Jak informuje Anna Moskwa, minister klimatu i środowiska rząd przyjął we wtorek projekt ustawy o dodatku węglowym. Jednorazowe świadczenie, na kształt dodatku osłonowego, ma wynieść 3 tys. zł. Nie będzie też żadnych kryteriów dochodowych.
Tym samym rząd odchodzi od pomysłu gwarancji ceny węgla za 996,60 zł za tonę. Zainteresowanie tym programem ze strony skupów było znikome. Jak podkreśla wielu sprzedawców, nawet przy zakładanej rekompensacie byliby stratni kilkaset złotych na każdej sprzedanej tonie.
- Patrząc na to, że węgiel do Polski płynie, jest importowany, czyli ten element podażowy jest zapewniony, z drugiej strony nie zauważyliśmy nadmiernego zainteresowania tym naszym instrumentem, zweryfikowaliśmy założenia tego rozwiązania, decydując się na bezpośrednie wsparcie odbiorców węgla - mówiła podczas wtorkowej konferencji prasowej minister klimatu i środowiska.
Nowy pomysł rządzących do jednorazowy dodatek w wysokości 3 tys. zł. Warunkiem otrzymania wsparcia jest zgłoszenie źródła ogrzewania opartego o węgiel w Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB). - Będzie to wymagało złożenia bardzo prostego wniosku. Nie ma żadnych kryteriów dochodowych, czyli każdy kto takie źródło ogrzewania ma taki wniosek może złożyć. Jednocześnie wesporze to tych, którzy dotychczas kupili, ale też tych, którzy chcieliby kupić węgiel - informowała Anna Moskwa.
Zgodnie z informacjami przedstawionymi na stronach rządowych termin składania wniosków będzie upływał 30 listopada, a gmina będzie miała maksymalnie miesiąc na wypłatę środków. Wzór wniosku ma zostać określony w drodze rozporządzenia.
Projekt ustawy o dodatku węglowym w praktyce oznacza, że "996,60 zł" zostanie zlikwidowane i zastąpione nowym programem.
echo
REKLAMA
REKLAMA