POWIAT ŚREDZKI
Echo Średzkie

Pogrom w Szczepanowie, wyjazdowe zwycięstwa Polonii i Mechanika – podsumowanie piłkarskiego weekendu

Kolejne emocje związane z piłką nożną za nami (Zdjęcie ilustracyjne) fot.: ph - em24.pl

Kolejny piłkarski weekend za nami. W tym tygodniu swoje rozgrywki zainaugurowano w A oraz B-klasie wrocławskiej. Sprawdź jak poszło poszczególnym drużynom.

W lidze okręgowej obie drużyny z powiatu średzkiego grały swoje mecze na wyjeździe. Mechanik z Brzeziny wybrał się do Strzelina, natomiast Polonia Środa Śląska grała we Wrocławiu z Wratislavią.

Drugie zwycięstwo w tym sezonie odnieśli podopieczni Mirosława Drączkowskiego. Gospodarze z Wrocławia dobrze zaczęli ten mecz, szybko strzelając bramkę na 1:0. Po zdobyciu gola Wratislavia cofnęła się praktycznie całym zespołem tym samym licząc na grę z kontry. Do przerwy wynik się już nie zmienił. W drugiej części goście ze Środy Śląskiej zadali rywalom dwa ciosy w okolicach 62. oraz 67. minuty. Wyrównał Krzysztof Rożek, który po akcji środkiem pola karnego przelobował bramkarza. 5 minut później zwycięską bramkę strzałem zza pola karnego zdobył Piotr Rybak, chwilę po swoim wejściu na boisko. Wynik nie uległ już zmianie i cenne trzy punkty powędrowały do Środy Śląskiej.

- Zasłużone zwycięstwo mojej drużyny. W przekroju całego meczu to my nadawaliśmy ton grze, będąc zespołem lepszym od Wratislavi. W 15. minucie straciliśmy bramkę po naszym gapiostwie, ale wierzyliśmy, że możemy odwrócić losy tego meczu. Determinacja, konsekwencja i charakter spowodowały, że strzeliliśmy dwie ładne bramki i osiągnęliśmy swój cel. Gratulacje i podziękowania dla drużyny za wspaniały prezent w przededniu moich urodzin – mówi po meczu trener Mirosław Drączkowski.

Świetnie w sezon wszedł beniaminek z Brzeziny. W poprzedniej kolejce ograł wysoko spadkowicza z Kątów Wrocławskich, a w minioną sobotę Mechanik udał się do Strzelina, gdzie z pewnością nie był faworytem. - Dramatyczny był to mecz. Pierwsza połowa leniwa. Przegrywamy 0:1 i w 25. minucie tracimy Matyję, który otrzymuje czerwoną kartka za dyskusje z sędzią. Ponad godzinę gramy dziesięciu na jedenastu. Tuż na początku drugiej wyrównujemy po golu Pirgi. Strzelin po jedynej swojej akcji w drugiej części i naszych koszmarnych błędach w obronie znów obejmuje prowadzenie. Nie dajemy jednak za wygraną i w 80. minucie w zamieszaniu podbramkowym Szczytowicz wyrównuje. Tuż przed końcem na 30 metrze od bramki rywali faulowany jest Korkosz. Markowski strzela kapitalnie w samo okienko i w 93 minucie jest 2:3 dla naszego zespołu – komentuje spotkanie trener Mechanika Jacek Kucharski. - Biorąc pod uwagę przebieg meczu, to zwycięstwo smakuje znakomicie. Zespół pokazał ogromny charakter – dodaje trener.

Po drugiej kolejce na pierwszych dwóch pozycjach pozostają obie drużyny z powiatu średzkiego.

Klasa A gr. Wrocław I

Na inaugurację rozgrywek doszło do kilku ciekawych spotkań. Zjednoczeni, którzy mecz rozegrali wreszcie na własnym obiekcie w Szczepanowie, podejmowali Odrę Malczycę. W Łowęcicach spadkowicz z ligi okręgowej grał z beniaminkiem z Miękini, a w Osieku doszło do derbów gminy Kostomłoty.

Chyba żaden kibic w Szczepanowie nie spodziewał się, że drużyna Zjednoczonych tak dobrze wejdzie w sezon. Podopieczni trenera Piotra Jobczyka chcieli odegrać się na Odrze za porażkę z maja tego roku, kiedy na boisku w Środzie Śląskiej przegrali 5:2. Na odnowionym boisku w Szczepanowie doszło do pogromu, a zespół gospodarzy ograł ekipę z Malczyc aż 14:1. – Powiększyła się kadra w drużynie Szczepanowa i od razu jakość gry się znacznie poprawiła. Mecz tak naprawdę bez historii. Drużyna z Malczyc nie zmusiła nas do wielkiego wysiłku, po kilku bramkach tak naprawdę odechciało im się grać. W następnych meczach przekonamy się na co nas stać – mówi po meczu trener Zjednoczonych Piotr Jobczyk. – Mecz ułożył się całkiem inaczej niż można się było tego spodziewać. Sędziną była debiutantka i doprowadziła do tego, że w ciągu 15 minut padły trzy czy cztery bramki. To wszystko skupiło się na nerwowości zespołu, zaczęli się kłócić. Po dwudziestu minutach już nie było, o co walczyć. Sędziowie popełniali rażące błędy, za które po meczu nie przeprosili. Chłopcy zrozumieli temat, trzeba walczyć dalej w kolejnych meczach – komentuje trener Odry Andrzej Piestrak.

W Łowęcicach doszło do derbów gminy Miękinia, starcia spadkowicza z beniaminkiem. Miejscowi Zjednoczeni grali z Pogonią Miękinia. Więcej emocji dostarczyła pierwsza połowa spotkania, w której najpierw zawodnik gospodarzy, Tomasz Kotwicki, otrzymał dwie żółte i w konsekwencji czerwoną kartkę, a później gola z rzutu karnego dla Pogoni zdobył Gabriel Wiktorowski. Mecz derbowy zakończył się wynikiem 0:1 na korzyść przyjezdnych z Miękini. - Są to dla nas ważne trzy punkty z dobrym przeciwnikiem. Pierwsza połowa była dobra w naszym wykonaniu, brakowało ostatniego dogrania i chłodnej głowy w sytuacjach podbramkowych. Przełomowa była 35. minuta spotkania. Drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę ujrzał zawodnik gospodarzy, a po trzech minutach i ewidentnym rzucie karnym prowadzimy 1:0. Druga odsłona spotkania, to sytuacje podbramkowe niewykorzystane i niepotrzebna nerwówka do końca meczu. Wygraliśmy konsekwencją w grze obronnej i zaangażowaniem na boisku – podsumowuje trener Pogoni Zbigniew Antosiewicz.

W Smolcu swój sezon zainaugurowali Czarni Białków. Po pierwszej kolejce czarno-żółci dopisują sobie punkt, po remisie 3:3. - Zremisowaliśmy mecz, który powinniśmy wygrać. Własne błędy doprowadziły do dwóch rzutów karnych dla Smolca, które przeciwnik wykorzystał. Jedyną rzeczą, którą można nadmienić jest stan boiska w Smolcu. Pola karne są strasznie zryte, pełne dziur, ciężko jest cokolwiek zrobić w takich warunkach – mówi po meczu prezes Czarnych Grzegorz Herbuś.

W ten weekend doszło również do derbów gminy Kostomłoty. W Osieku miejscowy LZS mierzył się z MKS Kostomłoty. Derbowe spotkanie klasycznie dostarczyło kibicom wielu emocji. Po pierwszej połowie gospodarze prowadzili już 2:0, po dwóch golach Piotra Woźnego, jednak w drugiej części za sprawą Krystiana Rybaka i Pawła Strożka goście doprowadzili do remisu. Kiedy wydawało się, że spotkanie zakończy się podziałem punktów, Witold Oleśków w końcówce meczu zdobył zwycięskiego gola dla Osieka, który zgarnął trzy punkty.

Klasa A gr. Legnica II

Grająca w grupie legnickiej drużyna Wilków Różana swój drugi mecz w sezonie rozegrała na własnym boisku ze Zjednoczonymi Snowidza. Do przerwy gospodarze prowadzili po dwóch bramkach Jakuba Palucha. W drugiej odsłonie trzeciego gola dla Różanej strzelił Mateusz Frącz. Chwilę później z boiska wyleciał Daniel Ulanicki, który otrzymał czerwoną kartkę. Pomimo gry w dziesiątkę Wilki dowiozły trzybramkwowe prowadzenie i zgarnęły pierwsze w tym sezonie trzy punkty.

Klasa B gr. Wrocław IX

 Aż pięciu debiutantów rozpoczęło rozgrywki w grupie 9. wrocławskiej klasy B. Wszystkie nowe zespoły rozpoczęły zmagania ligowe od meczów na własnym boisku. Piast Przedmoście przegrał w pierwszym meczu o stawkę z Błyskawicą Lenartowice 0:5. Rezerwy Polonii Środa Śląska ograły Błękitnych Chwalimierz 4:3, natomiast KS Rusko uległ Pogoni Jastrzębce 0:2. W ramach pierwszej kolejki swoich boiskowych umiejętności nie mieli okazji pokazać zawodnicy Zrywu Chełm, którzy w terminarzu mieli zaplanowany mecz z Wulkanem Ogrodnica. Goście jednak nie dojechali, a mecz prawdopodobnie zostanie zakwalifikowany jako walkower dla gospodarzy. W Rzeczycy beniaminek mierzył się natomiast ze spadkowiczem – LKS Ciechów. Zespół z Ciechowa wygrał ten mecz 5:3, a klub wydał oświadczenie odnośnie dalszego funkcjonowania klubu. - Istniejemy, gramy, mamy się świetnie! Chcemy uciąć wszelkie spekulacje dotyczące naszego zespołu, który według niektórych po kiepskim sezonie na poziomie A Klasy i po odejściu z niego połowy zawodników zmierzał ku końcowi. Klub sportowy w Ciechowie istnieje od 1952 roku i piłkarska tradycja w tej miejscowości będzie istniała nadal. Bywały lata sukcesów, bywały i spadki, ale w piłce amatorskiej przede wszystkim chodzi o zabawę i my właśnie bawimy się dalej. W nowy sezon wchodzimy z odmienionym, uzupełnionym przez wielu młodych zawodników składem, dlatego też pragniemy wszystkich przywitać i liczymy na ich rozwój w naszych barwach. Zawodnikom, którzy na stałe opuścili nasz klub życzymy zaś pomyślności i dziękujemy za zostawione na boisku zdrowie. Naszych wiernych kibiców prosimy o cierpliwość i wsparcie, w każdym meczu bez względu na jego wynik – pisze klub za pośrednictwem swojego profilu w mediach społecznościowych.

Piast Lutynia, który w tym roku jest jednym z faworytów do gry o najwyższe cele, mierzył się u siebie z Odrą Słup. Mecz zakończył się zwycięstwem gospodarzy 3:2. Dwa gole dla Piasta strzelił Michał Baraniecki oraz jednego Piotr Grociak, natomiast dla Słupia dwie bramki zdobył Michał Pyra. - Dzisiejsza inauguracja dała nam trzy punkty i z tego się bardzo cieszymy. Pierwsza połowa była bardzo dobra w naszym wykonaniu i w zasadzie przez całe 45 minut kontrolowaliśmy mecz, dzięki czemu do przerwy wygrywaliśmy 2:0. W drugiej połowie gra straciła trochę na jakości i po kilku błędach indywidualnych straciliśmy bramki, a przez nieskuteczność w ataku strzeliliśmy tylko jedną. Najważniejsze, że trzy punkty zostają w Lutyni i z tego powodu jesteśmy bardzo zadowoleni – komentuje piłkarz Piasta Maciej Baraniecki.

W Komornikach Pagel podejmował natomiast Orła Bukówek. W tzw. „meczu bramka za bramkę” lepsi okazali się goście z Bukówka, którzy po trzech golach Wiktora Cielińskiego oraz bramce Witolda Seredyńskiego wygrali 4:3. - Po pierwszej zaciętej połowie było tylko 0:1 i większość bramek padła w drugiej odsłonie. Dwie bramki dla naszego zespołu zdobył nasz "El-matador" Marcin Kalisz, natomiast jedną z rzutu karnego Rafał Kulesza. W meczu przydarzyło nam się kilka błędów, które zaważyły na ostatecznym wyniku spotkania, ale mówi się, że nie myli się ten co nic nie robi. Mimo tego mecz był dobry, zacięty, nawet byli poszkodowani, którym życzę rychłego powrotu do zdrowia. Jedynie pozostaje niesmak po wypowiedziach ławki trenerskiej drużyny gości jakoby tylko w Komornikach złośliwie faulowano zawodników. Wszędzie gra się ostro i nie odstawia nogi, a takie sytuacje wynikają ze sportowej rywalizacji – komentuje prezes LZS Pagel Rafael Gadzała za pośrednictwem mediów społecznościowych.

Klasa B gr. Wrocław XI

Ekipa rezerw Mechanika Brzezina w tym sezonie została przeniesiona do grupy z drużynami wrocławskimi i swoje mecze rozegra w ramach grupy XI. Na start rozgrywek przypadł wyjazd do Żerników Wrocławskich, gdzie Mechanik zagrał z miejscową Reaktywacją. Zawodnicy z Brzeziny wygrali 4:0, a dwie bramki zdobył Bartłomiej Matyja oraz po jednej Paweł Pisarski i Łukasz Bojarski.

Klasa B gr. Legnica IV

Z pośród drużyn z powiatu średzkiego tylko ekipy Orła Pichorowice i Tęczy Kwietno zdołały wygrać swoje mecze. Orzeł wygrał w Lusinie 2:0, zaś Tęcza rozgromiła Gamę Ujazd Górny 8:1. Pozostałe zespoły musiały uznać wyższość rywali.

Komplet wyników drużyn z powiatu średzkiego

Klasa okręgowa gr. Wrocław

Wratislavia Wrocław - Polonia Środa Śląska 1:2

Strzelinianka Strzelin - Mechanik Brzezina 2:3   

Klasa A gr. Wrocław I

Sokół Smolec - Czarni Białków 3:3

LZS Osiek - MKS Kostomłoty 3:2

Zjednoczeni Szczepanów - Odra Malczyce 14:1

Zjednoczeni Łowęcice - Pogoń Miękinia 0:1

Klasa A gr. Legnica II

Wilki Różana - Zjednoczeni Snowidza 3:0

Klasa B gr. Wrocław IX

Polonia II Środa Śląska - Błękitni Chwalimierz 4:3

Piast Przedmoście - Błyskawica Lenartowice 0:5

Zryw Chełm - Wulkan Ogrodnica prawdopodobnie 3:0 wo.
goście nie dojechali

Odra Rzeczyca - Porcelana Ciechów 3:5

KS Rusko - Pogoń Jastrzębce 0:2

Piast Lutynia - Odra Słup 3:2

Pagel Komorniki - Orzeł Bukówek 3:4

Klasa B gr. Wrocław XI

Reaktywacja Żerniki Wrocławskie - Mechanik II Brzezina 0:4

Tęcza Pisarzowice - Zorza Wilkszyn 2:1

Klasa B gr. Legnica IV

LZS Budziszów Wielki - Wilki II Różana 6:3

Korona Kawice - Orzeł Konary 2:1

Polgeo Lusina - Orzeł Pichorowice 0:2

Ikar Miłogostowice - Polder-a Damianowo 6:0

Gama Ujazd Górny - Tęcza Kwietno 1:8

Zjednoczeni Gościsław - Unia Rosochata 1:2

ph

REKLAMA