Polonia Środa Śląska może mówić o trudnym weekendzie. Drużyny seniorskie doznały porażki. Kobiety zagrały na remis, a wśród młodzieży nie zawiedli jedynie najmłodsi.
W „Greenpost” klasie okręgowej podopieczni Mirosława Drączkowskiego podejmowali na własnym boisku niepokonanego lidera, drużynę Orła Prusice. Zespół beniaminka rozgrywek do Środy Śląskiej przyjechał z bagażem 8 kolejnych zwycięstw i z pewnością ekipa gospodarzy spodziewała się trudnej przeprawy. I taka też była, mecz zakończył się porażką Polonii 1:4 a honorową bramkę zdobył Daniel Liberek. - Choć wynik 1:4 pokazuje co innego to uważam, że nie byliśmy dzisiaj gorszym zespołem od Prusic. Zagraliśmy dobry mecz nie wykorzystując czterech bardzo dobrych sytuacji bramkowych. Niestety straciliśmy 3 bramki po błędach indywidualnych, które na tym poziomie są nie do przyjęcia – komentuje trener Mirosław Drączkowski.
B-klasowy zespół rezerw również nie miał szczęścia w miniony weekend. Polonia II uległa u siebie Orłowi Bukówek 1:2. Bramkę dla gospodarzy zdobył Marek Sikorski.
Remis Polonii Skarby
W III lidze kobiet zespół Marcina Filończyka podejmował na boisku Centrum Sportu i Rekreacji Ziemię Lubińską Czerniec. Spotkanie zakończyło się remisem 3:3, a hattrickiem popisała się Katarzyna Kmiecik ze średzkiego zespołu. - Już w 10. minucie po strzale z dystansu zawodniczki z Lubina piłka trafia w samo okienko naszej bramki. Po 15 minutach kolejny strzał z dystansu i jest 2:0 dla drużyny gości. Takim wynikiem kończy się pierwsza połowa. Druga połowa to przewaga naszych dziewczyn, co skutkuje bramką kontaktową na 1:2. Niestety szybka odpowiedź przeciwniczek i mamy 1:3. Na szczęście nasze dziewczyny nie poddają się i zaczynają mocniej naciskać na lubinianki. Skutkiem naszej przewagi są dwie bramki strzelone pod koniec meczu i remis 3:3 – komentuje spotkanie trener Filończyk.
Młodziki ratują honor młodzieżowców
W Legnicy juniorzy młodsi Polonii grali przeciwko miejscowej Miedzi w ramach ligi dolnośląskiej. Po bardzo emocjonującym meczu ulegli jednak gospodarzom 2:3. - Super mecz, zawodnicy zostawili serce na boisku i prawie sprawili niespodziankę w Legnicy. Jak tak będą grali dalej to wygrają jeszcze nie jeden mecz – komentuje trener. Dwie bramki dla średzkiego zespołu zdobył Biszczak.
Trampkarze Grzegorza Żerelika zagrali z KS Polkowice. Wyjazdowe spotkanie zakończyło się porażką młodych piłkarzy Polonii 1:6. - Przegrywamy po dwóch rzutach karnych i błędach w obronie. Kilka sytuacji niewykorzystanych. Zdobywamy bramkę po samobójczym trafieniu – opisuje krótko trener.
Najlepiej poszło młodzikom Waldemara Masalskiego, którzy grali w Wołowie z miejscowym MKP w ramach Okręgowej Ligi Młodzików. Poloniści wygrali to spotkanie 3:1 po bramkach Antona Manitchi, Kacpra Bartosiewicza i Mateusza Kila. - Małe i dziurawe boisko preferowało bardziej drużynę broniącą się, niż grającą ofensywnie. Dlatego młodzi poloniści pierwszą bramkę zdobyli dopiero w 20. minucie. Strzelcem bramki był Anton Manitchi. Pod koniec pierwszej połowy, średzianie podwyższają wynik spotkania na 0:2, za sprawą Kacpra Bartosiewicza, który oddaje precyzyjny strzał zza pola karnego. Przebieg drugiej połowy podobny do pierwszej. Konstruktywne akcje Polonii Środa Śl. i przypadkowe akcje gospodarzy. Tego dnia trener dokonał licznych zmian (19 zawodników), dzięki którym mógł ocenić wartość swoich podopiecznych. Pomimo dokonanych zmian obraz gry diametralnie się nie zmienił. Na listę strzelców wpisał się jeszcze Mateusz Kil podwyższając wynik na 0:3 dla Polonii. Pod koniec spotkania gospodarze zdobywają honorową bramkę i mecz kończy się wygraną polonistów 1:3 – komentuje mecz klub ze Środy Śląskiej. Dzięki wygranej Polonia awansowała na 2. miejsce.
ph
REKLAMA
REKLAMA