POWIAT ŚREDZKI
Echo Średzkie

Polonia lepsza w derbach powiatu, Orzeł i Tęcza bliscy awansu

Tęcza Kwietno - Orzeł Pichorowice 6:0 fot.: Paweł Harom - em24.pl

Zobacz wszystkie zdjęcia w galerii

Sezon piłkarski 2017/2018 wchodzi powoli w decydującą fazę. W miniony weekend padło kilka ciekawych rezultatów, które mają znaczący wpływ na układy tabel w regionie.

Klasa okręgowa gr. Wrocław

Polonia Środa Śląska - Mechanik Brzezina 4:0
Derby powiatu średzkiego w klasie okręgowej można uznać za jedno z najważniejszych boiskowych wydarzeń minionego weekendu. Polonii zależało na rewanżu za październikową porażkę 0:1 z 10. kolejki. Początek spotkania należał do gości, którzy nie wykorzystali jednak swoich sytuacji bramkowych. Szybko ziściło się piłkarskie porzekadło, mówiące o niewykorzystanych sytuacjach, kiedy piłkę do bramki strzałem głową skierował Krzysztof Rożek. Po około 10 minutach na 2:0 podwyższa Mateusz Wójcik, wykorzystując podanie Rożka. Do przerwy wynik nie ulega już zmianie i to gospodarze mogą schodzić do szatni w lepszych humorach. Kilka minut po wznowieniu gry sędzia przyznaje Polonii rzut karny po zagraniu ręką w szesnastce. Pewnie trafia Kamil Liberek i gospodarze prowadzą już 3:0. Wynik ustala w 77. minucie Filip Zając, główkując po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. – Zwycięstwo po bardzo dobrej grze i to cieszy. Chłopcy zostawili na boisku serducho i za to im bardzo dziękuje – komentuje krótko trener polonistów Krzysztof Tabak.

Mechanikowi po tej porażce powoli ucieka pociąg do awansu. Kolejny ważny mecz przed brzezinianami już jutro. Zespół z gminy Miękinia o godzinie 18 podejmie na własnym stadionie Strzeliniankę w zaległym meczu 17. kolejki. – Na porażkę złożyły się duże braki kadrowe i po raz kolejny kolosalne błędy naszej defensywy. Graliśmy dobrze przez początkowe 15 minut. Dwie zmarnowane super okazje. Polonia pierwszą wizytę pod naszą bramką kończy golem. Jak zwykle moi doświadczeni stoperzy śpią na boisku. Później już nie podjęliśmy walki i przegraliśmy zasłużenie. Na pewno teraz jest czas na małą rewolucję w składzie, bo gorzej już być nie może – mówi szkoleniowiec Mechanika Jacek Kucharski.

Klasa A gr. Wrocław I

Pogoń Miękinia - Odra Malczyce 1:5
Do meczu w Miękini zespoły przystępowały w odmiennych nastrojach. Pogoń po ubiegłotygodniowym zwycięstwie nad Szczepanowie, zaś Odra po porażce w Gniechowicach. Obie drużyny padły w tym meczu ofiarą tzn. weekendu komunijnego, gdyż ławki rezerwowych były bardzo szczupłe. Pierwsza połowa należała do gości, którzy już w 2. minucie za sprawą Piotra Waśniewskiego wyszli na prowadzenie. Jeszcze przed przerwą trafili Tomasz Król, Piotr Gałek i Marcin Zieliński, a Odra prowadziła 4:0. Po zmianie stron ekipa z Malczyc zdecydowanie przyhamowała, a częściej do głosu zaczęli dochodzić gospodarze. Kilka chwil po rozpoczęciu drugiej połowy na 1:4 strzelił z karnego Mirosław Sługocki. Ożywienie na skrzydle przyniosło wejście na plac gry Mateusza Antosiewicza. Jednak na więcej bramek Pogoni nie było już stać, a wynik dla Malczyc podwyższył w doliczonym czasie gry Paweł Strożek.

Wiadomo, że mecze derbowe rządzą swoimi prawami dlatego bardzo cieszę się z tego zwycięstwa. Niezwykle istotna była odpowiednia motywacja, nastawienie drużyny i chęć rehabilitacji po ostatnim słabszym występie. Moi zawodnicy po raz kolejny udowodnili, że liczy się przede wszystkim zespół i dobro drużyny. Dominowaliśmy na boisku od pierwszej minuty, dokumentując to strzeleniem czterech bramek do przerwy. Po zmianie stron nie do końca kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń na boisku i rywal stworzył kilka groźnych sytuacji pod naszą bramką, jedną z nich zamieniając na gola. Ostatnie słowo należało jednak do nas. Po kombinacyjnie rozegranym rzucie wolnym Paweł Strożek ustalił wynik meczu. Jestem dumny z postawy całego zespołu i z tego, że na 5 kolejek do końca sezonu zapewniamy sobie utrzymanie – mówi trener zwycięskiego zespołu Sławomir Samiec-Talar.

Klasa A gr. Legnica II

Unia Miłoradzice - Wilki Różana 1:8
Wysokie wyjazdowe zwycięstwo zanotowały Wilki Różana. Zespół Daniela Ulanickiego pokonał 10. w tabeli Unię Miłoradzice.

- Zwycięstwo bardzo cieszy, gdyż wiadomo było, jak dobrze w tym roku radził sobie nasz przeciwnik, a my musieliśmy zagrać bez sześciu zawodników, więc pojechaliśmy w dwunastu. Bramkarza Dudę zastąpił obrońca Woźnicki, który dobrze przez cały mecz kierował z bramki naszym zespołem. Wynik 2:0 dla nas i czerwona kartka dla Miłoradzic, a mimo to graliśmy ofensywnie, co pokazuje wynik. Ogromnie cieszy skuteczność strzelecka, bo w ostatnich meczach znów w ataku jesteśmy mocni. Mamy nadzieję, że w tym sezonie już będziemy tylko zdobywać punkty – mówi trener Wilków Daniel Ulanicki.

Po trzy bramki w tym spotkaniu zanotowali Dulęba i Rajczykiewicz, a dublet ustrzelił Pawłowski.

Klasa B gr. Wrocław VIII

Zieloni Rakoszyce - LZS Zachowice 2:1
Zieloni zrobili kolejny krok, by pozostać w walce o awans do A klasy. Po bramkach Błaszczyszyna i Januszka ograli na własnym terenie LZS Zachowice i na 4 spotkania przed końcem sezonu zajmują drugą lokatę ze stratą dwóch punktów do liderującej Polonii Jaksonów.

Główną rolę w spotkaniu z LZS-em odegrał jednak sędzia, który ukarał czerwonymi kartkami dwóch zawodników Zielonych. Pierwszą z kartek ujrzał jeszcze w pierwszej połowie Krystian Dolak. Do absurdalnej sytuacji doszło po gwizdku kończącym pierwszą część gry. - Jako pierwsi objelismy prowadzenie w 15 minucie po bramce Marcina Blaszczyszyna. Kilkanascie minut później tracimy gola oraz jednego zawodnika który w przeciagu kilku minut dostaje 2 żółte kartki z czego przynajmnjej jednej być nie powinno. Podczas zejścia do szatni sędzia wyrzuca kolejnego naszego obrońcę, bo jak twierdził został obrażony. Co najśmieszniejsze zawodnicy rozmawiali o naszym piłkarzu, a czerwień dostała osoba ktora nic nie mówiła. Rozumiem ze DolZPN ma problem z ilością sędziów ale to nie znaczy że mają brać każdego! Druga połowa to popis naszej gry i wiele szans na zdobycie gola. Strzelamy tylko jedną bramkę ale co ważne wygrywamy spotkanie. Warto wspomnieć o drużynie z Zachowic której zawodnicy wyzywali nas po meczu i nie mogli pogodzic się z przegraną. Sory chłopaki ale to nie nasza wina ze byliście tacy słabi. - komentuje prezes Zielonych Krzysztof Michalik. Na szczęście dla gospodarzy udało się zdobyć zwycięską bramkę grając w dziewięciu i dowieźć do końca korzystny wynik.

Dromex Piersno - KS Piotrowice 4:2
Zespół gości, w związku z weekendem komunijnym, borykał się z problemami kadrowymi, które w znacznym stopniu przyczyniły się do porażki z czerwoną latarnią rozgrywek. - W ustawieniu od samej bramki zaczęły się problemy. Na tę pozycję zgłosił się kontuzjowany zawodnik nie mający warunków fizycznych – mówi trener Piotrowic Piotr Dobrzycki.

- Sam mecz i pierwsza połowa wydawałaby się bezbarwna sądząc z wyniku (0:0). Jednak to KS prowadził grę i stwarzał sytuacje podbramkowe i tylko dzięki bramkarzowi gospodarze zawdzięczają bezbramkowy wynik. Trzy 100 procentowe sytuacje niestety niewykorzystane i spotkanie byłoby w pełni pod naszą kontrolą, gdyż drużyna z Piersna zatrzymywana była na 16 metrze. Druga połowa wygląda podobnie, jednak w 10. minucie tej części po zbyt dalekim wyjściu bramkarza przegrywamy 0:1. Kolejne 10 minut i rzut wolny z ok. 35-40 metra. Strzał pod poprzeczkę i bramkarz (niskiego wzrostu) nie sięga piłki. Wciąż walczymy i w końcu padają bramki z naszej strony, doprowadzając do remisu. Po chwili zaczynają się problemy. Nasz zawodnik prowadzący piłkę na połowie gospodarzy zostaje faulowany od tyłu. Padając na murawę (nie widziałem tej sytuacji) zostaje jeszcze uderzony. Akcja-reakcja i nasz zawodnik wylatuje z boiska, a gospodarzom zostaje przyznany rzut wolny. Bardzo często razem z prezesem klubu Mariuszem Żałobniakiem uczulamy zawodników na zachowania w trakcie meczu, żeby nie dawać się prowokować, aby nasza gra była czysta i przyjemna w oglądaniu dla kibiców. Jednak emocje czasem wygrywają. A wiadomo jakie to ma dalsze konsekwencje dla drużyny oraz klubu. Piersno strzela kolejną bramkę, a my nie mając już nic do stracenia gramy do końca i próbujemy zmienić wynik. Niestety w końcówce spotkania po trafieniu piłki w rękę i drugiej żółtej kartce tracimy kolejnego zawodnika. Dostajemy w końcówce kolejną bramkę i trzecia porażka z rzędu staje się faktem – relacjonuje Dobrzycki.

Klasa B gr. Wrocław IX

LKS Ciechów - Błękitni Chwalimierz 5:3
B klasowe derby gminy Środa Śląska dla LKS-u Ciechów i trzecia porażka z rzędu Błękitnych Chwalimierz staje się faktem. Świetne zawody rozegrał zawodnik gospodarzy Mateusz Wira, który ustrzelił hattricka, przyczyniając się do ważnego zwycięstwa swojej drużyny.

Oczywiście, jak przystało na derbowy pojedynek, były kontrowersje sędziowskie, rzuty karne, walka, masa fauli, ale dla naszego zespołu najważniejszy jest fakt, że mimo kiepskiego początku podnosimy się ze stanu 0:2 i w kolejnym meczu zgarniamy zasłużone trzy punkty. Dziękujemy kibicom za wsparcie – relacjonuje klub z Ciechowa. Pozostałe trafienia dla gospodarzy zanotowali Kamil i Damian Zielińscy.

Odra Słup - Błyskawica Lenartowice 4:3
Rangą niedzielnego spotkania była walka o 6. miejsce w tabeli. Lepsi o jednego gola okazali się miejscowi, którzy po cennym dla siebie zwycięstwie wyprzedzili Błyskawicę na pięć kolejek przed końcem.

Mecz przegrany w pierwszej połowie. Graliśmy słabo i wynik po takiej grze nie jest niespodzianką – mówi Adam Zaniewski z zespołu gości. Bramki dla Lenartowic zdobyli Pietrzak, Krzyżak i Pasieka.

Orzeł Bukówek - Polonia II Środa Śląska 4:1
Spotkaniem kluczowym dla układu górnej części tabeli był niedzielny mecz w Bukówku. Mecz można określić dwoma słowami – Cielińscy show. Każdą z bramek dla gospodarzy strzelał zawodnik o nazwisku Cieliński, a dokładnie Łukasz, Wiktor, Jacek i Krzysztof. Przekonującą wygraną Orły otwierają sobie autostradę do A klasy, mając przewagę 11 punktów na pięć spotkań przed końcem sezonu.
Wygrana zdecydowana, przeciwnicy nie byli wstanie strzelić nam bramki z akcji. Polonia na dwa rzuty karne strzela jeden (pierwszy broni nasz bramkarz). My strzelamy 4 i pokazujemy rywalom swój Orli pazur. Jesteśmy liderami na 5 kolejek przed końcem mając 11 punktów przewagi. Liga się toczy nadal, a zwycięzce ligi poznamy 24 czerwca – mówi Damian Wilk wiceprezes Orła Bukówek.

Piast Lutynia - Zryw Chełm 3:1
Piast Lutynia nie odpuszcza walki o podium. Bardzo dobre spotkanie i cenne trzy punkty sprawiają, że ekipa z dwoma wieżami w herbie wyprzedza Błękitnych z Chwalimierza oraz Zryw Chełm i melduje się na trzeciej pozycji. Wygraną w meczu z drużyną z gminy Malczyce dał Dariusz Głowacki, autor trzech bramek w tym spotkaniu.

- Było to jedno z najlepszych spotkań, które były rozegrane w tym sezonie w Lutyni. Obie drużyny stworzyły ciekawe widowisko. Z obu stron były składne i szybkie akcje, dużo strzałów na bramkę i efektowne interwencje bramkarzy. Nasi zawodnicy byli tego dnia skuteczniejsi i w zasadzie w pierwszej połowie rozstrzygnęli to spotkanie. Cieszymy się z kolejnych trzech punktów i walczymy dalej o podium – mówił po meczu Maciej Baraniecki, zawodnik Piasta.

KS Rusko - Odra Rzeczyca 2:2
Do kuriozalnej sytuacji doszło w Malczycach, gdzie grający jako gospodarze piłkarze KS Rusko mierzyli się z Odrą Rzeczyca. Spotkanie rozpoczęło się jednak z opóźnieniem, gdyż sędzia przez pomyłkę najpierw pojechał do Ruska w gminie Strzegom.

- Sam mecz lepiej rozpoczął się dla gości z Rzeczycy, którzy szybko wyszli na prowadzenie 2:0. Zawodnicy KS Rusko błyskawicznie ruszyli do odrabiania strat, efektem czego udało się wyrównać stan rywalizacji jeszcze przed przerwą. Bramki dla naszej drużyny strzelali Dawid Oleśków i Patryk Matuśkiewicz, dla którego był to czwarty gol w trzecim meczu po powrocie do klubu. Druga połowa przebiegła pod znakiem wielu niewykorzystanych sytuacji z obydwu stron, przez co spotkanie kończy się wynikiem 2:2 – informuje kierownik drużyny Ruska. Goście byli bliscy zanotowania trzech punktów, jednak sędzia uznał, że trzecia bramka Odry padła ze spalonego.

Klasa B gr. Wrocław XI

Sporting Wrocław - Zorza Wilkszyn 0:5
Wysokim zwycięstwem gości kończy się mecz we Wrocławiu, gdzie Zorza Wilkszyn podejmowała wyżej notowanych rywali, miejscowy Sporting.
- Bardzo dobry występ zanotowała cała drużyna, bez wyjątków. Pewna gra w obronie i środku pola pozwalała rywalom tylko i wyłącznie na niecelne strzały z dystansu. Bardzo dobra dyspozycja skrzydłowych pozwalała nam na wyprowadzanie bardzo groźnych kontrataków. W tym meczu wykonaliśmy chyba najwięcej dośrodkowań, które co chwilę powodowały zagrożenie pod bramką rywali. W tym meczu bardzo dobrze kontrolowaliśmy tempo gry – wtedy, kiedy była taka potrzeba zwalnialiśmy i utrzymywaliśmy się przy piłce. Było mało strat i sporo przemyślanych i dokładnych zagrań – informuje klub za pośrednictwem swojej strony internetowej. Bramki dla Zorzy zdobywali kolejno: Marcin Kamiński, Przemysław Matuszko, Maciej Wojtczak, Tomasz Szymkowiak oraz Jacek Zub.

Mechanik II Brzezina - Błękitni Jerzmanowo 4:2
Liderujący w grupie XI drugi zespół Mechanika Brzezina pewnie ograł na własnym boisku Błękitnych Jerzmanowo i choć częściowo zmazał plamę na honorze klubu po porażce pierwszej drużyny.

- B-klasowy zespół zdobyła cenne trzy punkty. Cieszy udany powrót po bardzo długiej przerwie Patryka Kornalskiego, który zdobył wszystkie 4 gole. Cieszymy się z tego zwycięstwa, bo gramy o najwyższe cele – komentuje trener Jacek Kucharski.

Klasa B gr. Legnica IV
LZS Budziszów Wielki - Polder-a Damianowo 3:3
Ekipa z Damianowa mierzyła się na wyjeździe z niżej notowanym rywalem z Budziszowa Wielkiego. Spotkanie zakończyło się podziałem punktów przy wyniku 3:3.

- Pierwsza połowa w naszym wykonaniu bardzo dobra, przede wszystkim skuteczna. Na przerwę schodzimy z prowadzeniem 3:1. W drugiej połowie niestety gramy bez zmian, co z pewnością jest nie bez znaczenia. W przerwie wykorzystaliśmy jedyną zmianę wymuszoną kontuzją. Z biegiem czasu brakło sił, jednak remis wydaje się być sprawiedliwym wynikiem – komentuje gracz gości Artur Młynarczyk.

Tęcza Kwietno - Orzeł Pichorowice 6:0
Kolejne pewne zwycięstwo tęczowych i wydaje się, że już tylko tragedia mogłaby zniweczyć plany o awansie ekipy z Kwietna. W niedzielne przedpołudnie na stadionie w Malczycach gospodarze tego spotkania wpakowali drużynie z Pichorowic 6 bramek, a hattrick skompletował Mariusz Pitak. Po jednej bramce dołożyli Dawid Jastrzębski, Grzegorz Siudak i Jakub Czajkowski.

- Mecz rozstrzygnął się w pierwszych 30 minutach, gdzie narzuciliśmy intensywne tempo i zaaplikowaliśmy rywalowi 6 bramek. Po tym okresie tempo siadło i gra nie wyglądała dobrze. Najważniejsze są jednak trzy punkty, które znacznie przybliżają nas do awansu. Brawa należą się Pichorowicom za walkę do ostatniej minuty meczu. Przed nami „misja” Konary i na tym się koncentrujemy – mówi trener Tęczy Adam Zenka.

Klasa C gr. Środa Śląska

Czarni Kulin - Błyskawica II Lenartowice 1:6
Drugi zespół Błyskawicy Lenartowice nie odpuszcza walki pierwsze miejsce w C klasowej tabeli. W Kulinie zespół z gminy Miękinia pewnie pokonał miejscowych Czarnych.

Zawodnicy zagrali świetny mecz, ładnie grali piłką przez cały mecz, zdecydowanie przeważali – komentuje Adam Zaniewski. Trzy bramki dla gości zdobył Patryk Bychawski, dublet zanotował Dziedczyk, a bramkę dołożył także Wieczorek.

FC Budziszów - OSP Krzydlina Mała 3:1
Pewnie o tytuł mistrza C klasy kroczy zespół z Budziszowa. Niebiesko-biali na własnym boisku pokonali strażaków z Krzydliny Małej. - Mecz na szczycie dostarczył kibicom ładny pokaz piłki nożnej. Mecz na wysokim poziomie, z mocnym wskazaniem na drożynę z Budziszowa, która nie tylko strzeliła więcej bramek, ale zdecydowanie dłużej otrzymywała się przy piłce i kontrolowała przebieg meczu. Zespół lidera składnie budował akcje, goście ograniczali się do groźnych kontrataków. Drużyna w dobrym stylu pieczętuje zajęcie pierwszego miejsca w C klasie – komentuje Marek Szachniewicz. Bramki dla gospodarzy strzelili Żmuda, Gushul i Wygladacz.

Wyniki wszystkich weekendowych spotkań:
Klasa okręgowa gr. Wrocław
Polonia Środa Śląska - Mechanik Brzezina 4:0
Klasa A gr. Wrocław I
Pogoń Miękinia - Odra Malczyce 1:5
Czarni Białków - Zjednoczeni Łowęcice 2:0
MKS Kostomłoty - Bór Oborniki Śląskie 0:3 (wo)
Zjednoczeni Szczepanów - Ambrozja Bogdaszowice 1:4
LZS Osiek - Sokół Smolec 4:0
Klasa A gr. Legnica II
Unia Miłoradzice - Wilki Różana 1:8
Klasa B gr. Wrocław VIII
Zieloni Rakoszyce - LZS Zachowice 2:1
Błękitni Pustków Wilczkowski - Solen Zabłoto 13:1
Dromex Piersno - KS Piotrowice 4:2
GLKS Mietków - KP Wichrów 5:4
Klasa B gr. Wrocław IX
LKS Ciechów - Błękitni Chwalimierz 5:3
Pogoń Jastrzębce - Wulkan Ogrodnica 2:2
Odra Słup - Błyskawica Lenartowice 4:3
Orzeł Bukówek - Polonia II Środa Śląska 4:1
Pagel Komorniki - Piast Przedmoście 7:1
Piast Lutynia - Zryw Chełm 3:1
KS Rusko - Odra Rzeczyca 2:2
Klasa B gr. Wrocław XI
Sporting Wrocław - Zorza Wilkszyn 0:5
Mechanik II Brzezina - Błękitni Jerzmanowo 4:2
Muchobór Wrocław - Tęcza Pisarzowice 6:0
Klasa B gr. Legnica IV
LZS Budziszów Wielki - Polder-a Damianowo 3:3
Tęcza Kwietno - Orzeł Pichorowice 6:0
Cicha Woda Tyniec Legnicki - Orzeł Konary 6:0
Zjednoczeni Gościsław - Korona Kawice 3:3
Czarni Golanka Dolna - Polgeo Lusina 4:2
Gama Ujazd Górny - Ikar Miłogostowice 1:8
Klasa C gr. Środa Śląska
Czarni Kulin - Błyskawica II Lenartowice 1:6
Iskra Proszków - Pogoń Dębice 5:0
FC Budziszów - OSP Krzydlina Mała 3:1
III liga kobiet gr. dolnośląska
Ziemia Lubińska Czerniec - Skarby Polonia Środa Śląska 6:0
Liga Oldboy +45 gr. 1
Polonia Wrocław – Gallus Pogoń Miękinia 4:0
Mechanik Brzezina – Dąb Oldboy Kuraszków 1:5

pharom

REKLAMA


REKLAMA