W niedzielę we Wrocławiu koszykarki kąckiego Maximusa uległy MKS MOS Ślęzie 63:81.
Do spotkania zawodniczki z Kątów Wrocławskich przystąpiły bez Karoliny Woronieckiej. Liderka Maximusa w meczu poprzedniej kolejki doznała kontuzji, która wyklucza ją z gry w tym sezonie. Początek meczu należał do gospodyń, które zaczęły budować swoja przewagę. Dzięki dobrej grze Leny Strojny i Małgorzaty Światłoń-Szydełko żółto-czarne wróciły do gry, jednak to rywalki schodziły na przerwę w lepszych nastrojach, przy wyniku 44:37. Niestety dla fanów kąckiego klubu druga połowa stała pod znakiem nieskuteczności. Zawodniczki gości wyraźnie opadły z sił, co skrzętnie wykorzystały koszykarki Ślęzy, konsekwentnie zwiększając swoją przewagę punktową. Mecz zakończył się wynikiem 81:63, co oznacza dla ekipy Maximusa trzecią ligową porażkę.
- Pierwsza połowa meczu była bardzo dobra, koszykarki Maximusa utrzymywały szydbkie tempo gry, koncentrację oraz dobrą skuteczność z gry. Nie pozwalały swoim przeciwniczką na zdobywanie łatwych oczek z kontr. Korzystały również z przewagi, jaką dawały nasze wysokie zawodniczki, dogrywając im piłkę. Połowa skończyła się małą przewagą punktową rywalek. Problemy Maximusa zaczęły się w drugiej połowie. Trener drużyny przeciwnej podpowiedział swoim podopiecznym, w jaki sposób skutecznie odciąć nasze podkoszowe. Widać też było, że nasze dziewczyny nie są w stanie dalej utrzymać tak szybkiego tempa gry, jak w pierwszej połowie. Przez to nasze rywalki miały łatwiejsze zadanie, skończyły większość kontr po naszych stratach, co wpłynęło na wynik końcowy meczu – komentuje spotkanie Karolina Woroniecka, asystentka trenera kąckiego zespołu.
Kolejny sprawdzian Maximusek już w najbliższą sobotę o godzinie 14. Przeciwnikiem będzie KS Wichoś Jelenia Góra.
MKS MOS Betard Ślęza Wrocław – KKK SKF Maximus GOKiS Kąty Wrocławskie 81:63
Maximus: Światłoń-Szydełko (14), Strojny (9), Ochman (9), Chwastyk (7), Morgiel (6), Magdziarz (5), Jarecka (5), Żygadło (4), Woźna (4), Straszak, Klepacz.
pharom
REKLAMA
REKLAMA