POWIAT ŚREDZKI
Echo Średzkie

Duże zmiany w Kątach Wrocławskich. Nadchodzi czas prawdziwego futbolu

Futboliści podczas akcji promującej na sierpniowych dożynkach w Kątach Wrocławskich fot.: Paweł Harom - em24.pl

Szkolenia młodzieży, zmiany wizerunkowe, rekrutacje, klasowi trenerzy – Jaguars Kąty Wrocławskie chcą godnie reprezentować region w rozgrywkach futbolu amerykańskiego.

W ostatnich tygodniach wiele się mówi o sytuacji futbolu amerykańskiego w Polsce. Przypomnijmy, mistrzowie Polski Panthers Wrocław razem z czterema innymi klubami (Seahawks Gdynia, Lowlanders Białystok, Tychy Falcons, Warsaw Sharks) podjęli decyzję opuszczeniu PLFA i utworzeniu własnej ligi, pod nazwą Ekstraklasa Futbolu Amerykańskiego.

Klub z Kątów Wrocławskich grał już wcześniej w rozgrywkach ligi ósemek dla zespołów rozwijających się, lecz w minionym sezonie Jaguary pauzowały. Dziś mają ambitne plany, choć nie wiadomo jeszcze, w jakiej lidze zagrają, ponieważ wciąż trwają rozmowy i ustalenia. Pewne jest jednak, że nowy zarząd celuje w jedenastoosobowy futbol i chce przystąpić do ogólnopolskich rozgrywek.

Futbolowe lekcje w szkołach

Powszechnie wiadomo, że młodzież jest fundamentem każdej dyscypliny sportowej. Jaguars chcą wyjść do młodszych mieszkańców i przybliżyć im podstawy tego sportu. - Zaczynamy prowadzić zajęcia w szkołach, żeby poszerzyć trochę świadomość dzieciaków, że jest coś poza piłką nożną, a mianowicie futbol amerykański oraz zachęcić do przychodzenia na mecze – mówi trener zespołu z Kątów Wrocławskich Paweł Kaźmierczak. - Za tydzień ruszamy z zajęciami w szkole, na początek w gimnazjum w Kątach Wrocławskich. Będą to dwa zajęcia po 45 minut. Zajęcia mają na celu po pierwsze promocje drużyny, żeby młodzież wiedziała, że jest jakaś alternatywa dla piłki nożnej. Po drugie, żeby dzieci zaczęły się już bawić tą piłką, mieć podstawowe pojęcie. W wakacje przygotowujemy program „Wakacje z futbolem amerykańskim”. Będą to podwaliny pod sekcję juniorską. W tym roku nie jesteśmy jeszcze na to gotowi, ale wszystko po kolei – tłumaczy trener.

Zajęcia futbolowe w szkołach nie są lekcjami jednorazowymi, jaguary mają w planach szkolenie wuefistów, zapatrywanie szkół w piłki, aby częściej prowadzone były ćwiczenia z futbolem amerykańskim. - Przyszłość tej drużyny to są juniorzy, bo demograficznie wielu studentów wyjeżdża do Wrocławia i nie ma czasu wracać i dojeżdżać. My musimy stworzyć sobie drużynę od podstaw, żeby po skończeniu wieku juniora zawodnik zasilił zespół seniorski i miał już doświadczenie. Sądzę, że tędy jest droga – wyjaśnia Paweł Kaźmierczak.

Klub stale się rozwija

Na chwilę obecną klub może liczyć na doświadczenie czterech trenerów, z czego jeden jest trenerem grającym. Liczba zawodników stale rośnie, a docelowo na osiągnąć minimum 40 zawodników. - Zapewniam, że w Kątach Wrocławskich będzie można obejrzeć kawał dobrego futbolu. Poszerzamy zespół zawodniczy. Celujemy w ilość 40 zawodników, by mieć pełny skład na jedenastoosobowy futbol. W tej chwili mamy 32 aktywnych zawodników, więc nie jest źle. Dołączyło do nas kilku zawodników Wrocław Outlaws, udało się ich pozyskać dzięki temu, że byłem tam trenerem – informuje Kaźmierczak.

Poza tym klub podpisał umowę z firmą Lunatic, która wspiera graficznie mistrzów Polski Panthers Wrocław oraz prowadzi kilka drużyn koszykarskiej ekstraklasy. - W tej chwili jesteśmy w trakcie przebudowy sekcji seniorskiej, zmieniamy nasze barwy, nowy image graficzny oraz logo. Rozwijamy się, żeby godnie reprezentować gminę Kąty Wrocławskie. Chcemy, żeby Kąty były rozpoznawalną marką – mówi Paweł Kaźmierczak. - Rozwijamy się marketingowo, serwisujemy część sprzętu oraz dokupujemy nowy. Wszystko idzie ku lepszemu – dodaje.

Trener zapewnia, że dużo więcej będzie się działo od grudnia, kiedy zespół zacznie treningi ze sprzętem. Dla wielu nowych graczy będzie to pierwszy kontakt z futbolowymi akcesoriami. Sztab szkoleniowy poważnie myśli o przygotowaniu fizycznym kadry zawodniczej, gdyż wielu chłopaków dopiero rozpoczyna swoją przygodę z tym sportem. - Musimy doprowadzić ich do formy, żeby nie było rozwarstwienia – wyjaśnia Kaźmierczak.

Dążenie do doskonałości

Zespół stale się rozwija, a skład Jaguars stale się powiększa. - Cały ten sezon to budowanie podstaw, zarówno sportowych, jak i marketingowych. Zaczniemy wychodzić do sponsorów. Chcemy być nowoczesnym zespołem, pomimo tego, że jesteśmy malutką drużyną w porównaniu do innych. Został przebudowany także cały zarząd, idziemy do przodu cały czas – komentuje trener.

Futbol amerykański jest wymagającą dyscypliną a fakt, że zarówno ofensywa, jak i defensywa stanowią odrębne jedenastki, wymaga od klubu przygotowanie odpowiedniego obiektu, zarówno do gry, jak i treningu. Problemem może okazać się duże zainteresowanie treningami. – Orlik jest bardzo dobrej jakości, ale jest trochę mały dla nas – tłumaczy Kaźmierczak.

Futbol oczami zawodnika

Udało nam się porozmawiać z rozgrywającym zespołu Jaguars, Piotrem Konopczakiem. Młody zawodnik opowiada m. in. jak znalazł się w drużynie, ocenia rozwój klubu i dodaje kilka słów o szkoleniu dzieci i młodzieży.

Od kiedy jesteś w drużynie?

P.K: Od 2015 roku, od drugiego sezonu drużyny.

Skąd wziął się pomysł akurat na ten sport?

P.K: Wcześniej miałem styczność z futbolem w Devils Wrocław, gdzie grałem w juniorach, w defensywie. Następnie miałem roczną przerwę z powodu kontuzji. Potem chciałem wrócić do sportu, ale nie chciałem dojeżdżać do Wrocławia i znalazłem w Internecie chłopaków, że tutaj trenują. Przyszedłem na rekrutację i zostałem.

Mówiłeś, że wcześniej grałeś w defensywie. Skąd pomysł na pozycję rozgrywającego?

P.K: Jakoś tak się złożyło, że kiedy przyszedłem, nie było wówczas w drużynie rozgrywającego. Koledzy stwierdzili, że potrafię dobrze rzucać i tak się potoczyło. Tak naprawdę od tego roku mamy trenera i zdecydowanie lepiej to wygląda. Na tej pozycji rozgrywający bez trenera nie jest rozgrywającym. Tutaj nie da się wszystkiego nauczyć samemu, trener musi pokazać technikę, jak wszystko powinno wyglądać.

Jak ocenisz rozwój klubu?

P.K: Wcześniej, kiedy nie było trenera, na treningi przychodziło kilkanaście osób. Brakowało osoby, która potrafiłaby zmotywować drużynę, trzymać zawodników w ryzach. Rok temu graliśmy w lidze ósemek, z tym że nie mieliśmy trenera i rzeczy, które należą do niego, ogarnialiśmy sami jako zawodnicy. Nie mieliśmy żadnego doświadczenia, więc wszystko robiliśmy „na oko”, tak jak myśleliśmy, że powinno to wyglądać. Nie mieliśmy żadnych zagrywek, techniki ani przygotowania fizycznego. Teraz jest trener, który ma wśród nas autorytet.

Cieszę się, że drużyna się rozwija. Kiedy zaczynałem, nie było tu praktycznie nic, oprócz kilku chłopaków. Teraz czuje się, że w Kątach Wrocławskich mamy pełnowartościową drużynę. Jeszcze sporo do przejścia, ale myślę, że jesteśmy na dobrej drodze.

Możesz coś powiedzieć o planach na budowę drużyny juniorskiej?

P.K: Za rok celujemy w drużynę juniorską, tak jak to wygląda w każdej poważnej drużynie w Polsce. Ma się seniorów oraz tych, których szkoli się od najmłodszych lat, żeby potem mogli wskoczyć do pierwszego składu z bagażem doświadczeń 2-3 rozegranych sezonów. W futbolu robi to bardzo dużą różnicę, o czym doskonale wiem, gdyż sam trenowałem w juniorach. Mogę powiedzieć, że dawało to wielką frajdę.

Co futbol daje młodzieży, czego nie ma w piłce nożnej?

P.K: Daje okazję do wyżycia się. Powiedzmy, że w szkole coś nie wyszło lub masz gorszy humor, możesz przyjść na trening i wyładować się. Zamiast pójść na ławkę lepiej przyjść na boisko i dobrze się bawić. W futbolu liczy cała drużyna, a nie indywidualności. Kiedy przychodzi trening czuć, że jest się elementem wielkiej futbolowej rodziny. Jest hasło „drużyna-rodzina”, które nie wzięło się z niczego.

Paweł Harom

REKLAMA