POWIAT ŚREDZKI
Echo Średzkie

Trzeci protest przeciw ustawom o sądownictwie. Chcą trzeciego weta

Protest w Środzie Śląskiej fot.: akme

Zobacz wszystkie zdjęcia w galerii

W deszczowy, poniedziałkowy wieczór przeciwnicy wprowadzanych przez PiS zmian w polskim sądownictwie spotkali się po raz trzeci pod budynkiem sądu w Środzie Śląskiej.

Pogoda nie zniechęciła protestujących i przed średzkim sądem pojawiło się około 50 osób, aby zamanifestować brak zgody na wprowadzane przez rząd zmian w postaci ustaw o sądownictwie. Pikietujący - co prawda docenili dwa weta prezydenckie ogłoszone podczas poniedziałkowej konferencji prasowej, a tyczące się ustaw o Sądzie Najwyższym oraz Krajowej Radzie Sądownictwa - domagali się i trzeciego, dotyczącego ustawy o ustroju sądów powszechnych. 

- Dziękuję prezydentowi za dwa weta, ale trzecia także powinna być zawetowana. To byłoby niebezpieczne, gdyby politycy mieli wpływ na sądy powszechne, a głównie na sądy rejonowe, sądy okręgowe. To jest kwestia wyborów prezesów sądów, żeby nie byli przypadkiem dyspozycyjni i mam nadzieję, że sędziowie nie będą - zawsze w nich wierzyłem i wierzę - komentuje Stanisław Wicha, wójt gminy Kostomłoty, który przyłączył się do protestujących.

Podczas spotkania wielokrotnie wykrzykiwano hasła: "konstytucja", "wolność, równość, demokracja". W pewnym momencie zaproponowano, aby ludzie wyciągnęli z kieszeni klucze i nimi zadzwonili, na znak ostatniego dzwonka, ostatniej szansy na przebudzenie się władz.

Mieszkańcy - chętniej niż podczas poprzednich spotkań - zabierali głos. - Przychodzę tutaj, żeby mieć wolny wybór za parę lat. Żeby mój głos został wzięty pod uwagę. Spójrzcie Państwo co się dzieje: gdzie jest nasze wojsko? Gdzie są nasi doskonali generałowie, którzy byli doceniani przez najlepsze jednostki NATO? Nie ma ich w wojsku! Gdzie są obiecane śmigłowce, które mają nas obronić? Nie ma! Jak wygląda reforma edukacji? Moje dziecko jest w podstawówce. Zastanawiam się czego i w jaki sposób będzie się uczyć. Jakie będą programy? Chcę mieć możliwość wyboru i dlatego bronię sądu, by tą możliwość mieć. I w razie czego bronić się przed niezawisłym sądem. To jest moim zdaniem sedno sprawy - mówił do zgromadzonych Andrzej Zamaro, mieszkaniec Świętego. Jego słowa spotkały się z aplauzem.

Jeden ze starszych mężczyzn gratulował zgromadzonym odwagi, tego, że w tak małym mieście, gdzie wszyscy się znają, mają różne poglądy, są ludzie, którzy nie boją się mówić o nich otwarcie i walczyć o swoje racje.

Protestujący zapowiedzieli, że przez najbliższe dni będą pojawiać się w tym samym miejscu codziennie o tej samej porze. 

em

REKLAMA