Tematem dominującym w trakcie marcowej sesji rady gminy w Malczycach była sprawa odwołania kierownik ośrodka zdrowia.
Pod koniec marca z malczyckiej placówki niespodziewanie zwolniono jej dotychczasową kierownik, Monikę Lejczak, która sprawowała tę funkcję od czerwca 2016 roku. Otrzymała ona od wójta Piotra Frankowskiego wypowiedzenie ze zwolnieniem z obowiązku świadczenia dalszej pracy, z zachowaniem okresu wypowiedzenia. Dzień później włodarz dyscyplinarnie zwolnił jej zastępcę Krzysztofa Gerca, który odmówił przejęcia obowiązków pani Moniki, a także – w ramach protestu – przyjmował tylko i wyłącznie tych pacjentów, których stan mógł zagrażać ich życiu. Wedle relacji wójta, miał on również utrudniać pracę sprowadzonym w tym dniu do placówki lekarzom, w efekcie czego w ośrodku zdrowia pojawili się funkcjonariusze policji. Kontrolę przeprowadzili także pracownicy Narodowego Funduszu Zdrowia.
- Donos złożyła była już pani kierownik twierdząc, że w Malczycach wszyscy lekarze, w akcie solidarności z nią, wypowiedzieli umowy o pracę i – pomimo obowiązujących umów z NFZ - nie ma kto leczyć pacjentów (…). Okazało się także, że sztab kryzysowy województwa również przez byłych już pracowników został poinformowany o sytuacji, z której miałoby wynikać, że u nas ludzie umierają – informował nas w marcu Piotr Frankowski. On też, w trakcie sesji rady gminy, przedstawił aktualną sytuację w ośrodku zdrowia. Mówił między innymi o wieczornej wizycie byłej kierownik w placówce i podejrzeniu kradzieży dokumentów, a także zgłoszeniu tego faktu do prokuratury i na policję. Poinformował także o zablokowaniu przez osoby trzecie komputerów i zmianie haseł, co miało przełożyć się na sparaliżowanie funkcjonowania ośrodka i obsługi pacjentów.
Do przedstawionych w trakcie sesji zarzutów odniosła się Monika Lejczak, która przekazała, że jako osoba odpowiedzialna za ośrodek zdrowia prawnie zobowiązana była do poinformowania o całej sytuacji zarówno NFZ, jak i sztab kryzysowy.
- W dniu zwolnienia w obecności pana Marcina (skarbnika gminy – przyp. red.) pan wójt zamknął mój gabinet na klucz, a jest to jedyny klucz do mojego gabinetu. Wyprowadzając mnie i księgową z naszego gabinetu pan wójt nie sporządził żadnego spisu dokumentów znajdujących się w pomieszczeniu (…). Ja wiem co było w środku, natomiast pan wójt nie wie, nie spisał tego – skomentowała Monika Lejczak. Poinformowała także, że faktycznie następnego dnia wieczorem pojawiła się w placówce, ale – jak podkreśliła – była to wizyta prywatna, po zamówione wcześniej pierogi.
Do zmiany haseł przyznał się były już zastępca pani Moniki, Krzysztof Gerc. - Tak, to ja zmieniłem hasła. Nie chciałem, aby osoby niepowołane, a takie w ośrodku się pojawiły, miały dostęp do danych pacjentów – mówił. Podkreślił również, że zdenerwowany całą sytuacją zapomniał komukolwiek nowych haseł przekazać. W trakcie swojego przemówienia zasugerował także powód zwolnienia jego przełożonej.
- Była nasza piątka, z doktor Manelską, ale kiedy ona któryś raz z rzędu poinformowała, że nie przyjedzie (do pracy – przyp. red.), lub że się spóźni, to nie dziwię się, że pani kierownik się zdenerwowała. Wiem, że pani Manelska zna pana wójta osobiście. Wiem, że miesiąc temu doszło do spotkania i wtedy pan wójt zdenerwował się na naszą panią kierownik, że chce się pozbyć pani doktor Manelskiej. Z tego co wiem to nie pani kierownik ją zwolniła, ale zrobiła to ona sama. Niemniej od tego czasu nasza pani kierownik straciła łaski u pana wójta. Czy jest to powód do zwolnienia? – mówił Krzysztof Gerc.
W trakcie rozmów na temat ośrodka zdrowia głos zabrali także niektórzy radni. Mariola Kądziela pytała byłego zastępcę, kto zwolnił go z pracy, skoro wedle statutu ośrodka zdrowia może to zrobić tylko jego kierownik. Wójta pytała kto zarządza placówką, kto zatrudnił lekarzy i – skoro nie ma dostępu do kont i innych danych placówki, bo hasła zostały zmienione – czy pracownicy dostaną wynagrodzenia. - Ja zarządzam ośrodkiem. Chciałem prosić państwa, abyście powołali komisję konkursową, która by jak najszybciej rozwiązała tę całą sytuację. Ja też zatrudniłem lekarzy, jako główny organ prowadzący. Kto będzie wypłacać pieniądze? SP ZOZ. Wynagrodzenia są wypłacane do dziesiątego dnia każdego miesiąca. I tak będzie – odpowiedział Piotr Frankowski.
- Mam miesiąc wypowiedzenia bez świadczenia pracy. Pani księgowa też złożyła wypowiedzenie. Wójt mówi, że zapłaci z pieniędzy SP ZOZ. Przepraszam, ale jedyną osobą, która ma dostęp do konta jestem ja, ja jestem za nie odpowiedzialna. Panie wójcie, kto panu to wszystko przekaże? Kto panu da podpis elektroniczny, da dostęp do konta? – pytała Monika Lejczak.
- Nie wybiegajmy w przyszłość, przez te dwa tygodnie. Wszystko może się jeszcze wydarzyć. Lekarzy też nie miało być, a są – skomentował wójt.
W dalszej części obrad w obronie Moniki Lejczak stanęły dwie panie, które obecnie pracują w ośrodku – położna oraz pielęgniarka. Obie podkreśliły, że dopiero pod kierownictwem pani Moniki atmosfera w placówce uległa znacznej poprawie. Na plus oceniły także obsługę pacjenta oraz poczynione w ostatnich miesiącach inwestycje. Pytały także o konkretne powody, dla których zwolniono ich przełożoną.
W tym miejscu głos zabrał Piotr Frankowski, który poinformował, że Monika Lejczak straciła pracę z powodu utraty zaufania w efekcie nieetycznego, nagannego zachowania związanego z szantażem dotyczącym zmiany warunków zatrudnienia i płacy oraz błędnego rozliczenia dotacji. W tym miejscu nakreślił przebieg kilku rozmów, do których miało dojść pomiędzy nim a kierownik.
- Część tych rzeczy podsumuję w sądzie – mówiła Monika Lejczak, która poinformowała również, że wszelkie sytuacje związane z rozliczeniem dotacji, a dokładniej z rozliczeniem pracownika, zostały pomyślnie zakończone. - Co do reszty pomówień, które wójt tutaj wygłasza – nie chciałabym tego roztrząsać, od tego są wyższe instancje – dodała na koniec. W rozmowie z nami podkreśliła również, że nie widzi możliwości ponownej współpracy z gminą.
Konkurs wbrew woli radnych
W trakcie omawianej sesji rady wójt złożył wniosek o wprowadzenie do punktu obrad uchwały o powołaniu komisji konkursowej, która miałaby przeprowadzić konkurs na stanowisko kierownika ośrodka zdrowia w Malczycach. Większością głosów radni odrzucili jednak jego prośbę.
- To naprawdę zaskakujące, że widząc sytuację w naszym ośrodku zdrowia radni stają murem za dotychczasową kierownik, zamiast skupić się na pacjentach. To oni są w tej sprawie najważniejsi, nie pani Monika, czy pan Krzysztof, ale mieszkańcy, którzy potrzebują pomocy lekarza, którym musimy zapewnić opiekę. Politykę i prywatne utarczki należy odłożyć na bok. W związku z tym wydałem zarządzenie w sprawie powołania komisji konkursowej. Ten ogłosimy tuż po świętach. Czekamy także na raport pokontrolny z NFZ – komentuje wójt Piotr Frankowski, który dodaje, że do tej pory pracownicy ośrodka zdrowia nie otrzymali haseł do poszczególnych systemów, w efekcie czego w ośrodku wystawiane są recepty ze 100 proc. odpłatnością. W międzyczasie ukazało się także oświadczenie wójta dotyczące zaistniałej sytuacji (treść poniżej).
KOMUNIKAT
WÓJTA GMINY MALCZYCE
Piotra Frankowskiego
Drodzy Mieszkańcy Gminy Malczyce!
W związku z pojawiającymi się w ostatnich dniach nieprawdziwymi informacjami związanymi z sytuacją SP ZOZ w Malczycach informuję, iż jako podmiot tworzący samodzielny zakład opieki zdrowotnej, sprawujący nad nim nadzór, podjąłem decyzję, po zasięgnięciu opinii Rady Społecznej o odwołaniu z dniem 22 marca 2018 r. z powodu nieetycznego zachowania związanego z szantażem dotyczącym zmiany warunków zatrudnienia i płacykierownik SP ZOZ w Malczycach Monikę Lejczak oraz z powodu braku zaufania z zachowaniem 1-miesięcznego okresu wypowiedzenia oraz z dniem 23.03.2018 w trybie dyscyplinarnym za odmowę podjęcia obowiązków zastępcę kierownika dr Krzysztofa Gerca.
Aby zapewnić Państwu, Mieszkańcom Gminy Malczyce, stały dostęp do opieki zdrowotnej, zatrudnieni zostali też nowi, ale znani już
w Malczycach lekarze dr Małgorzata Manelska oraz dr Aneta Szymczak. Chciałbym zaznaczyć, że ośrodek w Malczycach działa i będzie działał jeszcze lepiej.
Niestety sabotujące działania byłych pracowników SP ZOZ w Malczycach doprowadziły do zablokowania systemu informatycznego placówki, jest to przestępstwo, co skutkuje od kilku dni brakiem płynnego wystawiania skierowań przez lekarzy oraz 100% odpłatnością za recepty wystawiane przez lekarzy SPZOZ Malczyce. W dniu 27.03.2018 odbyła się sesja Rady Gminy Malczyce na której przedstawiłem problem radnym i poprosiłem, bo takie są procedury, o przyjęcie uchwały o powołaniu komisji konkursowej, aby powołać nowego kierownika i przywrócić szybko sprawne funkcjonowanie przychodni. Niestety Radni odrzucili moją prośbę uniemożliwiając mi w ten sposób sprawne powołanie nowego kierownictwa. W spotkaniu tym brali też udział była kierownik i jego zastępca, którzy zgłosili radzie swoje niezadowolenie dotyczące decyzji o ich zwolnieniu, na co rada odpowiedziała obniżką pensji wójta.
Wyrażam swoje ubolewanie, że większość rady zamiast kierować się interesem 4 tys. pacjentów zajęła się czterogodzinnym rozważaniem na temat czy mogłem dokonać tych zmian, czy nie i dlaczego zwolniona została pani kierownik.
Niestety nikt z obecnych na Sali Narad nie pomyślał żeby chociaż zapytać byłe kierownictwo SPZOZ czy mogliby odblokować dostępy do serwerów NFZ i pozwolić na normalne funkcjonowanie placówki.
Niestety z powodu braku pomocy ze strony rady w szybkim powołaniu nowej komisji konkursowej skutki nagannego zachowania byłych pracowników możemy odczuwać jeszcze przez jakiś czas.
Wójt Gminy Malczyce
(-) Piotr Frankowski
em
REKLAMA
REKLAMA