Boisko trawiaste przy akwenie Kajaki niedawno zostało ogrodzone. Nie wszystkim mieszkańcom to się podoba.
Na sesji rady miejskiej w Środzie Śląskiej jedna z mieszkanek poruszyła temat boisk w gminie. - Naliczyłam, że w naszym mieście jest dziewięć boisk. Ostatnio został ogrodzony teren zielony i obwieszony tablicami czego tam robić nie wolno i zamknięty na klucz. Na tym boisku bawiły się dzieci z babciami, mamami. Młodzi ludzie siedzieli na ławkach. Trenowano tam również psy i w piłkę grały dzieci, bo na stadion przecież wchodzić nie wolno - mówiła mieszkanka. - Na tych boiskach w Środzie Śląskiej nie dzieje się nic. Chciałam w imieniu mieszkańców zapytać, dlaczego zabieracie nam teren i go ogradzacie. To był teren wspólny. Złośliwi mówią, że niedługo ogrodzone będą Kajaki i rynek, a wejść będzie można tylko za opłatą - podsumowała kobieta.
Obiektem, o którym mówiła mieszkanka, zarządza Ośrodek Sportu i Rekreacji w Środzie Śląskiej. Ponieważ na sesji nie było przedstawiciela spółki, do sprawy odniósł się prezes LZS Środa Śląska Arkadiusz Gruszczyński. - Ogrodzenie boiska to wymóg komisji ds. bezpieczeństwa Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej. Chodzi o to żeby boisko było ogrodzone od kibiców. Nie raz słyszeliśmy o tym, że kibic wbiegł na murawę, pobił sędziego, czy piłkarza. Oczywiście nie wszystkie boiska trzeba grodzić, jednak Polonia gra w klasie okręgowej i w każdej chwili mogą zagrać mecz na tym boisku. Wypadałoby, żeby spełniał on wszystkie wymogi - wyjaśnił prezes Gruszczyński. - Nie wiem, jaki jest powód zamknięcia obiektu, mogę się tylko domyślić. Ten teren mieszkańcom służył do wyprowadzania psów - dodał prezes.
anbo
REKLAMA
REKLAMA