POWIAT ŚREDZKI
Echo Średzkie

Wygrana Polonii, remis Mechanika. Wielka Sobota z piłką nożną

Trener Polonii Środa Śląska - Zdjęcie ilustracyjne fot.: akme

W świąteczny weekend grała klasa okręgowa. Piłkarze z niższych lig mogli skupić się na święceniu jajek, podczas gdy koledzy z Polonii i Mechanika grali na wyjeździe.

Zawodnicy Polonii Środa Śląska po ubiegłotygodniowym remisie z Wratislavią wybrali się na wyjazd do Bierutowa. W pierwszej połowie to goście prowadzili grę i wykreowali zdecydowanie więcej sytuacji brakowych, jednak piłka po strzałach Rożka czy Andrusiaka nie potrafiła znaleźć drogi do bramki. Po zmianie stron wciąż napiera zespół Polonii, a upragniona bramka pada około 64 minuty. Po dwójkowej akcji i asyście Mateusza Wójcika piłkę w bramce Widawy umieszcza Krzysztof Rożek. Na 5 minut przed końcem wynik podwyższa Maciej Wenderski, który strzela głową po dośrodkowaniu Adama Andrusiaka.

Gratulacje należą się całej drużynie, która pokazała, jakim dysponuje potencjałem. Dzięki dyscyplinie taktycznej kontrolowaliśmy to, co działo się na boisku. W defensywie nie popełniliśmy żadnego rażącego błędu, a w ofensywie stworzyliśmy sobie wiele dogodnych sytuacji do zdobycia bramki. Jestem zadowolony z postawy całego zespołu, który prawie przez całe spotkanie realizował założenia przedmeczowe – mówi Krzysztof Tabak, opiekun średzkiego zespołu. W nadchodzącą sobotę Polonia pauzuje, w związku z wycofaniem z rozgrywek Bystrzycy Kąty Wrocławskie. – W ten weekend odpoczywamy od zmagań ligowych, jednak nie odpoczywamy od piłki. Aby utrzymać rytm meczowy, zaplanowaliśmy rozegranie sparingu z drużyną Parasola Wrocław – dodaje trener.

Widawa Bierutów – Polonia Środa Śląska 0:2
Bramki: Krzysztof Rożek, Maciej Wenderski

 Fot. poloniasrodaslaska.pl

Wielka Sobota była dniem, w którym Mechanik Brzezina zainaugurował rundę wiosenną. Poprzednie planowane spotkanie przeciwko Strzeliniance zostało przełożone na termin majowy. W wyjazdowym meczu w Żórawinie klub z Brzeziny mógł wykreować sobie komfortową sytuację, gdyż lider Orzeł Prusice został rozgromiony aż 8:0 przez GKS Mirków/Długołęka. Spotkanie z jedenastym zespołem ligi miało być dla podopiecznych Jacka Kucharskiego formalnością.

Mecz dobrze ułożył się dla gości, gdyż za sprawą Pawła Ujasa pierwsi objęli prowadzenie. Mechanik cieszył się z prowadzenia niespełna 20 minut. Przed przerwą zawodnicy KS Żórawina wyrównali po bramce Królika. W drugiej części gry piłkarze z Brzeziny mieli swoje sytuacje, lecz w bramce gospodarzy dobrze spisywał się Walczak. Golkiper KS-u skapitulował dopiero około 70 minuty, kiedy głową piłkę w bramce umieścił Kamil Pirga. Najciekawiej było jednak już w doliczonym czasie gry. Rozpoczął się już doliczony czas gry, kiedy Mechanik wywalczył rzut karny i wydawało się, że trzy punkty pojadą do Brzeziny. Każdy zna chyba piłkarskie porzekadło, które mówi, że niewykorzystane sytuacje się mszczą i tak też było w Żórawinie. Piłka po strzale z jedenastki minęła słupek, a goście w piątej doliczonej minucie spotkania doprowadzili do remisu po golu Tetłaka. Chwilę później sędzia zagwizdał po raz ostatni.

Po spotkaniu trener Mechanika został przez nas zapytany, czy poprzez remis zespół zyskał jeden punkt, czy stracił dwa. – Oczywiście jest to strata dwóch punktów. Zyskaliśmy też zaszczytny tytuł frajera sezonu – grzmi Jacek Kucharski po „przegranym” według niego remisie. – Mimo że gospodarze walczyli i mieli ze dwie okazje bramkowe, to my byliśmy zespołem lepszym. Tylko co z tego? Mieliśmy z siedem stuprocentowych okazji i do tego rzut karny w 93. minucie przy stanie 2:1 dla nas ... a punktów brak! Nasi napastnicy zawiedli na całego. Zawiódł też doświadczony pomocnik, który zawinił przy obu bramkach dla gospodarzy. Po prostu nie do wiary! Możemy trenować latami, ustalać taktykę itd., a na końcu i tak zawodzi czynnik ludzki. Po takim meczu odechciewa się piłki nożnej – kończy zawiedziony trener gości.

W najbliższą sobotę ważny sprawdzian przed zespołem Mechanika. Do Brzeziny przyjeżdża GKS Mirków/Dlugołęka, który po wysokim zwycięstwie nad Prusicami zasiadł na fotelu lidera. Pierwszy gwizdek o godzinie 16.

KS Żórawina – Mechanik Brzezina 2:2
Bramki: Mateusz Królik, Mateusz Tetłak – Paweł Ujas, Kamil Pirga

pharom

REKLAMA


REKLAMA