Tęcza Kwietno wygrywa w Piotrowicach. Remis Wilków Różana. Derby gminy dla Lusiny. Podział punktów w Damianowie i Pichorowicach. Podsumowanie piłkarskiego weekendu.
A klasa: Bazalt Piotrowice - Tęcza Kwietno 1:4
Do Piotrowic, w okolicach Jawora, Tęcza udała się po nieudanej inauguracji i porażce z Czarnymi Dziewień. Beniaminek legnickiej B-klasy pokazał jednak charakter i już w drugiej kolejce wywiózł pierwszy w tym sezonie komplet punktów. W meczu zabłysnął nowy nabytek tęczowych, Łukasz Wysocki, który dołączył do zespołu ze Zrywu Chełm. Ofensywnie usposobiony gracz zdobył w tym spotkaniu hattricka i został jednym z bohaterów wyjazdowego spotkania. Jedną bramkę dołożył Patryk Matuśkiewicz i tym sposobem Tęcza pokonała Bazalt 4:1.
– Do Piotrowic jechaliśmy z nastawieniem na zwycięstwo, wiedzieliśmy, że Bazalt jest w naszym zasięgu. Na miejscu warunki niczym z Afryki. Żar z nieba i płyta, która bardziej przypominała plażę niż boisko. Nie zniechęciło to nas do walki i zaangażowania przez pełne 90 minut, wygraliśmy zasłużenie i zdecydowanie będąc drużyną lepiej poukładaną oraz lepiej zorganizowaną. Postawa zespołu może cieszyć, ponieważ mimo trudnego boiska próbowaliśmy rozgrywać piłkę i kreować grę, szacunek dla chłopaków za walkę i poświęcenie. Każdy, kto pojawił się na boisku, nie oszczędzał się i dawał z siebie wszystko. Jeśli podtrzymamy taki poziom zaangażowania i poprawimy kilka elementów w grze, to możemy sprawić nie jedną niespodziankę – mówi trener Tęczy Kwietno.
A klasa: Albatros Jaśkowice - Wilki Różana 1:1
Na pierwszy punkt drużyna Wilków Różana poczekać musiała do drugiej kolejki. W inauguracyjnym meczu nie udało się wywieźć choćby punktu z Kunic. W drugim z rzędu meczu na wyjeździe Wilki musiałby radzić sobie w dość wąskim składzie, z trzema rezerwowymi na ławce. Do przerwy prowadzili gospodarze, jednak w drugiej części udało się odrobić stratę i wrócić do domu z jednym punktem.
– Punkt na trudnym terenie, ale niedosyt jest spory. W pierwszej połowie mogliśmy strzelić kilka bramek. Graliśmy ładnie dla oka, ale skuteczność znów zawiodła. Przeciwnik oddał jeden strzał na bramkę w pierwszej połowie, ale skuteczny. W drugiej połowie musieliśmy się otworzyć i rywal też miał swoje sytuacje na to, aby zmienić wynik. My za to mieliśmy dwa rzuty karne, z czego tylko jeden zakończony bramką. Gratulacje dla bramkarza Albatrosa, jego postawa pozwoliła zachować punkt w Jaśkowicach – ocenia mecz trener Wilków Daniel Ulanicki.
Jak wygląda sytuacja kadrowa zespołu z Różany? – Jeśli chodzi o kadrę, to potwierdzony jest 17-letni bramkarz Dominik Polański, który bronił w meczu z Jaskowicami. Trzech zawodników jeszcze leczy kontuzje, a dwóch jest za granicą. Możliwe, że w drużynie będzie jeszcze dwóch zawodników, ale rozmowy trwają. Ogólnie bez większych zmian kadrowych, ale morale wysokie – mówi Ulanicki.
B klasa: Orzeł Konary - Kam-Pos Lusina 2:3
W Konarach doszło do derbów gminy Udanin pomiędzy drużynami z sąsiednich miejscowości. W palącym słońcu Orzeł Konary przyjmował na własnym boisku drużynę z Lusiny. Lepsi w tym spotkaniu okazali się goście, którzy zwyciężyli 3:2, choć w pewnym momencie przegrywali już 0:2. Opis tego spotkania zrelacjonował Piotr Kmiecik z Kam-Pos Lusina.
– Już od pierwszych minut gospodarze otworzyli wynik spotkania, strata w środkowym sektorze boiska skutkowała bardzo szybką kontrą przeciwników. Nasi zawodnicy stworzyli kilka dogodnych sytuacji do wyrównania wyniku, lecz brakło szczęścia i dokładnego wykończenia akcji. Drużyna z Konar w pierwszej połowie strzeliła jeszcze jedną bramkę, próbowaliśmy gonić wyniki, ale nie zdołaliśmy przed końcowym gwizdkiem pierwszej połowy strzelić gola kontaktowego. W drugiej połowie nadaliśmy większego tempa gry, stworzyliśmy również kilka dogodnych sytuacji, które dały nam gola kontaktowego strzelonego przez Szymona Lisowskiego. W około 70. minucie bramkę wyrównującą z rzutu karnego strzelił Bartosz Dyko. Gdy już udało nam się doprowadzić do wyrównania wyniku, próbowaliśmy zdobyć bramkę dającą nam wygraną i udało się. W około 90. minucie cennego gola strzela Mateusz Chodorowski – mówi Kmiecik.
– To był ciężki mecz, lecz honor i walka, którą zostawiliśmy na boisku, zaowocowały w trzy derbowe punkty – dodaje.
Zdjęcia z tego spotkania dostępne w TUTAJ.
B klasa: KS Damianowo - Czarni Golanka Dolna 4:4
Sporo bramek zobaczyli kibice, którzy zdecydowali się przybyć na położone w klimatycznym parku boisko w Damianowie. Choć do przerwy gospodarze minimalnie prowadzili 1:0, w drugiej połowie przyszło im gonić wynik. Ostatecznie, dzięki bramce w doliczonym czasie gry spotkanie kończy się remisem 4:4 i podziałem punktów.
– Początek spotkania to zdecydowanie przewaga przyjezdnych. W dalszej części spotkania to my stwarzaliśmy coraz więcej dogodnych sytuacji, czego efektem było prowadzenie do przerwy 1:0. W drugiej połowie meczu wystarczyło zaledwie 5 minut dekoncentracji, by goście prowadzili 2:1. Golanka prowadziła już 3:1, ale co cieszy, zdołaliśmy doprowadzić do remisu. W 90. minucie goście wychodzą na prowadzenie, jednak dwie minuty później odpowiadamy bramką na 4:4. Mecz był wyrównany i remis wydaje się sprawiedliwy, choć trzeba podkreślić, że w naszym zespole brakowało pięciu zawodników, lecz mimo to udaje się zdobyć pierwsze punkty w sezonie – komentuje spotkanie kapitan zespołu z Damianowa Artur Młynarczyk.
Zdjęcia z tego spotkania dostępne w TUTAJ.
B klasa: Orzeł Pichorowice - Gama Ujazd Górny 3:3
Kolejne derby gminy Udanin rozegrano w Pichorowicach, gdzie doszło do kolejnego remisu. Zarówno miejscowy Orzeł, jak i Gama Ujazd Górny zdobyły po 3 bramki i na inauguracje zdobywają po jednym punkcie. – Mecz pomimo upału toczył się w szybkim tempie. W pierwszej połowie wygrywaliśmy już 2:0, ale gościom z Ujazdu udało się zdobyć gola kontaktowego. W drugiej połowie podwyższyliśmy na 3:1. Taki wynik utrzymywał się prawie do końca meczu. Niestety duże braki personalne spowodowały, że mieliśmy tylko dwie zmiany i pod koniec goście strzelili nam dwa gole – komentuje spotkanie Wojciech Płaziuk z drużyny Pichorowic.
pharom
REKLAMA
REKLAMA