Rozmawialiśmy z przedstawicielami klubu z Damianowa i Miedzy Legnica o ich współpracy i przyjaźni w ciągu ostatnich lat. Od czego się zaczęło?
Damianowo to niewielka miejscowość z gminy Udanin znajdująca się na granicy powiatu średzkiego, jaworskiego i świdnickiego. Od blisko 19 lat działa tutaj klub sportowy, który w tej chwili występuje w B klasie. Miedź Legnica to zespół grający w ekstra klasie od zeszłego roku. W 1992 roku zdobył puchar Polski. Co łączy tak różne od siebie kluby? I jak zaczęła się ich przyjaźń?
Musimy wrócić do 2015 roku. - Wysłałem maila do Krzysztofa Piotrowskiego -kierownika do spraw organizacyjnych Miedzi Legnica, z zapytaniem, czy nie przeprowadziliby treningu dla dzieci z Damianowa i okolic. Oczywiście temat udało się zorganizować szybko i bardzo sprawnie. Do naszej miejscowości przyjechali piłkarze: Wojciech Łobodziński (były reprezentant Polski), Wojciech Smug (grał w młodzieżowych drużynach Interu Mediolan) oraz Yannick Sambea Kakako. Zajęcia z piłkarzami zgromadziły wielu kibiców i dzieci, które były bardzo zadowolone - opowiada Artur Młynarczyk kapitan drużyny z Damianowa.
To właśnie od tego czasu współpraca między klubami trwa do dziś. Po pierwszym spotkaniu to dzieci i młodzież pojechali w odwiedziny do Legnicy. - Mieliśmy okazję zwiedzić ośrodek Kibice Razem, rywalizować z podopiecznymi legnickiej placówki zarówno w piłkarzyki, jak i na konsoli w Fifę. Starsi natomiast zapoznali się z zasadami funkcjonowania ośrodka - dodaje piłkarz.
Wierni kibice
Współpraca między klubami nie byłaby możliwa, gdyby nie wierni kibice, którymi bez wątpienia są mieszkańcy z Damianowa. - Dzięki Krzysztofowi Piotrowskiemu udaje nam się często organizować wieloosobowe wyjazdy na spotkania, na które otrzymujemy darmowe bilety. Najliczniejsza grupa, jaka wstawiła się na meczu to ponad 160 osób z okolicznych miejscowości i Damianowa. Wśród nich pojawiali się kibice mający ponad 70 lat, jak i również dzieci. Organizowaliśmy kilka razy nawet konkursy internetowe, w których były do wygrania bilety na mecz czy pamiątki "Miedzianki" - mówi kapitan drużyny z Damianowa.
Dzięki współpracy dzieci z Damianowa miały okazję już dwa razy wyprowadzać piłkarzy na murawę stadionu. - W eskorcie brały udział dzieci z Piekar, domu dziecka oraz pociechy byłych mieszkańców Damianowa z Włoch, Irlandii oraz Niemiec - dodaje Artur.
Każdy z nich zaangażowany jest w akcje charytatywne
Oba kluby znane są ze swojej działalności charytatywnej. Miedź organizuje m.in. turnieje. Podobnie Damianowo. O ich inicjatywach pisaliśmy wielokrotnie. - My jako klub i mieszkańcy, zawsze staramy się chętnie uczestniczyć w tego rodzaju akcjach. Już cztery razy braliśmy udział w Mikołajkowym Turnieju Halowym organizowanym na rzecz chorych i potrzebujących. Tegoroczny był dedykowany Alanowi Wróblewskiemu z gminy Udanin. W 2018 roku mieliśmy okazję zagrać w finale z pierwszym zespołem Miedzi Legnica, gdzie przegraliśmy po rzutach karnych. W obecnym roku nie tak dawno braliśmy udział w turnieju organizowanym przez środowisko Miedzi Legnica poświęconym dla chorego sędziego Przemysława Jaz. Na kilka dni przed turniejem udało nam się sprzedać piłkę z podpisem Bońka oraz samych piłkarzy "miedzianki" za kwotę tysiąca złotych, która została wpłacona na konto zbiórki - mówi Artur Młynarczyk. - Biorąc udział w turniejach, zawsze staramy się angażować w część sportową, ale i również w licytacje. Często nasi mieszkańcy przywożą ciasta czy słodycze dla uczestników - opowiada piłkarz.
Miedź o Damianowie
O działalności obu klubów opowiadają także osoby związane z Miedzią. Jedną z nich jest Krzysztof Piotrowski - kierownik do spraw organizacyjnych legnickiego klubu. - To człowiek orkiestra, z którym można praktycznie załatwić każdy temat związany z Miedzią i nie tylko. Jest organizatorem wielu akcji społecznych i kibicowskich, dzięki którym my jako mieszkańcy oraz klub możemy brać czynnie udział i angażować się w wiele z nich - przyznaje kapitan Damianowa.
O współpracy między dwoma klubami opowiada właśnie Krzysztof. - Znajomość z Damianowem rozpoczęła się od przeprowadzonego treningu dla dzieci w 2015 roku. Od tamtej pory Damianowo wielokrotnie uczestniczyło w organizowanych przez nasz klub i kibiców turniejach, meczach czy akcjach charytatywnych. Często gościmy ich na naszych meczach, czy nawet w eskortach dziecięcych. Z pewnością jest to miła forma działania i już dziś mogę zdradzić, że są pomysły i plany na przyszłość. Na ten moment nie będę zdradzał szczegółów, ale z pewnością będzie to nie lada wydarzenie - zdradza kierownik. - Z Damianowa można i nawet trzeba brać przykład. Zachęcam do współpracy z nami, jak i pomiędzy miejscowościami. Współpraca taka będzie z korzyścią dla klubów, ale i mieszkańców, a w szczególności dzieci - zachęca Krzysztof Piotrowski.
Kolejną osobą mówiącą o przyjaźni jest Bartłomiej Hamanowicz - fotograf Miedzi Legnica, trener grup dziecięcych. Od pewnego czasu Bartek pojawiał się na meczach w roli trenera. Dzisiaj jest czynnym zawodnikiem klubu z Damianowa. - Pierwszy raz odwiedziłem Damianowo podczas wspomnianego treningu z piłkarzami Miedzi. Spodobała mi się tamtejsza atmosfera. Później spotykaliśmy się na różnych imprezach organizowanych przez Miedź. W pewnym momencie Ulli - prezes klubu z Damianowa szukał trenera. Mam licencję trenerską, więc postanowiłem spróbować. Po kilku meczach sam chciałem grać w tym zespole. Drużyna bardzo fajnie mnie przyjęła i tak to się zaczęło. Dziś jestem częścią klubu i bardzo się z tego cieszę. Legnica i Damianowo leżą bardzo blisko siebie. Do tego znakomita atmosfera panująca w klubie i fajni ludzie cementują ten kolektyw, co mi się bardzo podoba mówi - Bartłomiej Hamanowicz.
W materiale o klubie z Damianowa nie może także zabraknąć wypowiedzi jego prezesa, którym jest Ulli Schaffter - niemiec mieszkający w Legnicy, kibic i sympatyk Miedzi Legnica. - Poznaliśmy go podczas wizyty w ośrodku "Kibice Razem Miedź Legnica". Od tamtego czasu Ulli gościł na naszych meczach wydarzeniach kulturalnych i społecznych organizowanych w naszej miejscowości. Po jakimś czasie został prezesem - wyjaśnia piłkarz.
- Kiedy ich poznałem, spodobało mi się zaangażowanie klubu z B-klasy na różnego rodzaju akcjach organizowanych przez klub Miedź Legnica, któremu kibicuję od wielu lat. Od kiedy dostałem kredyt zaufania od zawodników i działaczy Damianowa, którzy powierzyli mi funkcję prezesa Klubu KS Damianowo, współpraca jest jeszcze większa. Dzięki temu, że działamy na wielu płaszczyznach, całe środowisko na Dolnym Śląsku nas zna z wielu akcji charytatywnych - mówi prezes.
- Pasja do piłki nożnej potrafi łączyć nawet kluby z ekstraklasy i B-klasy. To bardzo fajna "laurka", która pokazuje, że współpraca może przebiegać na tle sportowym i społecznym bez względu na to, w jakiej klasie rozgrywkowej występujesz. To doskonały przykład, jak w zasadzie dwa odległe od siebie bieguny potrafią stworzyć nić porozumienia i czerpać z tego radość oraz satysfakcję - podsumowuje Artur Młynarczyk kapitan drużyny KS Damianowo.
anbo
REKLAMA
REKLAMA