Pracownicy Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt pojawili się niedawno w Malczycach, aby skontrolować gminny punkt przechowywania zwierząt.
Gmina Malczyce zapewnia tymczasowy "dom" dla bezdomnych zwierząt, które można adoptować. Psy i koty trzymane są w kojcach na terenie oczyszczalni w Malczycach. Wśród nich są również szczeniaki, które pod opieką gminy znalazły się pod koniec sierpnia. Przypomnijmy, że zostały one odebrane właścicielowi. Jeśli w krótkim czasie nie znajdzie się nowy opiekun, wówczas zwierzaki przekazywane są do schroniska.
Interwencja DIOZ
28 września na profilu społecznościowym Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt pojawił się wpis dotyczący gminy Malczyce. Pracownicy inspektoratu mają zastrzeżenia co do miejsca tymczasowego przetrzymywania kotów i psów. - Opieka nad zwierzętami wg. urzędników za pieniądze podatników. Tak wygląda punkt przetrzymań bezdomnych psów Urzędu Gminy Malczyce. Zwierzęta są tu karmione chlebem z kaszą oraz nie mają zapewnionych jakichkolwiek spacerów, pomimo ustawowego obowiązku zwierzęta nie posiadają wybiegów - czytamy w tekście organizacji. - Inspektorzy będący na miejscu kontaktowali się w tej sprawie z wójtem gminy, który dał do zrozumienia, że sytuacja psów go nie interesuje i rozłączył się. W sprawie warunków utrzymywania zwierząt będziemy interweniować w tutejszym urzędzie oraz Inspekcji Weterynaryjnej* - zapowiadają inspektorzy.
Post DIOZ uzyskał ponad 100 polubień, 70 udostępnień, a skomentowano go blisko 36 razy. - Wójtem powinna zostać osoba, która posiada choćby resztki postawy empatycznej, altruistycznej by móc zrozumieć dany problem z jakim się styka. Inaczej to nic z tego nie będzie* - napisał Kamil. Wiele osób uznało, że podjęty przez DIOZ temat nadaje się do telewizji.
Były również komentarze osób, które stanęły w obronie Piotra Frankowskiego. - Nie chce mi się wierzyć, że reakcja pana wójta była taka. Może zanim wszyscy będą tu krytykować to sami zaczną się interesować jak było na prawdę, a nie opierają się tylko na jednym artykule? Kij ma zawsze dwa końce* - napisała Roksana.
To już kolejna interwencja
O interwencji DIOZ rozmawialiśmy z inspektorem Konradem Kuźmińskim, który był w miejscu, gdzie znajdują się psy i rozmawiał z wójtem. - To nie pierwsza nasza interwencja w Malczycach. Podczas naszej ostatniej wizyty w sierpniu urzędnicy zapewniali nas, że psy mają dobrą opiekę. Po tej ilości odchodów, jaka jest w kojcach, śmiem twierdzić, że te zwierzęta nie są nawet wypuszczane. Budy są bardzo liche, zbite z kilku desek - mówi Kuźmiński. Pod opieką gminy znajdują się cztery dorosłe psy i dwa szczeniaki.
Mężczyzna zwraca również uwagę na trudności z kontaktem z osobą odpowiedzialną za zwierzęta. - Nie wiem, czy na tej oczyszczalni ktokolwiek jest. W budynku pali się światło, a mimo wielu telefonów nikt nie odbiera. Ktoś chce adoptować psa, to się nie dodzwoni - dodaje mężczyzna.
Konrad Kuźmiński zadzwonił do wójta Piotra Frankowskiego po tym, jak zobaczył co znajduje się w miskach psów. - Zadzwoniłem do wójta. Powiedział mi, że go teraz nie ma w Malczycach. Chciałem zadzwonić na telefon interwencyjny. Zapytałem wójta gdzie go mam znaleźć? Poprosiłem, żeby mi go podał, bo na stronie internetowej go nie widziałem. Jego odpowiedź była krótka - "proszę jeszcze raz sprawdzić" i się rozłączył - opowiada Kuźmiński. Mężczyzna dodaje również, że kilka dni temu na oczyszczalni pojawił się Powiatowy Inspektor Weterynaryjny, który nie stwierdził żadnych uchybień.
"Chcemy wyjaśnień"
Inspektorzy zapowiadają dalsze działania. - Napiszemy do wójta wniosek o złożenie wyjaśnień. Psy są zaniedbane. Ponownie skierujemy pismo do inspekcji weterynaryjnej wraz ze zdjęciami. Przede wszystkim tej żywności. No umówmy się, że woda, kasza i chleb to nie jest pożywienie dla szczeniaków. Będziemy chcieli informacji jak wygląda forma prawna tego przytuliska - podsumowuje Konrad Kuźmiński.
Z uwagi na nieobecność wójta Piotra Frankowskiego, który obecnie jest w delegacji, jego komentarz zamieścimy po jego powrocie.
--------------------------
* pisownia oryginalna
anbo
REKLAMA
REKLAMA