POWIAT ŚREDZKI
Echo Średzkie

Załatwił swoje potrzeby fizjologiczne przy fontannie. Co jeszcze zarejestrowały kamery w rynku?

Monitoring w Komendzie Straży Miejskiej w Środzie Ślaskiej fot.: anbo

Od kilkunastu lat rynek w Środzie Śląskiej jest objęty monitoringiem. Obecnie trwa montaż kolejnych kamer.

Jest siedem kamer, które swoim zasięgiem obejmują górny rynek przy pomniku Rolanda, plac Wolności, ciąg ulicy Kilińskiego i sklepy przy głównej ulicy. Jak informuje komendant Straży Miejskiej Gustaw Dobosz: w centrum zostaną zamontowane jeszcze dwie kamery. 

Wsparcie dla policji

Dotychczas monitoring zarejestrował kolizje, drobne stłuczki, przerysowania aut. - W takich sprawach często zgłaszali się do nas właściciele pojazdów, którzy prosili o nagrania, na których widać np. sprawcę kolizji. Taka osoba najpierw powinna zgłosić się do swojego ubezpieczyciela lub ewentualnie na policję. Wówczas policja występuje do nas o udostępnienie nagrania z monitoringu, a my je zabezpieczamy. Muszę przyznać, że udało się wiele takich sytuacji rozwiązać, właśnie dzięki nagraniom - mówi komendant.

Z miejskiego monitoringu często korzystają funkcjonariusze policji. - Nagrania często są wykorzystywane do ustalenia sprawcy stłuczki. Mieliśmy taką kuriozalną sytuację, kiedy dwóch kierowców jednocześnie cofało na parkingu. Jeden był zaparkowany po stronie, gdzie znajduje się sklep papierniczy, a drugi w górnej części parkingu. Wyjeżdżali jednocześnie i się zderzyli. Nie było możliwości ustalenia, który z nich pierwszy wyjechał. Dzięki monitoringowi ustalono sprawcę - dodaje Gustaw Dobosz. Nagrania służą nie tylko do tzw. drobniejszych spraw. - Policja korzystała z monitoringu w sytuacji, kiedy kilka lat temu zamordowana została młoda dziewczyna. Nie wiem, w jakim stopniu te nagrania zostały wykorzystane, ale zostały przez nas zabezpieczone właśnie dla policji - wyjaśnia komendant.

Załatwianie potrzeb fizjologicznych w rynku

Kamery rejestrują również dość nietypowe zachowania mieszkańców. - Mężczyzna wysiadł z samochodu i załatwił swoje potrzeby fizjologiczne przy pomniku Rolanda. Co ciekawe to zdarzenie miało miejsce w ciągu dnia, a nie jakby można było pomyśleć wieczorem, gdy jest już ciemno i po mieście chodzi mniej ludzi - opowiada komendant.

Nagrania pomogły strażnikom miejskim do ustalenia właścicieli psów, które są np. przywiązywane do drzew i pozostawiane lub załatwiają swoje potrzeby, a opiekunowie nie sprzątają po nich. - Kiedy istniał na rynku kamienny krąg, to mieliśmy taki przypadek, że pewna pani wyprowadzała tam psy, które załatwiały swoje potrzeby. Likwidacja kamiennego kręgu przyczyniła się również do zmniejszenia liczby osób, które w tym miejscu piły alkohol - dodaje strażnik. 

Gustaw Dobosz przyznaje, że od kiedy jest monitoring w rynku, nie skradziono ani jednego samochodu. - Mam 26-letnie doświadczenie w tej pracy. Kiedy rynek nie był objęty monitoringiem, ginęły pojazdy. Od czasu, gdy są kamery, nie odnotowaliśmy takiej sytuacji - opowiada Dobosz. - Monitoring był, jest i będzie potrzebny. Cieszymy się, że na terenie miasta montowane będą kolejne kamery. Sukcesywnie będziemy też ustawiali je na wioskach. Monitoring bardzo podnosi bezpieczeństwo w mieście - przyznaje komendant.

anbo

REKLAMA