Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt interweniował w sprawie rażącego zaniedbania dwóch psów, które w Środzie Śląskiej przez dwa lata zamknięte były w komórce.
O sytuacji zwierząt inspektorzy DIOZ zostali poinformowali przez sąsiadów właścicieli psów. Na miejscu pracownicy stwierdzili, że zwierzęta od dwóch lat nie były wypuszczane z ciemnej, małej komórki, która znajdowała się na prywatnej posesji. - Warstwa nieuprzątniętych odchodów wynosiła około 20-30 centymetrów. Psy nie miały wykonanych obligatoryjnych szczepień przeciwko wściekliźnie oraz skrajnie bały się smyczy - informują inspektorzy.
Zwierzęta całe swoje życie spędziły w tej ciasnej komórce. Według właścicieli psy nie były wypuszczane przez to, że były niebezpieczne. - Psy odebrano właścicielce przeciwko, której zostanie złożone do Prokuratury Rejonowej w Środzie Śląskiej zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa polegającego na znęcaniu się nad zwierzętami. Kobiecie może grozić do 2 lat pozbawienia wolności oraz nawiązka w wysokości do 100 tys. złotych - informują inspektorzy z DIOZ. - Zwierzęta bały się światła. Gdy zapięliśmy je na smycze tak skomplały, jakbyśmy je ze skóry obdzierali. Już dawno nie widzieliśmy zwierząt w tak skrajnie złych warunkach. Iście dantejskie sceny - dodaje Konrad Kuźmiński z DIOZ. Obecnie zwierzęta przebydwają w tymczasowym domu.
Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt o zamkniętych psach poinformował na swoim fanpage'u. Post został udostępniony ponad sto razy oraz chętnie komentowany przez użytkowników Facebook'a. - Biedactwa, co one zrobiły żeby je tak skatować psychicznie i fizycznie? - pytała Barbara. - Jaki był sens trzymania zwierząt? Po co? To jakaś masakra totalna. Śliczne, małe istoty pokrzywdzone przez ludzką głupotę - skomentowała Jowita. To tylko niektóre z komentarzy.
Więcej szczegółów wkrótce.
anbo
REKLAMA
REKLAMA