POWIAT ŚREDZKI
Echo Średzkie

Z Ewą Walerzak ze Stowarzyszenia Krzyś z Kątów Wrocławskich o celach i planach na przyszłość

Ewa Walerzak - prezes stowarzyszenia fot.: archiwum prywatne

Stowarzyszenie "Krzyś - Byś Kolorowo Żył" działa na terenie Kątów Wrocławskich od ponad 10 lat. Czym się zajmują i jakie mają cele?

Czy mogłaby Pani pokrótce opisać czym zajmuje się stowarzyszenie?
- Stowarzyszenie prowadzi działalność na rzecz osób z różnymi niepełnosprawnościami oraz grupy osób tzw. 50+, są to zazwyczaj opiekunowie tych dzieci, bo oni razem z naszymi podopiecznymi przychodzą na zajęcia i też biorą w nich udział. U nas nie ma czegoś takiego, że rodzic przyprowadza dziecko i je zostawia, tylko również uczestniczy w zajęciach. Ktoś kiedyś ładnie to nazwał – międzypokoleniowe zajęcia. Bardzo fajnie to u nas funkcjonuje. Prowadzimy różnego typu warsztaty taneczno-ruchowe, zajęcia z arteterapii czy biofeedbacku, jak również jeździmy na basen i organizujemy wycieczki. - mówi prezes stowarzyszenia Ewa Walerzak. - Aktualnie jesteśmy na etapie organizacji wycieczki do Torunia oraz za dwa tygodnie wyjeżdżamy na turnus rehabilitacyjny. Dla pełnoletnich osób z niepełnosprawnościami zajęć popołudniowych jest bardzo mało, dlatego postanowiliśmy wyjść temu naprzeciw. - dodaje. - Udało nam się stworzyć wyjątkową organizacje dla wyjątkowych ludzi. Jednoczy ona ludzi z różnych pokoleń i środowisk. Najmłodszy uczestnik naszych spotkań ma niespełna 3 lata, najstarszy ponad 80. Cieszy nas bardzo, że udaje nam się przełamywać stereotypy, integrować naszych podopiecznych ze wspaniałą, empatyczną młodzieżą, pokazywać wszystkim, jak można się wzajemnie wspierać i wspólnie uczyć i bawić.Te wszystkie działania spowodowały, że osoby przez lata żyjące w swoim świecie, ograniczonym do czterech ścian mieszkania i najbliższej rodziny, otworzyły się na świat, nawiązały nowe znajomości i przyjaźnie i z niecierpliwością oczekują każdych następnych zajęć. - uzupełnia Pani Ewa.

Jak to wygląda w liczbach? Jak duża jest rzesza Waszych podopiecznych, a ilu wolontariuszy liczy Krzyś?
- Mamy 20 stałych podopiecznych, którzy są zawsze i są takie osoby, które dochodzą czasami. Plus ta grupa osób starszych, czyli opiekunowie, zdarza się, że na zajęciach jest nas około 40. Stałych wolontariuszy, którzy przychodzą zawsze jest trzech, ale jak organizujemy jakieś imprezy i jest taka potrzeba, to jest ich znacznie więcej - informuje prezes.

Czy pomagacie osobom tylko z gminy Kąty Wrocławskie czy sięgacie dalej?
- Na zajęciach pojawiają się czasami osoby spoza Kątów Wrocławskich, ale nie uczestniczą w każdych zajęciach ze względu na utrudniony dojazd. - mówi Pani Ewa. - Staramy się działać szeroko, ale niestety względy komunikacyjne nam na to nie pozwalają. Jeżeli ktoś ma auto, to jest w stanie dojechać, ale jeśli nie to już jest ciężko. - dodaje Elżbieta Walerzak, która w stowarzyszeniu jest obecnie instruktorem zajęć taneczno-ruchowych.
- Największym problemem jest brak niskopodwoziówek. Nie mówię tylko o naszych podopiecznych, dotyczy to również matek z małymi dziećmi. To jest typowy problem komunikacji. Często organizujemy wyjazdy na basen, co wiąże się z olbrzymimi kosztami. Dostajemy fundusze z Gminy Kąty Wrocławskie czy ze Starostwa Powiatowego, niestety to nie wystarcza, bo transport osób niepełnosprawnych jest strasznie drogi. - dodają.

Aktualnie stowarzyszenie organizuje wyjazd do Torunia, na który jest wielu chętnych między innymi z Wrocławia i wielu miejscowości wokół Kątów Wrocławskich. Natomiast już 11 maja odbędzie się II Bieg Integracyjny z okazji Dnia Godności Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną na dystansie 400 metrów. Rejestracji można dokonać mailowo na adres: stowarzyszeniekrzys@home.pl lub pod numerem telefonu 506-852-28.

Na Waszej stronie internetowej można wyczytać, że spełniacie marzenia swoich podopiecznych o podróżach? W jakie miejsca do tej pory się udaliście?
- Jak organizujemy jakiś wyjazd, tak jak teraz do Torunia, to przed rozpoczęciem organizacji pytamy naszych podopiecznych: „Gdzie chcielibyście pojechać?”. Była wycieczka do Warszawy, są u nas osoby po 50-tce czy 60-tce, którzy nigdy w stolicy nie byli, więc ich marzeniem było tam pojechać i my to spełniliśmy. Kolejnym kierunkiem był Kraków, w którym byliśmy w tamtym roku. Było to ogromne przedsięwzięcie, bo jechaliśmy Polskim Busem, tramwajami i autobusami podmiejskimi. A to jakby się mogło wydawać, wcale nie jest takie proste. Byliśmy również w Kalwarii Zebrzydowskiej. W miarę możliwości staramy się ich zabierać w miejsca, które chcieliby zobaczyć. - mówi Pani Ewa.
Co Was motywuje do tak ciężkiej pracy?
- Radość tych ludzi, uśmiech, podziękowania. A tak naprawdę to mnie szczególnie nikt nie musi motywować, bo osobiście mam swoje dziecko z niepełnosprawnością, więc wiem ile potrzeba czasu, ile rodzice muszą mieć cierpliwości, więc te spotkania są też dla nich, żeby im ulżyć, wymienić się doświadczeniami, spotkać się w takim samym gronie. - dodaje.
Czego można Wam życzyć?
- Fajnych sponsorów, dalszego rozwoju, a przede wszystkim ludzkiej życzliwości. - kończy.

Prężną działalność Stowarzyszenie zawdzięcza członkom zarządu oraz
stowarzyszenia, którzy nie bacząc na trudności, wzajemnie się mobilizują i
swoją pracę wykonują z potrzeby serca, całkowicie nieodpłatnie.

em24.pl

REKLAMA


REKLAMA