Dzisiaj rano na 120 km autostrady A4 (gmina Kostomłoty) palił się samochód osobowy. Jak informuje Państwowa Straż Pożarna w Środzie Śląskiej, w pożarze samochódu marki Ford Escort na oławskich tablicach rejestracyjnych nikt nie ucierpiał. Kolejny płonący samochód na autostradzie strażacy ugasili kilka dni wcześniej.
Tym razem płonęła Toyota na niemieckich tablicach rejestracyjnych. Również w tym zdarzeniu nikt nie został poszkodowany.
Natężenie pechowych zdarzeń z udziałem aut osobowych w naszym powiecie trwa już od około tygodnia. Oprócz płonących samochodów na drogach, mają miejsce inne niebezpieczne wypadki.
W Białkowie i Wróblowicach miały miejsce kolizje z udziałem samochodów osobowych. W obu przypadkach auta lądowały w rowie i musiała interweniować straż pożarna. W Białkowie Pojazd leżał w rowie do góry kołami. Strażacy, którzy przybyli na miejsce zdarzenia nie zastali kierowcy.
22 stycznia w miejscowości Gałów (gmina Miękinia) karetka pogotowia ratunkowego utknęła w błocie. Na miejscu zdarzenia była jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej z Lutyni. Strażacy wyciągnęli samochód z błota.
W tych wszystkich przypadkach na szczęście nie zanotowano przypadków odniesienia ran przez osoby kierujące pojazdami, czy też innych uczestników ruchu drogowego.
MK/Express-Miejski.pl
REKLAMA
REKLAMA
