Twierdził, że nie kierował samochodem. Jednakże nie potrafił podać danych kierowcy, który rzekomo uciekł z miejsca zdarzenia, gdyż "wystraszył się, że wjechał do rowu".
Policjanci z Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego Komendy Powiatowej Policji w Środzie Śląskiej wracając z Izby Wytrzeźwień we Wrocławiu, na 67 km drogi 94 zauważyli samochód w rowie, a obok pojazdu mężczyznę. Podczas rozmowy z nim funkcjonariusze wyczuli od niego woń alkoholu. Przeprowadzone badanie wykazało ponad dwa promile alkoholu w organizmie. 39-letni mieszkaniec Legnicy twierdził jednak, że to nie on kierował samochodem, lecz jego kolega. Nie poptrafił jednak podać danych kolegi, jak również wyjaśnić, dokąd on poszedł. Policjanci nie uwierzyli mężczyźnie, którego do czasu wytrzeźwienia przewieźli do Izby Wytrzeźwień we Wrocławiu. Następnego dnia Legniczanin przypomniał sobie, że to on kierował samochodem i wjechał do rowu.
Za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości grozi kara nawet do dwóch lat pozbawienia wolności.
Oficer Prasowy KPP Środa Śląska mł. asp. Marta Stefanowska
REKLAMA
REKLAMA