Młodzi muzycy z Kątów Wrocławskich zorganizowali charytatywny koncert dla chorego Mateusza, który zmaga się z wrodzoną wadą serca.
Koncert odbył się w Gminnym Ośrodku Kultury i Sportu w Kątach Wrocławskich. Na scenie wystąpił miejscowy zespół Peron, który był organizatorem wydarzenia. Uczestnicy mogli posłuchać polskich utworów m.in. "Niech żyje bal" Maryli Rodowicz. Po koncercie odbyła się zbiórka pieniędzy dla chorego Mateusza. Udało się zebrać 844 złote.
Kim jest chory chłopiec?
- Już w 12 tygodniu ciąży lekarze stwierdzili, że nasze maleństwo ma jakąś nieprawidłowość w funkcjonowaniu serduszka. Podczas pierwszego badania prenatalnego okazało się, że lewa komora serduszka jest zbyt mała. W pierwszym momencie wydawało nam się, że jest to jakaś pomyłka. Niestety, kolejne badanie potwierdziło najgorsze - serce mojego dziecka było bardzo chore. Mogliśmy tylko monitorować stan i modlić się o cud... Lekarz powiedział mi wprost: “Może pani przerwać ciąże, nie musi pani rodzić chorego dziecka” - opowiada matka chłopca.
Mateuszek urodził się w niedzielę 15 kwietnia tuż przed północą. Chłopiec urodził się z wadą HLHS - hipoplazją, czyli niedorozwojem lewej części serca. Rodzicom chłopca udało się zakwalifikować go do leczenia w Klinice Uniwersyteckiej w Munster u profesor Edward Malec - światowej sławy kardiochirurg. - To właśnie tam operuje się dzieci, dla których nigdzie indziej nie ma szans. Niestety, operacje odbywają się w Niemczech, a to wiąże się z olbrzymimi kosztami. Nie mamy innego wyjścia, dlatego bardzo prosimy o pomoc. Operacja naszego maleństwa musi odbyć się zaraz po porodzie, a tego przecież nie da się przełożyć. Czas ucieka, każda mijana godzina przyprawia mnie o rozpacz, bo oznacza godzinę bliżej dramatu, który jest przed nami - dodaje mama Mateuszka.
anbo
REKLAMA
REKLAMA