Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej ogłosił wyniki tegorocznego naboru na dofinansowanie usuwania niebezpiecznego azbestu w naszym regionie.
Do akcji przystąpiło 87 samorządów, które łącznie zawnioskowały o dotacje w kwocie około 2,4 mln złotych, w tym gminy: Kostomłoty, Malczyce, Miękinia, Środa Śląska i Udanin.
- Te pieniądze zapewnią bezpieczny demontaż, zbieranie, transport i unieszkodliwiane lub zabezpieczenie odpadów zawierających azbest - mówi Łukasz Kasztelowicz, prezes zarządu WFOŚiGW we Wrocławiu. - W dolnośląskich gminach zostanie w tym roku usunięte około 4,5 tys. ton rakotwórczego azbestu - dodaje.
W naszym regionie - zgodnie z danymi z Wojewódzkiego Planu Gospodarki Odpadami dla województwa dolnośląskiego 2016 – było około 138 tys. ton wyrobów azbestowych. - Akcja jest wspierana finansowo już od 8 lat i w jej efekcie usunięto na Dolnym Śląsku około 26 tysięcy ton tego odpadu - mówi Łukasz Kasztelowicz.
Warunkiem przystąpienia do konkursu dla samorządów było wcześniejsze przeprowadzenie inwentaryzacji wyrobów zawierających azbest. Gminy musiały także przedstawić program usuwania tego materiału, zatwierdzony przez radę gminy. Do końca 2032 r. w całym kraju wszystkie wyroby zawierające azbest muszą zostać usunięte i unieszkodliwione.
Azbest był niegdyś popularnym materiałem używanym do budowy dachów czy ocieplenia budynków. Badania naukowe wykazały jednak, że włókna azbestowe to podstępny przeciwnik dla naszego zdrowia i bezpieczeństwa. Niewidoczne, mikroskopijne włókna wdychane z powietrzem gromadzą się w organizmie i nie są z niego wydalane. Mogą powodować m.in. choroby opłucnej lub osierdzia, nowotwory złośliwe: raka płuc, raka oskrzeli, międzybłonniaka opłucnej lub otrzewnej i przewlekłe obturacyjne zapalenie oskrzeli oraz azbestozę czyli zwłóknienie tkanki płucnej. Te groźne choroby mogą ujawnić się dopiero po kilkudziesięciu latach od zetknięcia z pylącym azbestem. Specjaliści uspokajają - nieuszkodzone azbestowe płyty na dachach lub użyte do ocieplania budynków nie są szkodliwe dla zdrowia. Groźne stają się dopiero po ich uszkodzeniu lub próbach niefachowego demontażu bez odpowiednich zabezpieczeń. Warto jednak pamiętać, że azbest po około 30 latach od czasu jego zamontowania na budynku zaczyna ulegać erozji, podczas której może wydzielać się szkodliwy pył.
Eksperci przestrzegają właścicieli budynków, do budowy których użyto azbest przed próbami samodzielnego usuwania tego materiału. To zadanie należy powierzyć specjalistycznym firmom, które w bezpieczny sposób zdemontują i przewiozą odpady na składowiska. Pracownicy tych firm w trakcie pracy są ubrani w szczelne kombinezony i maski. Płyty azbestowe podczas demontażu są polewane wodą, aby zapobiec pyleniu. Niedopuszczalne jest ich łamanie i cięcie czy zrzucanie z dachów.
mpr
REKLAMA
REKLAMA