Najnowszym samochodem ratowniczo-gaśniczym w powiecie mogą od kilku dni pochwalić się strażacy z OSP Cesarzowice. To Renault D16, który kosztował ponad 770 tys. zł.
Nowy samochód zastąpił 30-letniego Jelcza. Jego dane techniczne i wyposażenie robią wrażenie: napęd 4x4, silnik 280 koni, zbiornik na wodę na 3 tys. litrów, 300-litrowy zbiornik na środek pianotwórczym, maszt oświetleniowy, działko, zwijadło szybkiego natarcia. Samochód ma też system zraszaczy, który pozwoli na ograniczanie skażeń chemicznio-ekologicznych.
Uroczyste przekazanie samochodu odbyło się w sobotę 30 listopada w parku w Cesarzowicach. Nie zabrakło strażaków, oficjeli i przedstawicieli duchowieństwa. Kluczyki od burmistrza Środy Śląskiej odebrał prezes zarządu OSP Cesarzowice Ireneusz Chmielewski.
– Dzisiejszy dzień to dla nas ogromne święto. Po wielu latach starań w końcu jest - fabrycznie nowy, wymarzony i długo oczekiwany. Bez wątpienia podniesie to bezpieczeństwo mieszkańców, jak i samych strażaków udających się do akcji, a zakup tego pojazdu jest kontynuacją inwestycji w OSP z terenu Gminy Środa Śląska – mówił prezes Ireneusz Chmielowski.
– Bez wątpienia potencjał ratowniczy wzrósł, a dla komend powiatowej państwowej straży pożarnej to najważniejszy z priorytetów. Życzę wam, aby nowy samochód służył wam podczas szkoleń, ćwiczeń, zawodów i jak najrzadziej brał udziale rzeczywistych akcjach, bo każdy taki wyjazd wiąże się z jakimś nieszczęściem – powiedział Marek Wawrejko, komendant powiatowy PSP w Środzie Śląskiej.
Wartość samochodu to 773 tys. zł. Jego zakup został sfinansowany ze środków Ministerstwa Spraw Wewnętrznych (210 tys. zł) oraz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (250 tys. zł). Pozostała kwota została pokryta z budżetu gminy Środa Śląska.
Nowy samochód pierwszą akcję ma już za sobą. W nocy z piątku na sobotę brał udział w gaszeniu pożaru w okolicach Cesarzowic.
Warto dodać, że w powiecie średzkim funkcjonują 24 jednostki OSP i tylko kilka z nich może pochwalić się tak nowoczesnym wozem. Jego wartość wraz z wyposażeniem to blisko 1 mln zł.
eska
REKLAMA
REKLAMA