Alanek potrzebuje pomocy! fot.: siepomaga.pl
Dwuletni Alan Wróblewski pochodzi z Ujazdu Górnego (gm. Udanin). Operacja, której potrzebuje to koszt ponad miliona złotych.
Chłopiec ma złożoną wadę serca. - Nasze dziecko jest w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Jego wada serduszka jest na tyle poważna, że boimy się o jego życie... Alanek urodził się jako wcześniak z wadą serca. Już od pierwszych chwil lekarze walczyli o to, by przeżył. Tamte chwile kojarzą nam się z ogromnym strachem, ale też ogromnym szczęściem, przecież przywitaliśmy na świecie naszego ukochanego synka. Mieliśmy ogromne szczęście, bo los postawił na naszej drodze lekarzy, dzięki którym Alanek jest z nami. Teraz nasz synek potrzebuje kolejnej operacji serca, która odbędzie się w Bostnie, jej koszt jest ogromny, ale czy jest coś cenniejszego niż życie małego dziecka? Prosimy, pomóż naszemu Alankowi zawalczyć o zdrowe serduszko! - informują rodzice dziecka.
W pomoc dla Alana zaangażowali się także strażacy z miejscowej jednostki OSP. Na swoim profilu na portalu społecznościowym zamieścili informację o zbiórce pieniędzy dla chłopca. - O życie trzeba walczyć! Liczymy, że nam pomożecie w zbiórce na operację w Ameryce dla naszego małego strażaka z Ujazdu Górnego! Alan ma wadę serduszka i potrzebuję bardzo kosztownej operacji, której tylko podejmą się lekarze z Bostonu. Liczymy na was wszystkich - czytamy w apelu.
W tej chwili udało się zebrać ponad 3 tys. złotych. Na operację potrzebna jest jednak znacznie wyższa kwota. Mowa tu o ponad 1,137 mln złotych.
Wpłat można dokonywać na portalu siepomaga.pl.
anbo
REKLAMA
REKLAMA
