Bogusław Krasucki w nadchodzących wyborach samorządowych będzie ubiegać się o stanowisko burmistrza.
Bogusław Krasucki piastował urząd burmistrza w gminie Środa Śląska w latach 2001-2014. - Jestem samorządowcem od 1994 roku. Moje doświadczenie i wiedza o samorządzie jest ogromna - mówi w rozmowie z nami kandydat. - Ja już niczego nie muszę udowadniać, ale chcę czynnie uczestniczyć w życiu publicznym. Z przyjemnością, jeśli będzie mi to dane, przyjmę obowiązki i wezmę odpowiedzialność za rozwój gminy. Znam problemy samorządu jak mało kto. Wiele osób uczyło się przy mnie, m.in. obecny burmistrz. W nadchodzących wyborach interesuje mnie stanowisko dowodzące - dodaje.
Bogusław Krasucki przyznaje, że uważnie śledzi to, co dzieje się w średzkiej gminie. - Nie mogę mówić, że nie podobają mi się zadania, które ja przygotowywałem do budżetu na lata 2014-2018, m.in. budowa żłobka, czy schetynówka do Jastrzębiec. Odchodząc, zostawiłem wiele pieniędzy w gminie z rozliczeń z programów unijnych. Wszystkie wnioski, które składaliśmy, zostały dofinansowane. O koledze Rucińskim mogę powiedzieć, że jego autorskie zadania np. komunikacja, czy inkubator powinny być zrealizowane nie w tej formie, w której się je planuje. Widzę u niego brak doświadczenia. Owszem, z samorządem związany jest od lat, ale nigdy nie pełnił funkcji wykonawczej, osobiście odpowiedzialnej za realizację zadań - mówi.
- Patrzę na gminę przez pryzmat zrównoważonego rozwoju gmin i powiatu. Niektóre zadania powinny być wspólne, np. obecnie szeroko komentowana gminna komunikacja. Bardzo ważna jest kwestia zdrowia, opieka nad seniorami. Ważna jest również edukacja na poziomie gminnym i powiatowym. Gmina sama nie rozwiąże wszystkich problemów - bo taki dziś jest trend. Widzę potrzebę szerszego wsparcia. Jeśli zostanę wybrany, to będzie innowacyjna kadencja. Będę opierał się o rozwiązania innowacyjne i o pogłębioną inżynierię finansową - podsumowuje kandydat na burmistrza. Stwierdza również, że decyzja o kandydowaniu była dla niego trudna.
- Wielu moich znajomych namawia mnie do działania. Mam duże wsparcie od mieszkańców. Nie chcę być złośliwy, ale trochę też szkoda mi gminy. Jak patrzę na gospodarowanie obecnego burmistrza, to widzę dużą rozrzutność. Dług gminy wzrósł o 20 mln złotych w ciągu czterech lat - mówi Krasucki i dodaje, że nie będzie startował z listy którejkolwiek z partii. - Do żadnej opcji politycznej nie należałem i nie należę.
anbo
REKLAMA
REKLAMA