POWIAT ŚREDZKI
Echo Średzkie

Był pijany, prowadził auto i stracił prawo jazdy. Raport średzkich policjantów

Zdjęcie ilustracyjne fot.: sxc.hu

Funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Środzie Śląskiej w związku z długim majowym weekendem wzmożyli kontrole drogowe. 

W ciągu minionych trzech dni policjanci przeprowadzili 82 różnego rodzaju interwencje, zatrzymali na gorącym uczynku 9 osób i 7 nietrzeźwych kierujących. - Na szczęście, mimo słonecznej pogody i dobrych warunków na drodze, można stwierdzić, że kierowcy poruszali się zgodnie z przepisami i zasadami bezpiecznej jazdy, ponieważ podczas trzech dni „majówki” zgłoszono tylko trzy kolizje, a co najważniejsze nie odnotowano żadnego wypadku drogowego - informuje oficer prasowa KPP w Środzie Śląskiej st. asp. Marta Stefanowska.

Funkcjonariusze wyeliminowali z ruchu 3 nietrzeźwych kierujących samochodami oraz 4 rowerzystów. - Skrajną nieodpowiedzialnością wykazał się 32-letni mieszkaniec powiatu średzkiego, który prowadził swoje BMW, mając w organizmie blisko dwa promile alkoholu. Został zatrzymany przez policjantów tuż przed godziną czwartą rano w jednej z miejscowości na terenie gminy Kostomłoty. Kierowca stracił prawo jazdy i musi liczyć się z konsekwencjami karnymi. Kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości jest bowiem przestępstwem, za które grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności - wyjaśnia rzeczniczka.

Policjanci średzkiej drogówki skontrolowali łącznie 77 kierujących pojazdami. Na 44 kierujących nałożono mandaty karne i zastosowano trzy pouczenia. Funkcjonariusze sprawdzają też, jak piesi stosują się do przepisów ruchu drogowego, a w szczególności, czy realizują obowiązek stosowania elementów odblaskowych. - Weekend majowy, to nie tylko czas wzmożonej pracy policjantów ruchu drogowego. Od piątku do niedzieli funkcjonariusze przeprowadzili 82 różnego rodzaju interwencje. Dwie osoby zostały zatrzymane i doprowadzone do jednostki policji celem wytrzeźwienia. W wyniku prowadzonych działań policjanci zatrzymali na gorącym uczynku 9 osób - dodaje Marta Stefanowska.

em24.pl

REKLAMA


REKLAMA