismo […] i czekamy na odpowiedź. […].


Tak przebiegają granice działki 12/4, będące własnością firmy Polbus Fot. geoportal.gov.pl

Uchwała w sprawie wprowadzenia nowych przystanków zostala przyjęta jednogłośnie.

O głos w tej sprawie poprosiliśmy również firmę Polbus. Poinformujemy o dalszych krokach po otrzymianiu odpowiedzi na zapytanie.

echo

REKLAMA