W Muzeum Regionalnym w Środzie Śląskiej odbyły się zapusty. Kto skorzystał z zaproszenia i odwiedził naszą jednostkę na pewno nie żałował.
W minionym roku średzkie muzeum zorganizowało już wieczór poświęcony Andrzejkom i Katarzynkom oraz Dziadom. Tematem ostatniego spotkania były zapusty, czyli ostatnie dni karnawału, obchodzone zgodnie ze zwyczajami ludowymi. Przybyłych przywitała dyrektor placówki Ilona Wodejko. Zrobiła ona krótki wstęp do wykładu i korzystając z okazji wspomniała o kolejnych muzealnych wydarzeniach - wykładzie nt. Marzanny, Zaułku Wielkanocnym oraz powracającym Pchlim Targ.
Czym są zapusty, kiedy były obchodzone i jakie zwyczaje się z nimi wiązały przybliżyła asystentka muzealna Anna Celuch. - Zapusty, czyli inaczej karnawał, był to okres od Trzech Króli do Środy Popielcowej. Ostatnie dni nazywano ostatkami, mięsopustami, kusymi dniami czy kusakami. Samo słowo "karnawał" najczęściej wywodzi się od włoskich słów "carne" - mięso i "levare" - usuwać, znosić lub, według etymologii ludowej, od "vale", czyli żegnaj. Być może początki zwyczajów karnawałowych wywodzą się od antycznych świąt, hucznie obchodzonych, ku czci Bachusa i Saturna, aby zapewnić sobie pomyślny rok, dobry urodzaj, powitać wiosnę. W Europie w okresie karnawałowym tańczono, organizowano pochody, widowiska i przedstawienia, maskarady i bale - wyjaśniała pani Anna.
Po części teoretycznej gości zaproszono na zapustowy poczęstunek. Przygotowany stół prezentował się naprawdę wspaniale. Można była znaleźć na nim m.in. lane faworki, śledzie, róże z ciasta francuskiego, kaszę z boczkami oraz postny żurek z jajkami.
Ostatnim punktem wieczoru były warsztaty rękodzielnicze poprowadzone przez Olgę Saganowską. Ich uczestnicy mieli za zadanie wykonać ze sznurka bociana, który jest symbolem szczęścia i pomyślności.
Powiat Średzki/RFP
REKLAMA
REKLAMA