Koszykarki Maximus GOKiS Kąty Wrocławskie odniosły pierwsze ligowe zwycięstwo, udanie rewanżując się Stali Brzeg za październikową porażkę.
Mecz w hali widowisko-sportowej przy ul. Brzozowej przypadł na niedzielę 11 listopada. Organizatorzy zadbali o patriotyczną otoczkę, a sam mecz poprzedził „Mazurek Dąbrowskiego”. Oba zespoły bardzo dobrze się znają, gdyż w barwach Stali zagrały aż cztery ex-Maximuski: Monika Morgiel, Sandra Straszak, Marlena Strojny i Karolina Woroniecka. Za to w zespole z Kątów Wrocławskich występują w tym sezonie znane z gry w Brzegu Karolina Kamieniecka i Laura Bugajska. Na parkiecie jednak nie było już mowy o uprzejmościach, gdyż miejscowe koszykarki chciały zrewanżować się za październikową porażkę i odnieść pierwsze w rozgrywkach zwycięstwo.
Na przestrzeni całego spotkania lepsze okazały się zawodniczki Maximusa, wygrywając każdą z czterech części meczu, finalnie ogrywając Stal 79:66. Najlepiej punktującą zawodniczką wśród podopiecznych trener Małgorzaty Smektały-Siek była Małgorzata Koralewska, która zanotowała 14 punktów.
– Mecz z Brzegiem nie był do końca taki, jaki sobie założyłyśmy w szatni. Nie narzuciłyśmy swojego rytmu gry od początku. Dopiero w 4. kwarcie były momenty takie, jakie chciałabym widzieć częściej. Zwycięstwo było nam bardzo potrzebne - zafunkcjonował rzut z dystansu. Mnie bardzo cieszy podejście dziewcząt - mamy świetną atmosferę. Bardzo dobrze spisała się Gosia Koralewska, która dokończyła mecz ze skręcona nogą, ale też Magda Jarecka zagrała tak, jak na kapitana drużyny przystało. To jej przechwyt, w momencie bardzo słabej gry, dał sygnał do powrotu do meczu. No i rzut za trzy Oli Magdziarz - OFF THE GLASS, był decydującym momentem. Podsumowując, jestem dumna z moich dziewczyn – komentuje spotkanie trener Małgorzata Smektała-Siek.
pharom
REKLAMA
REKLAMA