W nocy z 28 na 29 października cofniemy wskazówki zegarów o godzinę - z trzeciej na drugą. Niewykluczone, że będzie to ostatnia zmiana czasu z letniego na zimowy.
Sejmowa komisja administracji i spraw wewnętrznych poparła jednogłośnie projekt ustawy autorstwa Polskiego Stronnictwa Ludowego, który zakłada koniec zmiany czasu z letniego na zimowy. Oznacza to, że przez cały rok w Polsce obowiązywałby czas letni. Ustawę czeka jeszcze drugie czytanie w sejmie, jednak jeżeli zostanie ona wcielona w życie to już od 2018 roku nie będzie już zmieniany czas.
Rozróżnienie na czas zimowy i letni stosuje się w blisko 70 krajach na całym świecie. Obowiązuje we wszystkich krajach europejskich z wyjątkiem Islandii i Białorusi. W Polsce zmiana czasu obowiązuje nieprzerwanie od 1977 roku.
Największą zaletą zmiany czasu miała być oszczędność energii oraz lepsze wykorzystanie światła dziennego. Dziś większość osób nie jest w stanie odczuć lepszego wykorzystania światła słonecznego, ponieważ po przyjściu z pracy do domu i tak uruchamia wiele sprzętów zużywających prąd. Niektóre urządzenia, na przykład lodówka i zamrażarka, pracują przez całą dobę. Z kolei inne, takie jak piekarnik i pralka, uruchamiamy bez względu na aktualną godzinę.
Pomysł PSL poparły wszystkie partie polityczne. Oznacza to, że koniec zmiany czasu wydaje się być nieunikniony.
ms. / em24.pl
REKLAMA
REKLAMA