5 grudnia strażacy interweniowali dwa razy przy pożarze sadzy. Najpierw około godz. 16 wyjechali do Kostomłotów.
W budynku jednorodzinnym na ulicy 1-go Maja z komina wydobywał się gęsty dym i iskry. Przy użyciu podnośnika strażacy wsypali do przewodu kominowego kilka wiader piasku. Nie przyniosło to jednak oczekiwanego skutku. - Użyto dwóch gaśnic proszkowych w celu ugaszenia pożaru. Przy więźbie dachowej zaczęło się tlić, doszło także do pęknięcia komina. Po zmniejszeniu pożaru przeprowadzono oględziny. W przewodzie kominowym nawiercono otwory przez które ugaszono zarzewia ognia - informuje Dariusz Domaradzki rzecznik Państwowej Straży Pożarnej w Środzie Śląskiej.
Zniszczeniu uległo około 2 m2 dachu i krokiew. Straty oszacowano na około 4 tys. złotych.
Tego samego dnia około godz. 21 podobne zdarzenie miało miejsce w Szczepanowie na ulicy Długiej. Z komina wydobywał się dym i iskry. Właściciel ugasił ogień w kominku. - Działania strażaków były utrudnione. Przez linie energetyczne nie mogli dostać się do komina przez dach, który był także oblodzony. Udało się jednak wsypać piasek w celu ugaszenia pożaru - wyjaśnia rzecznik.
Strażacy apelują, aby właściciele budynków przeprowadzili kontrole przewodów kominowych.
em24.pl
REKLAMA
REKLAMA
