Monika Lejczak, która od czerwca 2016 roku sprawowała funkcję kierownika malczyckiej placówki, została dziś zwolniona.
Od 1 czerwca 2016 funkcję kierownika malczyckiej placówki medycznej sprawowała Monika Lejczak, absolwentka fizjoterapii na Akademii Wychowania Fizycznego, nauczycielka akademicka. Dziś, w trakcie spotkania rady społecznej do spraw SP ZOZ, wójt gminy Piotr Frankowski poinformował jej członków o zamiarze zwolnienia pani Moniki.
- Od dłuższego czasu obserwuję brak stabilności w zatrudnianiu lekarzy. Mamy do czynienia z dużą rotacją, co skutkuje brakiem poczucia komfortu leczenia pacjenta. Dobrzy lekarze, którzy cieszyli się dobrą opinią, zostali zwolnieni. Skutki tego są poważne: pacjenci rezygnują z naszych usług, przez co tracimy stabilność przychodów. Inny przykład: zakupiono sprzęt KTG i okazuje się, że korzysta z niego ginekolog, który tylko wynajmuje pomieszczenia, a nie sprzęt. Przykładów jest więcej - komentuje wójt, który ostatecznie wręczył dziś dotychczasowej kierowniczce wypowiedzenie w trybie natychmiastowym, ze zwolnieniem z obowiązku świadczenia pracy, z zachowaniem okresu wypowiedzenia.
Funkcję kierownika prawdopodobnie pełnić będzie Krzysztof Gerc, dotychczasowy zastępca Moniki Lejczak. - Rozmawiałem dziś z pracownikami, poinformowałam, że to zmiana tylko i wyłącznie na stanowisku kierowniczym. Przyjęli tę informację ze zrozumieniem. Niebawem ogłosimy konkurs na stanowisko szefa placówki - dodaje Piotr Frankowski.
W międzyczasie z naszą redakcją skontaktowała się sołtys Malczyc - Beata Witowska Szymczyk, która poinformowała, że jutro - z dużym prawdopodobieństwem - większość lekarzy może nie pojawić się w ośrodku. - Nikt nie wie co się dzieje, mieszkańcy kontaktują się ze mną w celu wyjaśnienia sprawy. Niektórzy boją się, że jutro zastaną zamknięte drzwi do ośrodka - mówi sołtys.
- Mimo tych plotek uważam, że sytuacja jest opanowana. Jutro jednak będę na bieżąco kontrolować funkcjonowanie placówki, gdyż z państwa doniesień wynika, że celowo będzie utrudniony dostęp do lekarzy. Powtarzam jednak: nie ma powodów, aby tworzyć niebezpieczną atmosferę wokół SP ZOZ - kończy wójt.
em
REKLAMA
REKLAMA