POWIAT ŚREDZKI
Echo Średzkie

Wyciągnęły maszyny do szycia i walczą z pandemią

Akcja szycia maseczek fot.: mpr

Akcja szycia maseczek ochronnych spotkała się z powszechnym i pozytywnym odbiorem. Nasza lokalna społeczność też zdała egzamin z empatii i jesteśmy z niej dumni.

Świat na chwilę się zatrzymał, więc wszystkie ręce na pokład – apelowała miesiąc temu Karolina Elena Sapieja, mieszkanka Jastrzębiec, która nie chciał spędzić przymusowej bezczynności spowodowanej pandemią… na bezczynności. Od słów przeszła do czynów i 16 marca założyła grupę na facebooku Średzianki szyją maseczki! Tak właśnie zaczęło się szycie maseczek w naszym powiecie. 
 
Grupa bardzo szybko zdobyła wielu członków i popularność. Panie szyły w domach, a później, dzięki przychylności władz powiatu, również w Centrum Kultury Alternatywnej w Środzie Śląskiej. Praca w centrum odbywała się w kilku pomieszczeniach, na dwie zmiany i została podzielona na zadnia: wykrajanie, zszywanie, odbiór od szyjących w domu, transport do miejsc przeznaczenia oraz pozyskiwanie materiałów i sponsorów. W rekordowym dniu w centrum pracowało blisko 40 pań, oczywiście na różnych zmianach, w kilku pomieszczeniach i przestrzegając wszystkich zaleceń. W sumie w akcje zaangażowało się ponad 100 osób. Grupa bardzo mocno współpracowała z organizatorami innej cennej akcji: Pomoc dla służb ratowniczych z powiatu średzkiego. Razem rozwożono maseczki. Najwięcej z nich trafiło do: średzkiego pogotowia, wrocławskich szpitali na ul. Borowskiej i Weigla, PCM Wołów oraz Towarzystwa Pomocy św. Brata Alberta, którego sytuacja była szczególnie trudna. Przez miesiąc panie skupione w tej grupie, uszyły około 11 tys. maseczek! Rekordowy był przedświąteczny piątek. Tego dnia 3 tysiące maseczek pojechało do potrzebujących.  
 
To już ponad miesiąc ciężkiej pracy każdej osoby, która zaangażowała się w ten szlachetny cel. Jestem wzruszona i dumna z każdego wolontariusza, z ich ogromnych i pięknych serc, ale wiem też, że większość z nich jest już po prostu, po ludzku wyczerpana. Dlatego nadchodzi czas, aby przekazać ostatnie maski do potrzebujących i móc powiedzieć głośno: zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy, aby dzisiejszy świat był choć trochę lepszy! – mówi Karolina Elena Sapieja.
 
Wiele z pań, które znalazły się w tej grupie złożyło własne, gminne centra szycia maseczek. Tak było w Malczycach i Kostomłotach.  
 
Szycie w Malczycach rozpoczęło się 26 marca. Koordynacją akcji zajął się Gminny Ośrodek Kultury, który otrzymał wsparcie rzeczowe i finansowe od urzędu gminy, a także licznych sponsorów. W szycie zaangażowanych było 9 pań. Teraz, z różnych przyczyn osobistych, jest ich 5. To mieszkanki Malczyc, Mazurowic oraz Wilczkowa. Malczyckie maseczki otrzymali pracownicy Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej, Zakładu Usług Komunalnych, szkoły, a także lokalni przedsiębiorcy i osoby prywatne, które zgłosiły zapotrzebowanie w GOK-u. 
 
Bardzo trudno oszacować ilość uszytych maseczek, ale za to wiem na pewno, że ta akcji przywraca wiarę w ludzką dobroć i bezinteresowność. Nagła bezczynność i nadmiar wolnego czasu były impulsem, który zmobilizował wiele kobiet do szycia maseczek. Mówią mi, że je to uspokaja i sprawia, że mają większe poczucie bezpieczeństwa i jakiejkolwiek kontroli nad obecną sytuacją. Pomoc innym sprawia, że czują się potrzebne – podsumowuje Magdalena Kożuszko, dyrektor ośrodka kultury.  
 
W Kostomłotach szycie rozpoczęło się 19 marca. Gminna ekipa składa się pań i panów z sołectwa Jakubkowice, Siemidrożyce, Szymanowice oraz… Ciechowa. W pierwszych tygodniach szycie rozpoczynało się o godz. 14.00 i kończyło późno w nocy, nawet o 1.00. Teraz ustalono limit na godz. 21.00. Uszyte dobra przekazywano do dyspozycji CeKa, a także Ośrodka Zdrowia w Kostomłotach oraz seniorów z terenu gminy. Grupa prowadziła rachunki i wyszło im 4 207 maseczek!
 
Myślę, że będziemy szyć dopóki będzie taka potrzeba, siły pozwolą, a maszyny do szycia nie padną. Chciałbym gorąco podziękować mojej wspaniałej ekipie oraz wszystkim naszym darczyńcom. Było ich tak wielu, że nie sposób wszystkich wymienić. Wielkie dzięki, jesteście wielcy – mówi Dorota Rogóż, sołtys Jakubkowic i koordynatorka akcji. Za wielkie serce i bezinteresowną pracę grupie podziękowała też wójt gminy Kostomłoty na swojej urzędowej stronie. 
 
Akcją szycia w Udaninie zajęła się pani Grażyna Teleszko, kierownik kapeli ludowej Cicha Woda. – Zaczęłam szyć 5 marca, a kilka dni później dołączyły do mnie kolejne panie. Pierwsze partie – 500 sztuk, uszyliśmy z naszych prywatnych materiałów. Przekazaliśmy ją do urzędu gminy, skąd trafiła do potrzebujących. O naszym szyciu dowiedzieli się inni i zaczęto darować nam materiały, troczki, gumki... i tak zaczęło się nasze szycie – mówi koordynatorka gminnej akcji. 
 
Wolontariuszy wsparł również urząd gminy, który przekazał 40 metrów płótna oraz sznurki bawełniane. W szycie zaangażowanych jest 11 osób z Udanina, Lusiny, Konar, Ujazdu Górnego i Ujazdu Dolnego. Trudno oszacować liczbę uszytych maseczek, ale rekord dnia to 500 sztuk.
 
W naszej ocenie wszyscy zaangażowani zasłużyli na słowa uznania i brawa. Pomagając służbom i placówkom wykazali troskę o nas wszystkich.

eska

REKLAMA