W III lidze kobiet zawodniczki ze Środy Śląskiej rozbiły KKS Jelenia Góra 5:0. Pierwszy zespół Polonii z porażką w Sadowicach.
Po domowym zwycięstwie nad ostatnim Brzegiem Dolnym Polonia ponownie musi przełknąć gorycz porażki, tym razem w Sadowicach. Orzeł, po fatalnym starcie zaczyna nabierać wiatru w żagle i odnosi trzecie zwycięstwo z rzędu. Początek spotkania lepiej ułożył się dla gospodarzy. Po zagraniu z rzutu rożnego najlepiej w polu karnym odnalazł się najlepszy strzelec Orła Alan Reszka, który daje prowadzenie zespołowi z Sadowic. Goście nie potrafili w pierwszej połowie poważnie zagrozić bramce rywali, a wszelkie próby ataku kończyły się na defensywie Orłów. W drugiej połowie Polonia odrabia straty, po strzale z dystansu Kamila Frukacza piłka wpada do siatki i na boisku jest remis. Goście nie cieszą się zbyt długo, gdyż 10 minut później pada zwycięski gol dla Sadowic. Po podaniu wzdłuż bramki niefortunnie interweniuje Janusz, do piłki doskakuje Kamil Baś i strzela na 2:1. Najlepszą okazje na wyrównanie miał Daniel Liberek, który z rzutu wolnego z około 30 metrów trafił w spojenie bramki z poprzeczką.
- Wiem, że to już staje się nudne, ale opis tego meczu niczym nie odbiega od poprzednich. Prowadzimy grę, nie strzelamy bramek, a robimy prezenty przeciwnikowi. Tym razem błąd bramkarza pomógł Sadowicom wygrać mecz. Brakuje nam skutecznego zawodnika z przodu, przez co nie strzelamy bramek i tracimy punkty. Nasza gra nie wygląda źle, ale tabela pokazuje co innego – komentuje trener Drączkowski.
Drugi zespół Polonii grał z LKS-em Ciechów. B klasowe derby gminy zakończyły się remisem 2:2, a bramki dla średzkiego klubu zdobyli Rożek i Liberek. - Mecz rozgrywany w trudnych warunkach, ale mógł się podobać. Zarówno jedna, jak i druga drużyna mogły przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, bo sytuacji bramkowych nie brakowało. Remis był sprawiedliwym wynikiem – komentuje spotkanie Mariusz Kargol.
Panie zwyciężają w Jeleniej Górze
Niezwykle udany okazał się wyjazd Skarbów do Jeleniej Góry. Podopieczne Marcina Filończyka pokonały pewnie miejscowy KKS 5:0 po hattricku Katarzyny Kmiecik i dwóch bramkach wracającej po kontuzji Anny Pastuch. - Od pierwszych minut dziewczyny przystąpiły do zdecydowanych ataków na bramkę przeciwniczek. Efektem tego była bramka strzelona w 22. minucie spotkania. Praktycznie cały czas kontrolujemy mecz. Spokojna i konsekwentna gra sprawia, że w pierwszej połowie padają jeszcze dwie bramki dla naszej drużyny. Druga połowa to ambitna gra rywalek chcących zmienić niekorzystny dla siebie rezultat, ale też spokojna i rozsądna gra naszej drużyny. Po przerwie strzelamy jeszcze dwie bramki ustalając wynik na 5:0 – relacjonuje trener Filończyk.
Porażki młodzieżowców
Juniorzy starsi ulegli w Żmigrodzie Piastowi 1:5, a honorowe trafienie dla Polonii zanotował Sadkowski. - Od początku dnia nic nie układało się po naszej myśli. Na mecz wyjechaliśmy z godzinnym opóźnieniem i do Żmigrodu dojechaliśmy 5 minut przed meczem. Praktycznie z autobusu wyszliśmy na murawę. I zanim na dobre mecz się rozpoczął przegrywaliśmy już 2:0. Do przerwy gospodarze dołożyli jeszcze jedną bramkę i do szatni schodziliśmy z trzema bramkami straty. Po przerwie w 55. minucie za niesportowe zachowanie Patryk Bartkiewicz otrzymuje drugą żółtą, co w konsekwencji dało czerwoną kartkę i do końca meczu graliśmy w dziesiątkę. Niestety nie byliśmy w stanie tego dnia przeciwstawić się gospodarzom, którzy grali w tym meczu tak jakby to był finał mistrzostw świata. Byli w każdym elemencie lepsi od naszego zespołu. A nas czeka męska rozmowa i decyzja, co dalej – mówi po meczu trener zespołu Mariusz Kargol.
Porażką zakończyło się także spotkanie juniorów młodszych pod przewodnictwem Waldemara Masalskiego. W ramach Dolnośląskiej Ligi Juniorów Młodszych na własnym boisku poloniści ulegli KS Polkowice 2:7. - Prowadzenie objęli goście w 10. minucie po rzucie rożnym. Wyrównanie wyniku przyszło po golu Maksymiliana Waśniewskiego i tym samym pierwsza połowa kończy się wynikiem 1:1. Druga połowa meczu to przede wszystkim przewaga przyjezdnych i problemy w rozegraniu piłki przez gospodarzy. Polkowiczanie strzelają 5 bramek, a średzianie po skutecznie wykonanym rzucie wolnym przez Jakuba Szafrana kończą mecz wynikiem 2:7. Wynik meczu nic dobrego nie wróży, a widmo spadku coraz bliżej – kończy trener Masalski.
Także na własnym boisku przegrał zespół trampkarzy. Młodzi podopieczni Grzegorza Żerelika ulegli KS Oława 0:5. - Goście z Oławy przyjechali zmotywowani walką o awans. Do przerwy dzielnie się bronimy i tracimy bramkę po błędzie w obronie. W drugiej połowie brakło sił i rywal strzela cztery bramki – mówi trener Żerelik.
Liga okręgowa seniorów gr. Wrocław
Orzeł Sadowice – Polonia Środa Śląska 2:1
Bramka dla Polonii: Kamil Frukacz 53'
B klasa gr. Wrocław IX
LKS Ciechów - Polonia II Środa Śląska 2:2
Bramki dla Polonii: Rożek, Liberek)
III liga kobiet
KKS Jelenia Góra – Polonia Skarby Środa Śląska 0:5
Bramki dla Polonii: Katarzyna Kmiecik (3), Anna Pastuch (2)
Liga Okręgowa Juniorów Starszych
Piast Żmigród - Polonia Środa Śląska 5:1
Bramka dla Polonii: Sadkowski
Liga Dolnośląska Juniorów Młodszych
Polonia Środa Śląska – KS Polkowice 2:7
Bramka dla Polonii: Waśniewski, Szafran
Liga Wojewódzka Trampkarzy
Polonia Środa Śląska – KS Oława 0:5
ph
REKLAMA
REKLAMA