POWIAT ŚREDZKI
Echo Średzkie

"Radni miejscy na posiedzeniu Rady Miasta przenoszą Środę Śląską do Średniowiecza"

Festiwal Uwolnić Muzykę - rok 2016 fot.: arm

W lipcu w Środzie Śląskiej odbędzie się kolejna edycja festiwalu rockowego Uwolnić Muzykę. W tym roku jest o nim wyjątkowo głośno. Wszystko za sprawą radnych miejskich.

Festiwal (FUM) odbędzie się już ósmy raz. Na scenie ustawionej na terenie specjalnego ośrodka przy Kajakach pojawią się między innymi polski death metalowy zespół  Vader, czy grecki Rotting Christ. Na początku lutego pojawił się oficjalny plakat imprezy. Wydarzenie jest biletowane: 80 zł za jednorazowe wejście i 90 za dwudniowy karnet.  

Impreza była od lat wspierana finansowo przez dwa samorządy: powiat średzki oraz gminę Środa Śląska. Wszystko wskazuje na to, że w tym roku będzie inaczej.

O festiwalu rozmawiano w trakcie styczniowej sesji rady powiatu. Czy w roku 2019 planuje pan dofinansować imprezę pod nazwą Festiwal Uwolnić Muzykę w Środzie Śląskiej? - pytała radna Judyta Partyka-Basa. - Ten festiwal ma już ósmą edycję i był dofinansowany z powiatu. Osoba, która jest jego dyrektorem, zgłaszała się o pomoc finansową. Trend w tym festiwalu poszedł w kierunku nieoczekiwanym. Grana jest muzyka bardzo agresywna. Myślę, że musimy się zastanowić nad nim, pilnując budżetu i szanując gusta niektórych osób. Żadne środki na ten festiwal nie zostały jeszcze określone - mówił Artur Bogucki.

Radna pokazała plakat tegorocznej edycji. - Wpis na portalu społecznościowym do tego plakatu brzmi: A słowo ciałem się stało. Oto plakat festiwalu na rok 2019. Kolejnych było wiele. Ostatni dotyczył biletów: Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy utrudzeni jesteście, a ja was pokrzepię. Myślę, że na takie festiwale pieniądze z budżetu powiatu nie powinny zostać przeznaczone. Używanie fragmentów Pisma Świętego jest dalece niestosowne - skomentowała Judyta Partyka-Basa. Przewodniczący Artur Bogucki zadeklarował, że będzie pilnował tej kwestii.

Jak nas poinformowano: zarząd powiatu do 28 lutego nie otrzymał w sprawie dofinansowania żadnego pisma. - Nie rozmawialiśmy też na ten temat. Jeśli chodzi o formę wsparcia to prawdopodobnie pozostaniemy przy udostępnieniu terenu na rzecz organizacji festiwalu - komentuje Krzysztof Szałankiewicz, starosta powiatu. 

Damy pieniądze, ale...

Konkretne kwoty widnieją natomiast w księgach gminy. W budżecie miasta przewidziano na ten cel 15 tys. złotych, jednak w połowie lutego Paweł Rosenbajger w trakcie komisji radnych złożył wniosek o cofnięcie dofinansowania. Decyzję swoją tłumaczył negatywną opinią części mieszkańców na temat festiwalu i treści utworów poszczególnych wykonawców. Po około trzygodzinnej dyskusji jednym głosem przewagi rajcy odrzucili jego pomysł. Na tym jednak temat nie został wyczerpany.

Do dyskusji powrócono 27 lutego w trakcie sesji rady miejskiej. Głos zabrał ponownie Paweł Rosenbajger. - Wydajemy pieniądze naszych podatników. Dużo osób, z którymi rozmawiałem, prosiło mnie, aby zainterweniować w tej sprawie - powiedział na początku. Tym razem jednak zwrócił uwagę na organizowany w mieście drugi festiwal: Summer Madness Festiwal, który w ubiegłym roku uzyskał tytuł Gminnego Wydarzenia Roku. Jak podkreślił - impreza ta, skierowana głównie do młodzieży - nie jest finansowana z budżetu gminy. Dodał przy tym, że oba festiwale są biletowane i oba organizowane przez podmioty prywatne. Zwrócił się zatem z wnioskiem, aby kwotę 15 tys. rozbić na dwie równe części. Jedną przeznaczyć na rzecz organizacji Summer Madness Festiwal, a drugą Festiwalu Uwolnić Muzykę. Dodał też niespodziewanie warunki finansowania FUM.

- Wypłatę należy uzależnić, to jest wnioskiem mieszkańców, od spełnienia kryteriów: doboru artystów przez organizatora i plakatów promujących festiwal nie budzących kontrowersji naszych mieszkańców, utrzymania ładu i porządku w trakcie trwania festiwalu i bezpośrednio po jego zakończeniu wokół akwenu Kajaki, brak uciążliwości dla mieszkańców Środy Śląskiej po godzinie 23. związanej z zakłócaniem ciszy nocnej - mówił. 

Do głosowania nad rozwiązaniem radnego przystąpiono dopiero w punkcie "wolne wnioski". Ostatecznie 11 radnych opowiedziało się za, jedna osoba była przeciwna, a 3 w ogóle nie wzięły udziału w głosowaniu. Warto w tym miejscu dodać, że wniosek radnego stanowi jedynie wytyczne dla burmistrza, które Adam Ruciński może, ale nie musi przyjąć, bowiem wspomniane 15 tysięcy jest w dyspozycji Domu Kultury w Środzie Śląskiej z przeznaczeniem właśnie na FUM. Jak jednak zapowiedział szef średzkiego magistratu: nie będzie on robił niczego wbrew decyzji radnych. Sprawa zatem wydaje się przesądzona. 

Na reakcję organizatorów festiwalu nie trzeba było długo czekać: "Radni miejscy na posiedzeniu Rady Miasta przenoszą Środę Śląską do Średniowiecza" - stwierdzili na swojej stronie na Facebooku. Dzień później pojawiło się także ich oficjalne oświadczenie: "Festiwal zawsze był niezależny i żadna władza nie podporządkuje sobie tego festiwalu. Nie możemy wyrazić zgody na Cenzurę". Tym samym podali oni do wiadomości informację, że rezygnują z jakiejkolwiek dotacji z urzędu miasta. Rozpoczną także zbiórkę brakującej kwoty potrzebnej do organizacji festiwalu. Chętnych do udzielenia pomocy nie brakuje. Mało tego. Pierwsze zespoły, które wystąpią w lipcu w Mieście Skarbów, zrezygnowały już ze swoich honorariów. Zagrają nieodpłatnie. 

O sytuacji napisały ogólnopolskie tytuły prasowe, nie zabrakło również audycji radiowych. Dzięki decyzji radnych o imprezie dowiedziało się o wiele więcej osób, przez co wzrosło zainteresowanie wydarzeniem. Swoją obecność w Środzie Śląskiej deklarują fani ciężkiego brzmienia nie tylko z Polski, ale i Europy. Czy możemy zatem spodziewać się w lipcu wydarzenia roku?

akme

REKLAMA


REKLAMA