Rozpoczął się sezon na wiosenne porządki. W związku z tym, strażacy interweniowali już kilkukrotnie, gasząc pożary traw i nieużytków rolnych.
Do zgłoszeń wyjeżdżają nie tylko ochotnicy, ale i zawodowi strażacy. W ostatnim czasie interweniowali w takich miejscowościach jak: Piekary, gdzie nieużytki wypalane były niedaleko stawu, Malczyce, Radakowice, gdzie spłonęło około 15 arów trawy, Głoska, Mazurowice i ponownie Radakowice.
Niedawno publikowaliśmy apel średzkich strażaków, którzy apelowali by nie wypadać traw. - Pamiętajmy, że z ogniem nie ma żartów. Wysuszone trawy palą się bardzo szybko i trudno nad tym zapanować. A jeśli do tego dojdzie silny wiatr, to o pożar nie jest trudno. Ogień szybko się rozprzestrzenia i może wymknąć się spod kontroli. Wówczas stwarza duże niebezpieczeństwo dla osób i mienia, zwłaszcza gdy przeniesie się na pobliskie zabudowania. Może być śmiertelnie niebezpieczny także dla osób, które podpalają trawy. Jak podają statystyki, każdego roku, nawet kilka osób traci życie w płomieniach lub w wyniku zaczadzenia podczas wypalania traw. Wypalanie wcale nie użyźnia gleby, a wręcz przeciwnie prowadzi do jej wyjałowienia. Pożary traw powodują również spustoszenie dla flory i fauny. Niszczone są miejsca lęgowe ptaków i siedliska zwierząt. Giną nawet większe osobniki, które w gęstym dymie tracą orientację i ulegają zaczadzeniu - infromują strażacy.
emka24
REKLAMA
REKLAMA