1 grudnia nad rzeką Odrą w Malczycach została stoczona ciężka walka. Jeden z mieszkańców złowił ogromnego suma.
Andrzej Lech po ponad 90 minutach wyciągnął na brzeg ponad 2-metrowego suma. - Grudniowe 203 centymetry. Dziękuję Ci rzeko Odro za wspaniały prezent imieninowy, dziękuję również tym wszystkim, którzy życzyli mi sumów w swoich życzeniach Andrzejkowych, bo to chyba dlatego udało się z tym wąsalem. Ryba została przypadkowo podczepiona za ogon, ale bardzo się z niej cieszę - mówi Andrzej.
Ryba mogła ważyć około 60/70 kilogramów. Średzki wędkarz suma łowił metodą spinningową. - Dzisiejszym celem był sandacz, który ostatecznie nie dopisał. Łowiliśmy z łodzi i to bardzo pomogło w pierwszej facie holu, kiedy ryba jeszcze nie była zmęczona. Potem zszedłem na brzeg, bo ryba ciągnęła łódź i było zbyt wiele kombinacji, aby utrzymać łódkę w odpowiedniej odległości. Hol był długi i martwiliśmy się z kolegą Pawłem, że ryba jest mocno zmęczona, dlatego poczekaliśmy, aby upewnić się, że sum doszedł do siebie i odpłynie o własnych siłach - opowiada Andrzej Lech.
Wędkarz przyznaje, że jego największy złowiony okaz miał 208 centymetrów i złapał go w 2017 roku. - Dzisiejszy sum to piękna, gruba ryba. W naszej okolicy może być więcej takich okazów. Złowiono tu rybę o długości 242 centymetrów, ale była długa i chuda. Sum teraz jest bardzo gruby, ponieważ żerował intensywnie przed sezonem zimowym - dodaje wędkarz.
anbo
REKLAMA
REKLAMA
