Do stanowiska kierowania Państwowej Straży Pożarnej w Środzie Śląskiej 27 listopada około godz. 20 zadzwonił mężczyzna.
W zgłoszeniu poinformował, że od dwóch dni nie może skontaktować się ze swoim ojcem. W chwili zgłoszenia znajdował się pod jego mieszkaniem w Środzie Śląskiej. - Na miejscu oprócz siedmiu strażaków byli także policjanci i zespół ratownictwa medycznego. Po kilkukrotnym pukaniu do drzwi mężczyzna w końcu je otworzył - informuje Dariusz Domaradzki rzecznik średzkiej komendy straży pożarnej. Mężczyźnie nic się nie stało.
em24.pl
REKLAMA
REKLAMA