W weekend nad Dolnym Śląskiej szalał orkan Grzegorz. Konsekwencją silnych wiatrów były wzmożone interwencje jednostek OSP z gminy Kąty Wrocławskie.
W Smolcu miejscowa jednostka OSP została zadysponowana do pochylonego w kierunku budynku mieszkalnego drzewa przy ulicy Górnej. Po przyjeździe na miejsce zdarzenia okazało się, że 12-metrowe drzewo zostało częściowo wyrwane z korzeniami. Przy wsparciu wrocławskich strażaków zagrożenie zostało usunięte.
Ochotnicy z Gniechowic zabezpieczali uszkodzony dach w miejscowości Żerniki Małe w gminie Kobierzyce. Zniszczone na skutek silnych podmuchów dachówki zostały usunięte, a dach zabezpieczono folią, by uniknąć zalania powierzchni mieszkalnej. Jednostka interweniowała także dwukrotnie przy powalonych na drogę drzewach. Pierwsza akcja dotyczyła drogi krajowej nr 35 pomiędzy Małuszowem a Gniechowicami, zaś druga trasy między Kryształowicami i Siedlakowicami. W obu przypadkach zalegające na jezdni drzewa zostały usunięte.
W Kamionnej interweniowali ochotnicy z Zachowic, którzy zabezpieczali zerwaną linię energetyczną nad rzeką Bystrzycą. W niedzielne popołudnie usuwali również powalone drzewo w miejscowości Czerńczyce. W godzinach porannych OSP Zachowice zadysponowano do Maniowa Małego w gminie Mietków, gdzie z powodu braku prądu przestały działać urządzenia podtrzymujące życie. Użyty został agregat prądotwórczy.
em24.pl
REKLAMA
REKLAMA