Już w niedzielę 21 października weźmiemy udział w wyborach samorządowych. Tym samym kończy się już kampania wyborcza.
Jednym z jej głównych elementów były i jeszcze są plakaty. Możemy je zobaczyć na witrynach sklepów, na ogrodzeniach, tablicach ogłoszeniowych, czy... na drzewach i przystankach.
I o ile wielkie banery wiszące w dozwolonych miejscach nikomu nie wadzą, o tyle plakaty na drzewach i wiatach przystankowych już tak. W tej sprawie skontaktowało się z nami wielu mieszkańców. - Szanowna redakcjo, jestem mieszkańcem miejscowości Jugowiec. Piszę do was w sprawie wieszania plakatów przez kandydatów do rady miejskiej. Rozumiem, że są wybory i trwa kampania wyborcza, lecz wydaje mi się, że od wieszania swoich plakatów są tablice ogłoszeniowe, a nie przystanki autobusowe, a tym bardziej ogrodzenie placu zabaw dla dzieci. Niestety niektórzy kandydaci tak nie uważają... w miejscowości Jugowiec jeden z nich powiesił swoje plakaty na przystankach: jeden w centrum wioski drugi przy drodze krajowej. Aby był jeszcze bardziej widoczny, zawiesił swój baner na ogrodzeniu placu zabaw. Pytanie moje brzmi, czy na takich miejscach jak przystanki i własność gminy, jakim jest plac zabaw, mogą wisieć takie ogłoszenia? Czy to jest zgodne z prawem, a jeśli nie to jaka grozi za to kara? Kto posprząta przystanki? - pyta nasz czytelnik.
Samowolka kandydatów?
W gminie Środa Śląska nad przestrzeganiem prawa przez komitety wyborcze przy rozwieszaniu plakatów czuwa m.in. straż miejska. Funkcjonariusze po otrzymaniu zgłoszenia o zawieszonym bezprawnie banerze na ogrodzeniu placu zabaw w Jugowcu podjęli interwencję. - Kandydat, który zawiesił baner, już go zdjął. Ponieważ nie miał zgody na umieszczenie go w tym miejscu zostanie ukarany mandatem - wyjaśnia Gustaw Dobosz, komendant Straży Miejskiej w Środzie Śląskiej. Strażnicy mogą wypisać mandat za tego typu przekroczenie do 500 złotych.
- Plakaty kandydatów, którzy startują w wyborach, mogą być umieszczane na słupach i tablicach ogłoszeniowych lub w miejscach, gdzie zgodę wyraził ich zarządca. Nie wolno natomiast ich wieszać na drzewach, wiatach przystankowych, czy lampach. Będziemy kierować pisma do komitetów, których materiały wyborcze są przymocowane właśnie m.in. na drzewach, aby je usunąć - dodaje Dobosz. Komendant przyznaje jednak, że sytuacja z oplakatowywaniem gminy jest znacznie lepsza niż w poprzednich wyborach. - Jest na pewno spokojniej, jeśli chodzi o skargi mieszkańców. Na bieżąco staramy się weryfikować wszelkie przekroczenia - mówi Gustaw Dobosz.
Niestety przy przywieszaniu plakatów na tablicach ogłoszeniowych i w tych przypadkach dochodzi do pewnych wykroczeń. Startujący w wyborach zakrywają swoimi plakatami materiały wyborcze innych kandydatów. Jest to zabronione i stanowi wykroczenie z art. 67 § 1 Kodeksu Wykroczeń i podlega karze aresztu lub grzywny. Dochodzi także do sytuacji, kiedy plakaty zakrywają tzw. klepsydry, czyli informacje o dacie pogrzebu zmarłej osoby.
Co jednak stanie się z plakatami po wyborach. - Komitety mają 30 dni po zakończeniu wyborów samorządowych na uprzątnięcie materiałów. Po tym czasie, jeśli nie zostaną zdjęte, gmina musi je usunąć, a kosztami obciążyć komitet. Strażnicy także będą monitorować, czy plakaty są uprzątnięte - dodaje Gustaw Dobosz.
anbo
REKLAMA
REKLAMA