15 kwietnia w Ciechowie miejscowy LKS grał ligowe spotkanie z Piastem Lutynia. Mecz został przerwany przez sędziego, a na miejscu interweniowała policja.
- Krwawe sceny podczas meczu 16. kolejki wrocławskiej B klasy - tak krótko o dzisiejszym spotkaniu mówią piłkarze z LKS Ciechów.
Mecz LKS-u z Piastem Lutynia został przerwany około 70. minuty przy remisie 2:2. Powodem wstrzymania zawodów było wtargnięcie na murawę kibiców, które poprzedził brutalny faul na piłkarzu z Ciechowa. Zawodnik został przewieziony do szpitala karetką pogotowia ratunkowego z podejrzeniem złamania nogi. - Faul spowodował awanturę wśród kibiców obu drużyn, którzy wbiegli na boisko. Jednak to nie koniec całego zajścia, ponieważ później zostało popełnione przestępstwo, które oczywiście zostało zgłoszone na policję, która to pojawiła się na meczu. Kibic gości wbiegł na boisko i chciał, nie boimy się tego określenia dosłownie "poderżnąć gardło" ostrym przedmiotem naszemu piłkarzowi, który stał i udzielał pomocy w tej chwili na murawie. Oczywiście on również wylądował w szpitalu z rozciętą szyją - relacjonują piłkarze z Ciechowa za pośrednictwem swojego profilu na portalu społecznościowym.
- Nie mamy słów do tego, co dziś stało się na naszym boisku. Nie miało to nic wspólnego ze sportową rywalizacją. Zostało popełnione przestępstwo. Nasz kolega stracił zdrowie, a mógł stracić nawet życie - podsumowują.
Czekamy na oświadczenia obu klubów oraz informację średzkiej policji. Więcej szczegółów wkrótce.
[AKTUALIZACJA 15.04.2018 godz. 22:20 OŚWIADCZENIE KLUBU PIAST LUTYNIA]
Dzisiejsze spotkanie w Ciechowie niestety zakończyło się awanturą i scenami jakie na boiskach piłkarskich nie powinny mieć miejsca. W sieci pojawiło się wiele informacji o zaistniałej sytuacji, które muszą być wyjaśnione przez umocowane do tego instytucje. Awantura rozpoczęła się od faulu naszego zawodnika, za który słusznie otrzymał czerwoną kartkę. Po faulu na boisku pojawili się kibice gospodarzy, którzy zwyzywali naszych zawodników (głównie rasistowskimi obelgami). Pewnie cała sytuacja zakończyłaby się szybciej i nie w taki sposób, gdyby nie zawodnik LKS Ciechów z nr 16, który rzucił się na naszego zawodnika z pięściami i ponownymi wyzwiskami. Wtedy oskarżony kibic wbiegł na boisko i zaczął bronić zawodnika przed praktycznie całą drużyną z Ciechowa. Z relacji świadków wynika, że zawodnik z Ciechowa ma rozciętą brodę od uderzenia łokciem lub pięścią, oczywiste jest chyba również to, że gdyby jakiekolwiek narzędzie zostało użyte to jeden człowiek został by skatowany przez całą drużynę Ciechowa. Niestety mimo, iż zszedł o własnych siłach z boiska (do tego rasistowsko wyzywany za kolor skóry) to na stronie drużyny z Ciechowa, ktoś zamieścił inne informacje i mamy nadzieję, że zostanie to wyjaśnione przez policję. Do tego czasu prosimy o nierzucanie osądów przez osoby, które zajścia w ogóle nie widziały.
Jesteśmy klubem, który nie słynie z awanturniczych spotkań i patologicznych zachowań, a w naszej historii nigdy nie mieliśmy tego typu sytuacji. Przy klubie działa grupa kibiców, która prowadzi zorganizowany i kulturalny doping na naszych meczach (akurat w dniu dzisiejszym nie była obecna w Ciechowie), nasi zawodnicy oraz kibice nigdy nie byli uczestnikami rozrób i awantur podczas i po meczach. Jako klub potępiamy jakiekolwiek przejawy przemocy i niesportowych zachować podczas wydarzeń sportowych. Prosimy aby zachować umiar w ferowaniu jakichkolwiek wyroków i oskarżeń, które mogą nie mieć poparcia w faktach i dowodach.
Ze sportowym pozdrowieniem
Piast Lutynia
Fot. Piast Lutynia
em
REKLAMA
REKLAMA