POWIAT ŚREDZKI
Echo Średzkie

Zwycięstwo Mechanika, zmiana lidera w A klasie, grad bramek w B klasie – podsumowanie piłkarskie

A klasa: Sokół Smolec- Pogoń Miękinia 2:0 fot.: Paweł Harom - em24.pl

Brzezina ogrywa Kolektyw, Szczepanów wciąż na fali. Porażka Pogoni i comeback Odry oraz Pagelu. W starciu Zielonych lepsze Rakoszyce. Dowiedz się jak grano w weekend.

Zespół Mechanika Brzezina w niedzielę 18 września podejmował na własnym stadionie ekipę Kolektywu Radwanice, która jako jedna z trzech zespołów na zdobyła jeszcze punktu w lidze. Passa zwycięstw podopiecznych Jacka Kucharskiego została przerwana w środowym meczu w Mirkowie, więc do tego spotkania Mechanik przystępował z dorobkiem 9 punktów. Pierwsza bramka padła w 15. minucie spotkania, kiedy błąd obrońców wykorzystuje zawodnik gości wyprowadzając Kolektyw na prowadzenie. Około 30. minuty gry po indywidualnej akcji w polu karnym faulowany jest Marcin Antosiewicz i sędzia wskazuje na „wapno”. Jedenastkę na gola zamienia Bartłomiej Matyja. Do przerwy utrzymał się wynik remisowy, choć goście mieli jeszcze dogodną sytuację, którą obronił Daniel Wójcik.

Po 10. Minutach gry w drugiej odsłonie na prowadzenie wychodzą gospodarze. W sytuacji sam na sam z bramkarzem drugiego gola zdobywa Matyja, który wykorzystuje asystę Przemysława Ujasa. W 82. minucie niezawodny Bartłomiej Matyja kompletuje hattrick zdobywając bramkę po podaniu Łukasza Szmajdy i tym samym przypieczętowuje zwycięstwo Mechanika 3:1.

- Do przerwy Radwanice stawiały zacięty opór. Goście prowadzili po naszym prostym będzie, a wyrównał Matyja z rzutu karnego. Już do przerwy powinniśmy prowadzić, znowu zawiodła skuteczność. Druga część meczu to już miażdżąca przewaga Mechanika i niezliczona ilość okazji bramkowych. Goście praktycznie nie istnieli. Szkoda, że tylko dwa razy pokonaliśmy bramkarza gości, ale tak czasami bywa. Cieszą trzy punkty, ale bardzo martwi nasza indolencja strzelecka – komentuje trener gospodarzy Jacek Kucharski. W następnej kolejce zespół z Brzeziny czeka trudny wyjazd do Prusic, gdzie zmierzy się z niepokonanym dotąd Orłem.

W sobotę na stadionie miejskim w Środzie Śląskiej Polonia podejmowała Strzeliniankę Strzelin. Mecz zakończył się wynikiem 2:1 i tym samym średzki zespół z kompletem punktów nadal przewodzi w ligowej tabeli. Więcej o meczu, a także galerię zdjęć i komentarz trenera można znaleźć w osobnym artykule.

A klasa – Zmiana lidera, comeback Odry, pierwsze zwycięstwo Łowęcic, czwarta porażka Wilków Różana

W sobotę w Białkowie doszło do spotkania miejscowych Czarnych z drugą ekipą ligowej tabeli – Zjednoczonymi Szczepanów. Ewentualne zwycięstwo gości dawało im pozycję lidera przynajmniej do niedzielnego meczu Pogoni Miękinia. – Mecz ułożył się dla nas bardzo dobrze. Po 2. minutach było 0:2, a po 15 już 0:4. Mimo braku w naszym zespole pięciu zawodników z pierwszej jedenastki zastępcy spisali się dobrze. Konsekwencja, dyscyplina i taktyka meczowa, którą staram się cały czas wprowadzać przyniosły skutek. Nie ukrywam, że szczęście było przy nas, co strzał na bramkę do gol. Wynik do przerwy 1:5 – opisuje spotkanie trener Piotr Jobczyk. – Po przerwie gospodarze próbowali postawić wszystko na jedną kartę i rzucili się do ataku, ale następne dwie bramki zatrzymały ich zapędy. Cieszą trzy punkty, bo drużyna z Białkowa ma w swoich szeregach kilku fajnych zawodników. Przygotowujemy się do następnego meczu – dodaje Jobczyk. Drużyna gospodarzy w końcówce spotkania zdołała strzelić jeszcze dwa gole i ostateczny wynik meczu to 3:7.

W niedzielę swój mecz na boisku w Smolcu rozegrała Pogoń Miękinia, który musiała wygrać, by powrócić na fotel lidera. Tak się jednak nie stało i po bramkach Tomasza Galanta i Łukasza Łusiaka zwyciężył 2:0 Sokół Smolec.

- Przyjechał lider i obawialiśmy się meczu przez braki kadrowe. Obrońca złapał kontuzję i musiałem wprowadzić w jego miejsce młodzieżowca. Strzeliliśmy dwie bramki i mecz skończył się szczęśliwie. Drużyna Pogoni, jak na lidera, nie miała zbyt wiele sytuacji. Graliśmy w dziesiątkę, kiedy nasz zawodnik otrzymał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę. Mecz ułożył się po naszej myśli - mówi po meczu trener Sokoła Leszek Matusz.

- Dwie szybko strzelone bramki ustaliły wynik spotkania. Mogę powiedzieć, że drużyna ze Smolca chciała, a my zostaliśmy w szatni - komentuje krótko trener Pogoni Zbigniew Antosiewicz.

Po tej porażce zespół z Miękini spadł na trzecie miejsce w tabeli, ustępując Zjednoczonym Szczepanów i Parasolowi Wrocław. Zdjęcia z tego spotkania dostępne w galerii.

W niedzielę 17 września na stadionie w Kostomłotach drużyna miejscowego MKS-u podejmowała Odrę Malczyce. Po czterech porażkach z rzędu podopieczni Pawła Strożka liczyli na przełamanie. Poczatek spotkania ułożył się tak, jak chcieliby tego gospodarze. 7. minuta i rzut karny broni bramkarz Odry Piotr Janiec, lecz do piłki dopada Mateusz Bieńko i MKS prowadzi 1:0. Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać, bo już 4 minuty później do remisu doprowadza Piotr Janusz. Kolejne minuty przynoszą dwa gole gospodarzy. Krystian Rybak i Dawid Bożętka podwyższają na 3:1. Goście przed przerwą zdołali zdobyć bramkę kontaktową, którą strzelił Tomasz Król.

Druga połowa, gole Krzysztofa Naskręta i Piotra Gałka i mecz rozstrzygają na swoją korzyść zawodnicy Odry. - Bardzo cieszy zwycięstwo wywalczone na trudnym terenie z dobrze grającą drużyną z Kostomłotów. Długo musieliśmy gonić wynik przegrywając juz 3:1 po pół godzinie gry. Wtedy mało kto spodziewał się, że jesteśmy w stanie odwrócić jeszcze losy meczu. Dlatego moim podopiecznym należą sie wielkie słowa uznania  za wiarę i walkę do samego końca. Dalej  twardo stoimy na ziemi i ciężko pracujemy nad poprawą jakości w naszej grze. Ale widać charakter i chęci w zespole, dlatego wierzę, że jeszcze sprawimy naszym kibicom chwile sportowej radości. A Krzysztof Naskręt po raz kolejny udowodnił, że stać go na grę na wysokim poziomie - komentuje Sławomir Samiec-Talar, trener malczyckiej Odry. Zdjęcia z tego meczu w galerii.

Drużyna Zjednoczonych Łowęcice, która podobnie jak MKS Kostomłoty do tej kolejki podchodziła z zerowym dorobkiem punktowym, grała z przyzwoicie grającą Polonię Bielany Wrocławskie. Dzięki bramce Krzysztofa Nasilowskiego gospodarzom udało się wygrać 1:0 – Od początku borykamy się z wieloma kontuzjami i dlatego nasz początek nie jest taki, jaki chcielibyśmy żeby był. Dobrze, że przyszło przełamanie właśnie w meczu u siebie. Zasłużone zwycięstwo z naprawdę solidnym zespołem jest wynikiem bardzo konsekwentnej gry w obronie i ambitnej walki przez pełne 90 minut przez cały zespół – mówi po spotkaniu trener Zjednoczonych Jakub Wróbel.

W legnickiej A klasie czwartej porażki w sezonie doznał zespół Wilków Różana. Podopieczni trenera Daniela Ulanickiego ulegli na wyjeździe Fortunie Obora 4:7. – Skład był, motywacja była, zabrakło całej reszty. Przegraną oczywiście biorę na siebie i obiecuję walkę w następnych spotkaniach. Gratulacje dla drużyny z Obory, która dzisiaj okazała się lepsza piłkarsko. Motorem napędowym Fortuny był zawodnik z numerem 7 – mówi trener Wilków.

B klasa – Zieloni z Rakoszyc zwycięscy, festiwal bramek w grupie IX, Pichorowice znów z trzema punktami

Trzy mecze i dziewięć punktów – to bilans Zielonych Rakoszyce po ostatniej ligowej kolejce. Tym razem zawodnicy Mateusza Partyki ograli u siebie Zielonych Wilczkowice 2:1, a gole dla gospodarzy zdobyli Marcin Błaszczyszyn i Marcin Kulas. – Cieszą trzy punkty i tylko to. Przeciwnik wyszedł z nastawieniem gry na kontratak co zemściło się w 25. minucie, gdy strzał życia z 30 metrów w samo okienko oddał zawodnik z Wilczkowic. Posiadanie piłki 80% do 20% na naszą korzyść nic nie przyniosło, ale takie mecze czekają każdą drużynę grającą o awans i kto nie zgubi punktów z tego typu przeciwnikami będzie pić szampana na koniec sezonu – mówi prezes rakoszyckiego klubu Krzysztof Michalik.

Efektownie było w grupie IX, gdzie w siedmiu meczach padło 55 bramek. Najwięcej, bo aż 17 zobaczyli kibice w Środzie Śląskiej, gdzie druga drużyna Polonii rozgromiła Odrę Rzeczyca 15:2. Dziewięć bramek sprezentowali rywalom piłkarze Zrywu Chełm, którzy w Przedmościu ograli Piast 9:0. Beniaminek z gminy Malczyce jest w tym sezonie jedynym zespołem z kompletem zwycięstw.

Do Ogrodnicy natomiast przyjechał Piast Lutynia, który przed sezonem był stawiany jako jeden z faworytów w walce o najwyższe cele. Goście narzucili Wulkanowi swój styl gry, czego efektem było pewne zwycięstwo 8:2. – Dzisiaj rosół po meczu smakował dużo lepiej niż tydzień temu po spotkaniu z Ciechowem. Bardzo cieszą trzy punkty. Wygraliśmy bitwę, ale wojna trwa dalej. Co tu dużo mówić, inaczej jest jak gramy piłką, a inaczej jak gramy w piłkę, bo wtedy gramy tak jak przeciwnik i dla nas jest to problem. Dziś zagraliśmy piłką i stąd taki wynik, chociaż muszę powiedzieć, że nad skutecznością nadal będziemy mocno pracowali, bo okazji do strzelania goli mieliśmy drugie tyle – ocenia trener Piasta Tomasz Skrabka.

Na boisku spadkowicze z A klasy LKS-u Ciechów zjawił się natomiast Pagel Komorniki. Do przerwy było już 3:0 dla gospodarzy. Goście nie potrafili wykorzystać wykreowanych sytuacji, natomiast piłkarze LKS-u trafiali do siatki i mało kto spodziewał się, że druga połowa przyniesie odwrócenie losów spotkania. – Z piekła do nieba – tak w skrócie można zrelacjonować mecz, jaki rozegraliśmy w Ciechowie – pisze prezes LKS Pagel Rafael Gadzała. Po przerwie strzelali już tylko goście. Cztery gole, wynik 3:4 i pierwsze zwycięstwo w sezonie ekipy z Komornik staje się faktem. – Oczywiście traktujemy to z pełnym dystansem, są jeszcze ważne mecze, w których musimy z konsekwencją i determinacją zdobywać kolejne punkty. Za tydzień podejmujemy Wulkan z Ogrodnicy – kończy Gadzała. Więcej informacji oraz zdjęcia z meczu można znaleźć na profilu facebookowym drużyny z Komornik.

W Jastrzębcach ekipa Pogoni, która nie przegrała jeszcze meczu w tym sezonie podejmowałą Orła Bukówek. Po bramkach Dominika Stopczyńskiego i Pawła Gałęzkiego dla Pogoni i golach Wiktora i Jacka Cielińskich dla Orła mecz zakończył się wynikiem 2:2. - Mecz zakończony sprawiedliwym remisem, obie drużyny stworzyły dużo sytuacji, które mogły przechylić szale zwycięstwa na ich korzyść, pozostaje lekki niedosyt - komentuje Pogoń Jastrzębce.

- Szkoda niewykorzystanych sytuacji. Mecz był do wygrania, niestety zawiodła skuteczność, ale nie ma co rozpaczać. Przed nami jeszcze wiele meczów. W następny weekend derby z Ciechowem. Serdecznie zapraszam kibiców na godzinę 11 - mówi Damian Wilk z Orła Bukówek. Zdjęcia z tego spotkania dostępne w galerii.

W legnickiej grupie IV nadal z kompletem zwycięstw pozostaje Orzeł Pichorowice. Tuż za nim jest Tęcza Kwietno, która z czterema zwycięstwami i remisem jest druga w tabeli. W miniony weekend zespół z Pichorowic podejmował u siebie Czarnych Golanka Dolna. Spotkanie opisuje dla nas Wojciech Płaziuk – Pierwsza połowa zgodnie z przewidywaniami to przytłaczająca przewaga naszej drużyny. Mieliśmy wiele dogodnych sytuacji, których niestety nie udało zamienić się na gola. Brakowało skuteczności i szczęścia, do tego bramkarz gości był w tym dniu w doskonałej dyspozycji. Druga połowa rozpoczęła się od kontrowersyjnego rzutu karnego i gola dla gości. Nieskuteczność naszej drużyny nadal była poruszająca, nawet rzut karny nie przyniósł gola. Dopiero po kilku minutach udało nam się wyrównać po golu Marcina Pawlaka. Poszliśmy za ciosem i po chwili było już 2:1. Cieszy nas zwycięstwo i komplet zdobytych punktów, ale musimy poprawić skuteczność – komentuje.

Kolejne zwycięstwo odnosi Tęcza Kwietno, która wygrywa 3:0 z Unią Rosochata i plasuje się na drugim miejscu po pięciu ligowych kolejkach. Dwie bramki zdobył Mariusz Pitak a jedną dołożył Dawid Jastrzębski - Kolejne zwycięstwo naszej drużyny nastawia nas bardzo optymistycznie, tym bardziej, że Unia Rosochata jest typowana na jednego z kandydatów do awansu. Spotkanie rozegraliśmy bardzo konsekwentnie i dobrze taktycznie. Rywal stworzył zaledwie jedną bardzo dobrą okazję, ale jej nie wykorzystał. Z kolei nasz zespół oprócz strzelonych trzech bramek, stworzył jeszcze kilka bardzo dogodnych sytuacji, których niestety nie wykorzystaliśmy. Za tydzień czeka nas kolejne wyzwanie, bo na boisku w Kłębanowicach spotkamy się z Cichą Wodą Tyniec Legnicki, dlatego już dziś myślimy o kolejnej niedzieli – komentuje Mariola Kądziela, prezes Tęczy.

C klasa – FC Budziszów z drugim zwycięstwem

W wyjazdowym meczu w Proszkowie zespół FC Budziszów odniósł drugie zwycięstwo w niedawno zainaugurowanym sezonie. Po bramkach Dominika Remiszewskiego i Dawida Sujeckiego goście wygrywają 2:1 i mogą już myśleć o kolejnym spotkaniu w Krzydlinie Małej.

Ponownie wysokiej porażki doznała Pogoń Dębice, która uległa u siebie Czarnym Kulin 1:8. Przypominamy, że zespół gospodarzy powstał w wyniku połączenia Pogoni Dębice i Burzy Wilczków.

 

Komplet wyników zespołów z powiatu średzkiego

Liga okręgowa gr. Wrocław

Mechanik Brzezina – Kolektyw Radwanice 3:1

Polonia Środa Śląska – Strzelinianka Strzelin 2:1

A klasa gr. Wrocław I

Zjednoczeni Łowęcice - Polonia Bielany Wrocławskie 1:0

MKS Kostomłoty - Odra Malczyce 3:4

Czarni Białków - Zjednoczeni Szczepanów 3:7

Błękitni Gniechowice - LZS Osiek 6:3

Sokół Smolec - Pogoń Miękinia 2:0

A klasa gr. Legnica II

Fortuna Obora – Wilki Różana 7:4

B klasa gr. Wrocław VIII

Zieloni Rakoszyce - Zieloni Wilczkowice 2:1

Ślęża Sobótka - Dromex Piersno 4:0

LZS Zachowice - KP Wichrów 2:1

Solen Zabłoto - KS Piotrowice 1:3

B klasa gr. Wrocław IX

Błękitni Chwalimierz - Odra Słup 4:0

Pogoń Jastrzębce - Orzeł Bukówek 2:2

Porcelana Ciechów - Pagel Komorniki 3:4

Wulkan Ogrodnica - Piast Lutynia 2:8

Błyskawica Lenartowice - KS Rusko 4:0

Polonia II Środa Śląska - Odra Rzeczyca 15:2

Piast Przedmoście - Zryw Chełm 0:9

B klasa gr. Wrocław XI

Zorza Wilkszyn – Wicher Domasław 2:1

Mechanik II Brzezina – Muchobór Wrocław 3:0

Tęcza Pisarzowice – KS Brochów 1:6

B klasa gr. Legnica IV

Tęcza Kwietno - Unia Rosochata 3:0

Polder-a Damianowo - Zjednoczeni Gościsław 2:1

Orzeł Pichorowice - Czarni Golanka Dolna 2:1

Orzeł Konary - Gama Ujazd Górny 3:2

Wilki II Różana - Ikar Miłogostowice 3:13

Korona Kawice - Kam-Pos Lusina 4:1

C klasa gr. Środa Śląska

Pogoń Dębice - Czarni Kulin 1:8

OSP Krzydlina Mała - Błyskawica II Lenartowice 2:1

Iskra Proszków - FC Budziszów 1:2

pharom

REKLAMA