Czwartek 3 września stał się ważną datą w historii jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej w Głosce. Tego dnia w remizie pojawił się nowy średni wóz ratowniczo-gaśniczy.
Szpaler rac, zaciekawieni mieszkańcy, pełni oczekiwań druhowie i tradycyjny dźwięk syreny strażackiej. W takich okolicznościach chwilę po godzinie 18.30 przed remizą w Głosce zameldował się fabrycznie nowy średni samochód ratowniczo-gaśniczy Renault D16. Wóz w strażackiej eskorcie witany był przez druhów, a także mieszkańców. By tradycji stało się zadość prezes Jerzy Haczkiewicz "ochrzcił" auto szampanem. Gratulacje i życzenia przekazał wójt gminy Miękinia Jan Marian Grzegorczyn.
Nowy pojazd zastąpi wysłużonego, 35-letniego Mercedesa 813, który wróci do swojej macierzystej jednostki w Lutyni. - O nowym aucie myśleliśmy od lat, ale nigdy o tym głośno nie mówiliśmy. Do czasu aż z inicjatywą zakupu nowego auta wyszedł wójt gminy Miękinia pan Jan Marian Grzegorczyn wraz z naszym radnym Kazimierzem Wielgusem - komentuje Jerzy Haczkiewicz, prezes OSP Głoska.
Samochód zostanie wprowadzony do podziału bojowego po zarejestrowaniu, przeszkoleniu strażaków z jego obsługi i uzupełnieniu w potrzebny sprzęt.
Kilka szczegółów dotyczących wozu
Uterenowiony pojazd klasy drugiej z napędem 4x4 to efekt pracy firmy P.S. Szczęśniak z Bielska-Białej. - Pojazd wyposażony jest w zbiornik wody o pojemności 3000 dm³ i zbiornik środka pianotwórczego 300 dm³. Sercem samochodu jest autopompa firmy Godiva P2A 2010 o maksymalnej wydajności 2800 dm³/min. Na dachu znajduje się ponadto działko wodno-pianowe o wydajności 2400 dm³/min. Samochód posiada zamontowaną na zderzaku wyciągarkę marki Dragon-Winch. Całość dopełnia oświetlenie robocze i ostrzegawcze w technologii LED - wyjaśnia prezes.
Jakie są dalsze plany jednostki z Głoski? - Dalszymi celami jest doposażenie nowego auta oraz dalsze szkolenie nowych członków - podsumowuje Jerzy Haczkiewicz.
anha
REKLAMA
REKLAMA