Średzka Polonia notuje dwa zwycięstwa w ciągu 5 dni. Mechanik gra w kratkę. LZS Osiek ogrywa Łowęcice. Grad bramek w B klasie. FC Budziszów najlepszą drużyną klasy C.
Zespoły z powiatu średzkiego grały zarówno w sobotę, jak i w środę. Polonia z obu spotkań wyszła zwycięska, natomiast Brzezinianie dość niespodziewanie ulegli w sobotę Energetykowi Siechnice. Kluczowa dla losów obu zespołów wydaje się nadchodząca kolejka, w której zmierzą się z bezpośrednimi sąsiadami w tabeli.
KP Brzeg Dolny - Polonia Środa Śląska 0:2
Polonia Środa Śląska - Orzeł Sadowice 4:1
W sobotnie popołudnie średzki zespół wybrał się do Brzegu Dolnego, gdzie rozegrał spotkanie, które trzeba było wygrać. Dla przypomnienia rywale z KP zgromadzili jeden punkt po rozegraniu 25 spotkań. Na boisku piłkarsko lepsi byli goście, co przypieczętowali dwoma trafieniami Krzysztofa Rożka.
- Cel został osiągnięty i z tego jestem bardzo zadowolony. Nie było to jakieś porywające widowisko, ale ciężko się gra przeciwko drużynie, która całym zespołem broni się na własnej połowie. Z pewnością wyniki mógłby być wyższy, ponieważ mieliśmy do tego okazje, jednak dla nas najważniejsze było to, żeby z Brzegu Dolnego wrócić bez kontuzji, kartek i z kompletem punktów – mówi o sobotnim spotkaniu trener Krzysztof Tabak.
W środę (30 maja) Poloniści na własnym boisku gościli ekipę Orła Sadowice. Mecz rozpoczął się pod dyktando gospodarzy, którzy szybko zdobyli dwie bramki, a trafili Daniel Liberek i Krystian Gawora. Zwłaszcza gol na 2:0 mógł podobać się kibicom na stadionie, gdyż szczupak Gawory wyglądał bardzo efektownie. Po przerwie na 3:0 podwyższa Paweł Koziarski, a gości stać tylko na bramkę honorową w wykonaniu Alana Reszki. W samej końcówce wynik podwyższył Jakub Szafran, 17-letni junior, który 10 minut wcześniej dostał szansę pokazania się na placu gry.
- W tym meczu mieliśmy rożne fragmenty. Bardzo dobra gra przeplatała się ze słabszą postawą na boisku. Po szybko strzelonych dwóch bramkach wkradło się pewne rozluźnienie. Zaczęliśmy podejmować błędne decyzje na boisku, co nakręcało drużynę przeciwna do coraz śmielszych ataków na nasza bramkę. Na szczęście w odpowiednim momencie wróciliśmy do swojej gry, co pozwoliło nam zdobyć kolejne dwie bramki i zasłużenie wygrać to spotkanie – komentuje spotkanie z Sadowicami trener Tabak. Zdjęcia z tego meczu dostępne w galerii.
Mechanik Brzezina - Energetyk Siechnice 2:3
Czarni Jelcz Laskowice - Mechanik Brzezina 2:3
Podczas gdy trwał mecz w Środzie Śląskiej, sędzia gwizdnął po raz pierwszy na obiekcie Mechnika. Będący przez cały sezon w czołówce zespół z Brzeziny walczył o kolejne punkty z Energetykiem Siechnice. Pomimo dobrej gry nie udało się wywieźć z własnego terenu nawet jednego oczka.
- Przez 75 minut graliśmy bardzo dobry mecz. Niestety końcówka pierwszej połowy nas zabiła. Ze stanu 2:0 zrobiło się 2:2. Druga połowa zdecydowanie pod nasze dyktando. Niestety bramkarz gości miał dzień konia. Mimo wszystko uważam, że słabsze wyniki w tej rundzie to efekt tego, że bardzo źle gramy w obronie. Gubią nas własne i niewymuszone błędy. Gole zdobyli Przemek Ujas i Przemek Dżoń – mówi Jacek Kucharski, szkoleniowiec Mechanika.
W środę natomiast zespół z gminy Miękinia udał się do Jelcza-Laskowice, gdzie dzięki dwóm bramkom Filipa Janiaka i trafieniu Przemysława Dżonia drużyna Jacka Kucharskiego wygrała 3:2.
- Zagraliśmy bardzo mocno osłabieni, bez kilku kluczowych graczy. Trzon zespołu tworzył zaciąg z ekipy rezerw. Siłą rzeczy nie był to dobry mecz w naszym wykonaniu. Są 3 punkty, ale znowu niepotrzebne nerwy w końcówce, na własne życzenie. Bardzo dobry mecz Janiaka, no i w końcu przebudził się Markowski. Prawda jest taka, że sobotni mecz był o niebo lepszy, niż ten dzisiejszy. Paradoks piłki nożnej polega na tym, że dziś mamy zwycięstwo, a w sobotę zostaliśmy z zerowym kontem – mówił po środowym spotkaniu trener Kucharski. Kolejny ważny mecz już w sobotę. Mechanik zagra u siebie z sąsiadem w ligowej tabeli Zachodem Sobótka.
Coraz bliżej rozstrzygnięcia są rozgrywki we wrocławskiej A klasie. Bliski awansu jest Parasol Wrocław, który na 4 kolejki przed końcem ma 9-punktową przewagę nad bogdaszowicką Ambrozją, która w miniony weekend rozgromiła Odrą Malczyce aż 8:0. Walki o srebro nie odpuszcza LZS Osiek, a wygrana zespołu Waldemara Sudoła nad Łowęcicami sprawia, że zespół Zjednoczonych nadal znajduje się na dnie ligowej tabeli. W Miękini miejscowa Pogoń zremisowała z wyżej notowaną Polonią Bielany Wrocławskie i powoli kompletuje cenne dla utrzymania punkty.
Zdjęcia z meczu LZS Osiek i Zjednoczonych Łowęcice dostępne w galerii.
Odra Lubiąż - Zjednoczeni Szczepanów 2:1
Drużyna ze Szczepanowa, która jeszcze niedawno była na podium zawiodła w miniony weekend, tym razem w Lubiążu. Choć przez długi czas utrzymywał się wynik remisowy ostatnie słowo należało do miejscowych, którzy zwycięską bramkę zdobyli w 93. minucie za sprawą Dawida Szczerby. Po tym spotkaniu Zjednoczeni spadli na 7. miejsce w tabeli.
- Najłatwiej byłoby powiedzieć, że zawodnicy to złe robią, czy tamto. Wygrywa i przegrywa zawsze cała drużyna, a trener bierze za to odpowiedzialność, dlatego całą winę za ostatnie wyniki biorę na siebie. Jeżeli chodzi o sam przebieg meczu mieliśmy przewagę, stwarzaliśmy więcej sytuacji. Byliśmy zespolę lepszym, ale brakło nam koncentracji w końcówce i dlatego przegraliśmy ten mecz – mówi trener Zjednoczonych Mariusz Kargol. Bramkę dla gości strzelił Artur Gielec.
Bór Oborniki Śląskie - Czarni Białków 1:2
Potknięcia Odry i Zjednoczonych wykorzystali Czarni Białków, którzy wygrali w Pęgowie swoje spotkanie z Obornikami Śląskimi. Trzy punkty zdobyte na wyjeździe dają czarno-żółtym 4. lokatą w tabeli.
- Udaliśmy się do Obornik dość mocno uszczupleni kadrowo, głównie ze względu na pracę chłopaków. Mimo tego byliśmy zmotywowani do wygrania tego spotkania i przywiezienia do siebie trzech punktów, które matematycznie zapewniają nam start w nowym sezonie w klasie A, a dodatkowo wygrana pozwoliła nam wskoczyć na 4. pozycje w tabeli. Szansę dostali młodzi zawodnicy, a jeden z nich zdobył bramkę, dając prowadzenie już 2 minuty po wejściu na boisko – komentuje Grzegorz Herbuś, prezes Czarnych.
Wilki Różana - Sparta Parszowice 3:2
W legnickiej A klasie Wilki podejmowały na własnym boisku Spartę Parszowice, która przed spotkaniem w dorobku 10 punktów więcej niż zespół Daniela Ulanickiego. Dzięki hattrickowi Krzysztofa Pawłowskiego lepsi w tym spotkaniu okazali się gospodarze. Wszystkie bramki dla Wilków padły w pierwszej połowie spotkania.
- Typowy mecz walki ze wskazaniem na naszą drużynę. Stworzyliśmy sobie więcej sytuacji bramkowych niż przeciwnik, lecz tym razem zabrakło wykończenia. Już w pierwszej połowie powinniśmy zapewnić sobie komfort bramkowy i spokojnie dograć mecz, ale jak to w sporcie ... nie zawsze wszystko wychodzi. Wynik do przerwy 3:1. W drugiej połowie Parszowice łapią kontakt i robi się nerwowa końcówka spotkania. Finalnie 3 punkty zostają w Różanie, a w czwartek jedziemy po punkty do Granowic – mówi Daniel Ulanicki
W walce o awans wciąż pozostają Zieloni Rakoszyce, którzy wygrali w Zabłocie 9:1.
KP Wichrów - Dromex Piersno 2:2
Podziałem punktów zakończyło się spotkanie w Wichrowie, gdzie miejscowy KP zremisował 2:2 z Dromexem Piersno. - Mecz był wyrównany. Na pewno drużyna przeciwników zrobiła na mnie duże wrażenie, myśleliśmy, że mecz inaczej się ułoży. Przeciwnicy przyjechali młodym składem i naprawdę dużo biegali. W pierwszej połowie my, jak i oni mieliśmy sytuacje, by wynik wyglądał inaczej, jednak brakowało wykończenia – komentuje Konrad Cencelewicz z drużyny KP Wichrów.
KS Piotrowice - Błękitni Pustków Wilczkowski 0:9
W Piotrowicach miejscowy Klub Sportowy grał z piątym w tabeli zespołem Błękitnych Pustków Wilczkowski. Spotkanie zakończyło się wysokim zwycięstwem gości, choć początek spotkania nie zwiastował tak wysokiego wyniku.
- Sam wynik mówi za siebie. A delikatnie mówiąc daliśmy totalnie ... ciała. Do 15 minuty nic nie zapowiadało końcowego wyniku, a jednak. 2 bramki dość szybko stracone po błędach, które nawet w juniorach się nie zdarzają wybiły w to upalne przedpołudnie nas z rytmu. Chociaż w sumie od pierwszych minut słabo zagraliśmy. W tej rundzie to nasze najgorsze spotkanie. A co gorsza błędy były powielane i pierwsza połowa aż 0:5. W przerwie spokojnie porozmawiałem z zawodnikami. W tej rundzie już nic nie zwojujemy. Nie z tą grą. Nawet nie potrafiliśmy strzelić honorowego gola. Strzelając z 3 metrów prosto w bramkarza. Podsumowując całe spotkanie powiem tak - zawodnicy z Pustkowa mieli w tym dniu bardziej trening strzelecki, niż walkę o punkty. Oddaliśmy bez walki pole gry. W obronie również bardzo statycznie. Brak krycia, niedokładność podań i proste straty – komentuje trener Piotrowic Piotr Dobrzycki, który przeprasza kibiców za grę swojego zespołu w niedzielnym spotkaniu. Zdjęcia z tego meczu dostępne w galerii.
W minionej kolejce nie zawiodła czołówka stawki, która wygrała swoje mecze. Bukówek rozgromił w Przedmiościu Piasta 15:1, drugi zespół Polonii Środa Śląska ograł Odrę Słup 6:1, a Błękitni Chwalimierz pokonali KS Rusko 4:1.
Zdjęcia z meczu Polonii II z Odrą Słup dostępne w galerii.
Odra Rzeczyca - Piast Lutynia 0:8
Kibice, którzy wybrali się na mecz do Rzeczyce zobaczyli aż 8 bramek. Wszystkie z nich padły po strzałach gości, którzy pewnie wygrali to spotkanie i pozostają na trzecim miejscu w tabeli.
- Uważam, że w tym dniu byliśmy zdecydowanie lepszą drużyną. Zagraliśmy na zero w defensywie, a ofensywnie byliśmy nie do zatrzymania. Trzy razy trafił Marcin Borowiec, trzy razy Martin Rudzki. Po jednym trafieniu dołożyli Darek Głowacki i Tomek Kostka. Cieszymy się z kolejnych trzech punktów i walczymy dalej. Gramy dla naszych kibiców i nie możemy schodzić poniżej pewnego poziomu – mówi trener Piasta Tomasz Skrabka.
Zryw Chełm - Pagel Komorniki 7:1
Pewne zwycięstwo odnieśli zawodnicy Zrywu Chełm, którzy ograli podopiecznych Rafaela Gadzały. - Nasi zawodnicy nie dali najmniejszych szans zawodnikom z Komornik, od pierwszej minuty ruszyli z atakami na bramkę rywala co szybko przełożyło się na zdobycie bramki. Szybko zdobyta bramka pozwoliła na uspokojenie gry i kreowanie kolejnych ataków,które przynosiły następne bramki dla naszego zespołu. Kiedy drużyna przyjezdna próbowała oszukać naszą defensywę na posterunku był bardzo dobrze dysponowany tego dnia nasz bramkarz Jarosław Jarząb – podsumowuje zwycięski zespół. Zdjęcia z tego meczu dostępne w galerii.
Okazałe zwycięstwo zanotowali zawodnicy Zorzy Wilkszyn ogrywając na własnym terenie Reaktywacje Żerniki Wrocławskie 9:1. Również u siebie uległa Tęcza Pisarzowice, która nie dała rady Wichrowi Domasław.
Wratislavia II Wrocław - Mechanik II Brzezina 0:7
Wciąż bezapelacyjnie prym w jedenastej grupie wrocławskiej B klasy wiedzie drużyna rezerw Mechanika Brzezina. Pewne siedmiobramkowe zwycięstwo daje drużynie Jacka Kucharskiego przewagę 5 punktów nad drugim KS Brochów na cztery mecze przed końcem rozgrywek.
- B klasa wygrała bardzo pewnie, bo dbamy o to, żeby w każdym meczu kadra drugiego zespołu była w miarę silna. Nie możemy powtórzyć błędu z poprzedniego sezonu, kiedy w końcówce rozgrywek zabrakło nam jakości – komentuje trener Kucharski.
Gama Ujazd Górny - LZS Budziszów Wielki 1:4
Zwycięstwem gości zakończyło się spotkanie w Ujeździe Górnym. Podopieczni trenera Filończyka, którzy w tej rundzie kilkukrotnie potrafili zaskoczyć, tym razem nie wywieźli ze spotkania choćby punktu. - W kolejnym meczu B klasy grupy legnickiej podejmowaliśmy drużynę z Budziszowa Wielkiego. Mecz nie układał się dla nas dobrze. Dość, że mamy plagę kontuzji, to jeszcze nasza gra wyglądała bardzo słabo. Do tego doszedł brak zaangażowania niektórych zawodników i spotkanie zakończyło się w pełni zasłużonym zwycięstwem gości 4:1 – mówi trener Gamy Marcin Filończyk.
Polgeo Lusina - Zjednoczeni Gościsław 1:4
W Lusinie lepsi okazali się przyjezdni, którzy wygrali 4:1 po dwóch bramkach Michała Grzegorka i golach Marcina Wancowicza i Marcina Kebłesza. - Mecz przebiegał pod nasze dyktando. Gospodarze skupili się na obronie, licząc na akcje z kontry. Na boisku panowały trudne warunki atmosferyczne, było bardzo gorąco – komentuje Łukasz Lisek ze Zjednoczonych Gościsław, jednocześnie zapraszając za czwartkowe spotkanie swojej drużyny z Ikarem Miłogostowice. Początek spotkania o godzinie 14.
Orzeł Konary - Tęcza Kwietno 0:5
O krok od awansu są zawodnicy Tęczy Kwietno, którzy konsekwentnie wygrywają kolejne spotkanie. Mecz w Konarach zakończył się pięciobramkowym zwycięstwem przyjezdnych. - Wygrywamy pewnie i zasłużenie, kontrolując spotkanie przez pełne 90 minut. Cieszy mnie bardzo, że chłopaki nie odczuwają presji przed każdym kolejnym spotkaniem, po prostu wychodzą, grają w piłkę i widać, że przynosi im to dużo radości. W każdym kolejnym spotkaniu udowadniają, że należy im się promocja do wyższej klasy rozgrywkowej. Przed nami mecz z Koroną Kawice, w którym to możemy przypieczętować swój awans. Pojedziemy bardzo zmotywowani i na pewno damy z siebie wszystko – komentuje trener zespołu z Kwietna Adam Zenka.
Orzeł Pichorowice - Polder-a Damianowo 4:3
Złą passę przerywa ekipa Orła Pichorowice. Zespół nie potrafił zdobyć punktów w czterech ostatnich spotkaniach. Mecz derbowy z Damianowem daje gospodarzom cenne trzy punkty i dobre nastawienie przed kolejnym meczem w Budziszowie Wielkim. - Mecz dla nas rozpoczął się fantastycznie, ponieważ już w pierwszych minutach zdobyliśmy bramkę. Po kilku dogodnych sytuacjach z naszej strony goście powoli zaczęli zagrażać naszej bramce, doprowadzając do remisu. Kolejne bramki dały nam wiele spokoju w grze. Gdy wyszliśmy na prowadzenie 4:1 wydawało się, że jest już po meczu, ponieważ do końcowego gwizdka nie zostało wiele minut. Goście z Damianowa walczyli jednak ambitnie do końca meczu zdobywając jeszcze dwie bramki. Dziękujemy za sportową rywalizację i bardzo dobry mecz. Mecze z Damianowem zawsze są na wysokim poziomie. Bramki dla nas zdobyli Norbert Krzyszczuk, Przemek Krzyszczuk, Marcin Hołodniuk i Kamil Kreczko – informuje klub z Pichorowic. Dla gości dwukrotnie strzelił Michał Szymonowicz, a jedno trafienie dołożył Patryk Paluchowicz.
Błyskawica II Lenartowice - FC Budziszów 0:0
Upragniony awans do B klasy pieczętuje drużyna FC Budziszów, która po raz dziewiąty jest niepokonana w tym sezonie. - Mecz z drużyną z Lenartowic, która wiosną wysoko wygrywała wszystkie mecze, może nie należał do najładniejszych, ale pokazał wolę walki z obu stron, każda z drużyn walczyła o każdy metr boiska, mecz był bardzo zacięty, obie drużyny, które przez cały sezon zdominowały ligę pokazały charakter. Poczatek meczu należał do Budziszowa, następnie mecz się wyrównał. Końcówka należała do Lenartowic, ale Budziszów nie dał strzelić bramki i z trudnego terenu wywozimy punkt, tym samym pozostajemy niepokonani w tym sezonie – komentuje Marek Szachniewicz z FC Budziszów.
Iskra Proszków - Czarni Kulin 3:2
Ważne zwycięstwo notuje Iskra Proszków. Dzięki zdobyciu trzech punktów w meczu z Kulinem Iskra zrównuje się punktowo z rywalami. - Proszków grał u siebie i od początku przeważał. W 15. minucie po składnej akcji na listę strzelców wpisał się Krzysztof Oślizło. W 30. minucie strzelił Tomasz Jamrozik i było 2:0. Gdy wydawało się, że już po meczu, Kulin, a dokładniej Grzegorz Furtak po długim podaniu strzela bramkę na 2:1. Połowa zbliża się do końca, rzut wolny, dośrodkowanie w pole karne, piłkę dostaje Sebastian Dziadyk i strzela na 2:2 – relacjonuje pierwszą połowę zawodnik gospodarzy Krzysztof Oślizło. Do przerwy utrzymał się wynik remisowy. Po wznowieniu mecz się wyrównał i dopiero w końcówce prowadzenie Iskrze dała druga w tym meczu bramka Krzysztofa Oślizło, który sfinalizował dobre dośrodkowanie w pole karne. Mecz kończy się wynikiem 3:2 dla gospodarzy.
Skarby Polonia Środa Śląska - KS Oława 0:4
Żeński zespół Polonii uległ na własnym terenie drużynie z Oławy. - Naszymi kolejnymi rywalkami w rywalizacji III ligi kobiet grupy dolnośląskiej były zawodniczki z Oławy. Niestety brak zawodniczek z podstawowego składu spowodowany kontuzjami lub sprawami osobistymi powoduje, że ciągle musimy dokonywać roszad w ustawieniu drużyny, co nie wpływa dobrze na naszą grę. Główną przyczyną naszych porażek są niewymuszone błędy, które nasze przeciwniczki bezwzględnie wykorzystują. Oczywiście nie mogę odmówić mojej drużynie zaangażowania i woli gry do końca. Niestety to czasami nie wystarcza. Gratuluję naszym rywalkom zasłużonego zwycięstwa 4:0 – komentuje Marcin Filończyk, opiekun Skarbów.
Klasa okręgowa gr. Wrocław
KP Brzeg Dolny - Polonia Środa Śląska 0:2
Polonia Środa Śląska - Orzeł Sadowice 4:1
Mechanik Brzezina - Energetyk Siechnice 2:3
Czarni Jelcz Laskowice - Mechanik Brzezina 2:3
Klasa A gr. Wrocław I
LZS Osiek - Zjednoczeni Łowęcice 4:2
Odra Lubiąż - Zjednoczeni Szczepanów 2:1
Ambrozja Bogdaszowice - Odra Malczyce 8:0
Pogoń Miękinia - Polonia Bielany Wrocławskie 1:1
Błękitni Gniechowice - MKS Kostomłoty 3:0 (wo)
Bór Oborniki Śląskie - Czarni Białków 1:2
Klasa A gr. Legnica II
Wilki Różana - Sparta Parszowice 3:2
Klasa B gr. Wrocław VIII
KP Wichrów - Dromex Piersno 2:2
KS Piotrowice - Błękitni Pustków Wilczkowski 0:9
Solen Zabłoto - Zieloni Rakoszyce 1:9
Klasa B gr. Wrocław IX
Błękitni Chwalimierz - KS Rusko 4:1
Odra Rzeczyca - Piast Lutynia 0:8
Zryw Chełm - Pagel Komorniki 7:1
Piast Przedmoście - Orzeł Bukówek 1:15
Polonia II Środa Śląska - Odra Słup 6:1
Błyskawica Lenartowice - Pogoń Jastrzębce 3:2
Wulkan Ogrodnica - LKS Ciechów 2:3
Klasa B gr. Wrocław XI
Zorza Wilkszyn - Reaktywacja Żerniki Wrocławskie 9:1
Tęcza Pisarzowice - Wicher Domasław 2:6
Wratislavia II Wrocław - Mechanik II Brzezina 0:7
Klasa B gr. Legnica IV
Gama Ujazd Górny - LZS Budziszów Wielki 1:4
Polgeo Lusina - Zjednoczeni Gościsław 1:4
Orzeł Konary - Tęcza Kwietno 0:5
Orzeł Pichorowice - Polder-a Damianowo 4:3
Klasa C gr. Środa Śląska
Błyskawica II Lenartowice - FC Budziszów 0:0
Pogoń Dębice - OSP Krzydlina Mała 1:6
Iskra Proszków - Czarni Kulin 3:2
III liga kobiet gr. dolnośląska
Skarby Polonia Środa Śląska - KS Oława 0:4
Liga Oldboy +45 gr. 1
Gallus Pogoń Miękinia – Odra Wrocław 5:3
pharom
REKLAMA
REKLAMA